|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
..::Nati::.. maniak
Dołączył: 03 Mar 2010 Posty: 1030
|
Wysłany: Pon 12 Kwi 2010, 11:11 Temat postu: |
|
|
MissIndependent napisał: | a przezydent był po spowiedzi. |
pozwole się zapytać a skąd wiesz?że był po spowiedzi?i czy to sprawdzone źródło _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
MissIndependent moderator
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 6409 Skąd: gliwice/zabrze
|
Wysłany: Pon 12 Kwi 2010, 11:26 Temat postu: |
|
|
nie pamiętam skąd wiem, natomiast w piątek prezydent był u spowiedzi. choć...teraz nie pamiętam czy chodziło o Kaczyńskiego, czy Kaczorowskiego _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Juliette guru
Dołączył: 05 Gru 2008 Posty: 2929
|
Wysłany: Pon 12 Kwi 2010, 13:00 Temat postu: |
|
|
Nietaktem ze strony gości byłoby strzelanie focha i płakanie po kątach na cudzym wesele, ale wcale nie lepsza byłaby para młoda, która obraża się na gości, że w takim dniu nie mają ochoty się bawić. Nie zgadzam się z tym, że jest to tragedia jak każda inna, taka sama śmierć jaka spotyka tysiące ludzi tego dnia. Znane osoby w pewien sposób traktujemy jak znajomych. Byli częstymi gośćmi w naszych domach za pośrednictwem TV. Znamy ich nazwiska, życiorysy, rodziny... Dlatego zwykle traktuje się ich śmierć inaczej niż pana X. który właśnie wpadł pod koła samochodu i pani Y. która zmarła na raka. W takich momentach nie mogę oprzeć się myślom co teraz muszą czuć bliscy tych osób, co przeżywali tragicznie zmarli sekundy przed zderzeniem z ziemią. Nie jestem w żałobie, ale w stanie głębokiej refleksji, refleksji nad życiem i śmiercią. W takich chwilach widzi się kruchość życia. Te osoby jeszcze w sobotę rano całowała swoich małżonków i mówiły "do zobaczenia wieczorem", obiecywały swoich dzieciom wypad na lody, zostawiły mnóstwo niedokończonych spraw. Wyszli po prostu do pracy jak wielu z nas. Po tych wszystkich przemyśleniach nie byłaby w stanie tak zwyczajnie wstać i tańczyć do "Jesteś szalona" jakby nigdy nic. Po prostu się nie da, musiałaby mieć rozdwojoną jaźń.
W Naszym dniu najważniejszy jest ŚLUB. I oczywiście byłby on radosny. I młodym można okazać radość z tego dnia w różny sposób, nie tylko pląsają po parkiecie do durnego disco polo.
Nie zgadzam się również, że można to wydarzenie porównać do śmierci papieża. Jan Paweł II umarł pięknie i godnie. Jego stan zdrowia przygotowywał ludzi na to od kilku lat. W ostatnich dniach wiadomo było, że niedługo odejdzie. Umarł spokojny, pogodzony z losem, oddany Bogu, we własnych łóżku, z najbliższymi współpracownikami przy boku. Udzielono mu ostatniego sakramentu. Był stary i schorowany. Śmierć była dla Jego cierpień ulgą. Takiego odchodzenia z tego świata można chyba życzyć każdemu. Czego nie można powiedzieć o tym sobotnim wydatku. Te 96 osób odeszło za szybko. W większość młodzi lub bardzo młodzi. Zostawili cierpiących małżonków i dzieci, czasami tak małe, że nie będą pamiętać rodzica. Umierali nagle i w strachu, z planami na przyszłość. A ich ciała są zmasakrowane. Takiej śmierci z kolei nie życzyłabym nawet największemu wrogowi.
A poza tym z czysto ludzkiego powodu kilku z tych osób bardzo mi żal. Np. śp. panów Wassermanna i Putry. Politycznie się z nimi nie zgadzałam, ale byli mądrymi ludźmi, rzeczowymi politykami, powinni być wzorami dla innych. Szkoda również śp. pana Kurtyki, który robił kawał dobrej roboty w IPNie. Szkoda stewardess, młodych 20-kilku letnich dziewczyn, które dopiero zaczęły życie. Żal również pary prezydenckiej. Do ich poglądów również było mi daleko, ale zawsze ich postrzegała jako ciepłych i miłych ludzi, kochające się małżeństwo.
Każda para młoda ma prawo oczekiwać, aby goście uszanowali ich dzień. Ale młodzi powinni również szanować emocje i uczucia gości. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
..::Nati::.. maniak
Dołączył: 03 Mar 2010 Posty: 1030
|
Wysłany: Wto 13 Kwi 2010, 9:17 Temat postu: |
|
|
Juliette napisał: | Te 96 osób odeszło za szybko. W większość młodzi lub bardzo młodzi. Zostawili cierpiących małżonków i dzieci, czasami tak małe, że nie będą pamiętać rodzica. Umierali nagle i w strachu, z planami na przyszłość. A ich ciała są zmasakrowane. Takiej śmierci z kolei nie życzyłabym nawet największemu wrogowi.
