|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
MissIndependent moderator
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 6409 Skąd: gliwice/zabrze
|
Wysłany: Czw 29 Sty 2009, 14:24 Temat postu: |
|
|
to się różnie nazywa. u mnie to REFERAT MIESZKANIOWY się tym zajmuje. sądze, że najlepiej zapytać w informacji w którym pokoju załatwiane są sprawy mieszkaniowe, można wyjśnić o co konkretnie chodzi, i oni już pokierują dalej. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
*AGNIESZKA* maniak
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 1546 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 30 Sty 2009, 7:59 Temat postu: |
|
|
Dziekuję MissIndependent _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
MissIndependent moderator
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 6409 Skąd: gliwice/zabrze
|
Wysłany: Pią 30 Sty 2009, 21:11 Temat postu: |
|
|
proszę bardzo i powodzenia gdy będziecie się dowiadywać _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
*AGNIESZKA* maniak
Dołączył: 22 Wrz 2008 Posty: 1546 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 2 Lut 2009, 12:49 Temat postu: |
|
|
Dzisiaj rano się widzieliśmy, a ja patrząc na niego jak śpi juz tęskniłam, że dopiero go zobaczę ...w srodę Jeszcze tylko 7 miesięcy.... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
dotti1984 maniak
Dołączył: 15 Gru 2008 Posty: 1636
|
Wysłany: Pon 2 Lut 2009, 13:59 Temat postu: |
|
|
Angel1978 napisał: |
No szansa na spadek cen to raczej jest nikła. Zawsze można coś wynająć i jednak mieszkać razem. Pomyśl sobie, niedziela, śniadanko do łóżeczka, wspólna kąpiel i leniuchowanie na kanapie (z rodzicami to nie to samo, a czasami fajnie jest właśnie spędzić taki dzień) |
Niby tak,ale wynajem kosztuje tyle co rata kredytu.Będziemy płacic ponad 1000zł komuś,pieniędzy się nie odłoży a i swojego mieć sie nie będzie.
A ceny mieszkań juz spadają.A wolimy teraz odkładać mieszkając przy rodzicach,żeby jak nam sie zwolni któreś mieszkanie to mozna było je sobie urządzać.Prędzej czy później któreś napewno się zwolni.A z tymi moimi rodzicami to tez jest tak,że oni trochę pomieszkują w wawie,troche w rodzinnej miejscowości,więc będziemy miec i tak sporo luzu. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
dotti1984 maniak
Dołączył: 15 Gru 2008 Posty: 1636
|
Wysłany: Pon 2 Lut 2009, 14:09 Temat postu: |
|
|
Chociaz z drugiej strony to musimy pomysleć nad mieszkaniem gdzieś pod warszawą.dojazdy są juz bardzo dobre,a ceny zarówno wynajmu jak i kupna o wiele nizsze.Zobaczymy.Będziemy myśleć po ślubie. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
MissIndependent moderator
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 6409 Skąd: gliwice/zabrze
|
Wysłany: Pon 2 Lut 2009, 15:34 Temat postu: |
|
|
a mój jest na wojennej stopie z rodzicami. bratu też najchętniej by powiedział coś do słuchu. teściowie próbują decydować kiedy mamy się spotykac i po ile godzin a brat z tym mieszkaniem dalej cuduje. jak wczoraj wyjechał swojemu ojcu to była podobna niezła awantura _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
anjas17 uzależniony
Dołączył: 16 Lis 2008 Posty: 631 Skąd: Tarnów/Doncaster
|
Wysłany: Wto 10 Lut 2009, 13:37 Temat postu: |
|
|
a ja wlasnie rzopoczelam sprzedaz dzialki z biurem nieruchomosci:) mam nadzieje, ze w tym roku uda sie sprzedac i z pocztakiem przyszlego roku bedziemy mogli juz kupic dom w Anglii:) i tak musimy czekac do grudnia jak minie nam 3 lata w Anglii bo takie sa wymogi, wiec mam nadzieje, ze uda sie wszystko zalatwic w tym roku. Druga sprawa, ze pieniazki z wesela maja byc dla nas:) _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Weronika kandydat
Dołączył: 20 Sty 2009 Posty: 95
|
Wysłany: Wto 10 Lut 2009, 22:05 Temat postu: |
|
|
my już mieszkamy razem i po remoncie tez jesteśmy. ale taka moja obawa, że nie zdążymy spłacić kredytu. wzięliśmy trochę na remont i trochę ze ślubnej kaski też... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
agbar uzależniony
Dołączył: 30 Mar 2008 Posty: 743
|
Wysłany: Pon 23 Lut 2009, 21:35 Temat postu: |
|
|
Im bliżej ślubu, tym częściej zastanawiam się nad naszym wspólnym życiem. Szczególnie po wizycie u teściów. Nie podobają mi się relacje między nimi, a szczególnie zachowanie teścia. Ostatnio oburzył się, kiedy usłyszał, że na naszym weselu nie powinien pić alkoholu, a przynajmniej bardzo mało. Boję się właśnie jak się zachowa, bo według mnie ma problem z alkoholem. O północy trzeba będzie podziękować rodzicom, a jeśli on nie będzie w stanie utrzymać się na nogach? Jemu nie będzie wstyd, nie uważa, że to jest coś złego, a takie sytuacje ostatnio dość często się zdarzają. No i na weselu jego córki też tak było.
Z drugiej strony boje się, żeby T. nie zaczął powielać jego zachowania. Nie chodzi mi tu o alkohol. Kobiety w domu T. nie miały zbyt wiele do powiedzenia. Panowie przychodzili z pracy i nie mieli żadnych obowiązków oprócz napalenia w piecu. Rozmawiałam z T. już o tym i zgodził się ze mną, że obowiązki muszą być podzielone, ale nie jestem zbyt asertywna i nie wiem czy uda mi się "wychować" męża. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|