Nasza pszczółka Maja 16.04.2013 r.

[only_hope]

Wielkie gratulacje
Ślicznotka
_________________

[Ewa-Gdy]

Wielkie gratulacje Zakochana Twój poród podnosi na duchu
Majeczka na pewno jest przeszczęśliwa w swoim królestwie
_________________

[oldziiaa]

Ale Księżniczka, takie wielkie łoże ma dla siebie Cudna jest
_________________

[monika1]

Gratulacje. Majeczka urocza
_________________

[zakochana]

Dziękuję za tyle pięknych komentarzy! Faktycznie, poród, jak na pierwsze dziecko, miałam niezwykle sprawny i szybki. Każdej przyszłej mamie takiego właśnie życzę. No i personelu medycznego, bo naprawdę spisali się na medal. Chwalili mnie bardzo. Że wiem dokładnie co robić, że moje parcie jest prawdziwym parciem i w ogóle, że bardzo dzielna jestem. A trzeba przyznać, że w tak ekstremalnych warunkach jakim jest poród, takie słowa niezwykle człowieka mobilizują.

agattt, cieszę się, że nieco za moją sprawą powstaje Adasiowy wątek. Pozdrawiamy serdecznie kompana Mai!

Jeśli chodzi o karmienie... Tu pojawia się problem, bo praktycznie jesteśmy już na butli. Mała w ogóle nie chciała ciągnąć cyca, każda próba podania jej piersi kończyła się mega krzykiem. Dla swojego i przede wszystkim jej komfortu podaliśmy jej mleko modyfikowane, po którym jest najedzona, spokojna i wyraźnie szczęśliwa. Przez kilka pierwszych dni płakałam i czułam się wyrodną matką, teraz po malutku godzę się z tym faktem.

W ogóle muszę się Wam przyznać, że dopadł mnie baby blues. Od powrotu do domu nie potrafiłam odnaleźć się w nowej sytuacji, dużo płakałam (do tej pory mi się zdarza), a radość i euforia po prostu gdzieś się ulotniły. Straszne uczucie, jeśli któraś z Was tego doświadczyła, wie o czym piszę. Człowiek czuje się bezradny i chyba nieszczęśliwy, a to bez sensu, bo przecież mam przy sobie moje dziecko, moje wielkie szczęście. Mam super położną, której zwierzyłam się ze swojego samopoczucia i ona strasznie podnosi mnie na duchu. Mówi, że wiele kobiet dotyka taki stan i że mam sobie dać czas, a na pewno wszystko wróci do normy. Tak też robię. Staram się cieszyć każdą chwilą, tym, że Majeczka jest zdrowa i szczęśliwa. I mam wrażenie, że z dnia na dzień jest coraz lepiej...
_________________

[Asiulaaa019]

Jaka śliczna!
Serdeczne gratulacje
_________________

[kasiulek215]

Gratuluję Zakochana! Cieszę się, że miałaś takie dobre doświadczenia związane z porodem, a Maja oczywiście piękna

Trzymaj się dzielnie, baby blues na pewno minie za chwilę. Jasne, że dziecko to świetna sprawa, ale z drugiej strony też spora zmiana w życiu, stres no i jeszcze te buzujące hormony. Święty by nie wytrzymał Najważniejsze, że masz mądrych ludzi wokół, który potrafią Cię zrozumieć.
_________________

[serwatka]

Kruszyneczka śliczniutka
Gratulacje!
_________________

[agattt]

Zakochana nie martw się baby bluesem, na pewno szybko przejdzie. Ja też mam wahania nastrojów, dobijają mnie dolegliwości połogowe, często płaczę razem z małym, raz płaczę ze smutku, dziś za to rozpłakałam się jak patrzyłam jak śpi To wszystko jest normalne.
_________________

[Ewa-Gdy]

Zakochana, nie czuj się wyrodną matką, to najgorsze podejście jakie można sobie wyobrazić! Butla jest super, oprócz oczywistych plusów, najważniejsze jest to, że robisz to z miłości do swojego dziecka! Nie zapominaj o tym!
_________________