|
Juliette ,ale się rozpisałaś
Hmm...Nie chce podważać tego,że to wielka tragedia i smutek...ale w większości młodzi lub bardzo młodzi?? z tego co widziałam ich daty urodzenia to BARDZO mało tam było osób bardzo młodych,ale moge się mylić.Kto miał az tak malutki dzieci?? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
straszna_dama guru
Dołączył: 13 Mar 2010 Posty: 6180 Skąd: Göteborg/Szwecja
|
Wysłany: Wto 13 Kwi 2010, 9:29 Temat postu: |
|
|
Nati, daj spokój, Julette opisała ostatnie wydarzenia tak, że jedyny mój komentarz to brak komentarza. Nawet jeśli nie ze wszystkim się zgadzasz, uszanujmy to co się stało, nie ma o czym polemizować _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
metka moderator
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 3676
|
Wysłany: Wto 13 Kwi 2010, 9:45 Temat postu: |
|
|
Nati, a czy to ma teraz jakiekolwiek znaczenie? uważam, że dyskusja na temat wieku tych osób jest zupełnie niepotrzebna i nic nie wnosząca. W obliczu śmierci wiek nie ma absolutnie żadnego znaczenia. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
marta_ges moderator
Dołączył: 02 Paź 2009 Posty: 7062 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 13 Kwi 2010, 10:40 Temat postu: |
|
|
Wiecie, oczywiście tragedia jest to, że zginęło tyle osób, osób ważnych dla państwa... ale dla meni tak samo straszne jest to, że zginał prezydent czy jego żona, jak to, że zginął pilot czy inni ludzie z obsługi.. możecie na mnie krzyczeć, że nie prawda, ale ja tak uważam i zdania nie zmienię. Tragedią jest cierpienie rodzin osób które zginęły i im naprawdę z całego serca współczuję. Ale gloryfikowanie kogoś i chociaż zaledwie kilka dni temu mówiło się o nim źle jest bardzo żałosne.
W sobotę kiedy się dowiedzieliśmy byliśmy na Białorusi z wycieczką, wieczorem przyjechaliśmy na nocleg do Baranowicz i w sali w której mieliśmy kolację, odbywało się przyjęcie weselne z muzyką i tańcami. Obejrzeliśmy wiadomości na korytarzu i gdy weszliśmy do sali muzyka przycichła, młodzi i goście zaprzestali zabawy, wznowili ją dopiero gdy wyszliśmy..dodam,że nie byli to Polacy tylko Białorusini.. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
elalala kandydat
Dołączył: 05 Lut 2010 Posty: 21
|
Wysłany: Wto 13 Kwi 2010, 11:43 Temat postu: |
|
|
marta_ges napisał: | Wiecie, oczywiście tragedia jest to, że zginęło tyle osób, osób ważnych dla państwa... ale dla meni tak samo straszne jest to, że zginał prezydent czy jego żona, jak to, że zginął pilot czy inni ludzie z obsługi.. możecie na mnie krzyczeć, że nie prawda, ale ja tak uważam i zdania nie zmienię. Tragedią jest cierpienie rodzin osób które zginęły i im naprawdę z całego serca współczuję. Ale gloryfikowanie kogoś i chociaż zaledwie kilka dni temu mówiło się o nim źle jest bardzo żałosne.
W sobotę kiedy się dowiedzieliśmy byliśmy na Białorusi z wycieczką, wieczorem przyjechaliśmy na nocleg do Baranowicz i w sali w której mieliśmy kolację, odbywało się przyjęcie weselne z muzyką i tańcami. Obejrzeliśmy wiadomości na korytarzu i gdy weszliśmy do sali muzyka przycichła, młodzi i goście zaprzestali zabawy, wznowili ją dopiero gdy wyszliśmy..dodam,że nie byli to Polacy tylko Białorusini.. |
marta_ges czy płaczesz nad każdym człowiekiem, który umrze? Przecież co dzień na świecie umiera tyle ludzi. Musiałabyś być straszną pesymistką albo nawet mieć depresję! Podejdź do tego z drugiej strony: płacząc nad kazdym człowiekiem, który umrze, ciesz się z każdych narodzin, a te przecież na świecie również odbywają się codziennie.
Nie można podchodzić aż tak emocjonalnie do śmierci każdego człowieka i w ogóle do spraw, które nas bezpośrednio nie dotyczą. Natomiast jeżeli chodzi o sobotnią katastrofę, ta nas dotyczy, ale nie w sensie, że zmarł człowiek, tylko dlatego, że zginęło aż tylu naszych rodaków (prawie 100), co więcej duża część z nich to głowy i przedstawiciele państwa.
Co do tych Białorusinów, to zachowali się w stosunku do Waszej wycieczki (i wszystkich Polaków) naprawdę ok. |
|
Powrót do góry |
|
|
marta_ges moderator
Dołączył: 02 Paź 2009 Posty: 7062 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Wto 13 Kwi 2010, 11:53 Temat postu: |
|
|
Źle mnie zrozumiałaś, ja nie podchodzie emocjonalnie do tego wydarzenia tzn absolutnie nie jestem w żałobie. Zawsze jak giną ludzie to tragedia, ale tak naprawdę dla ich bliskich, a nie dla całego świata. Dlatego nie płaczę i się nie smucę. Chociaż rodzice Ł. są strasznie oburzeni naszą postawą Dla mnie bardziej smutne było gdy zginęli koledzy mojego taty z pracy jadąc karetką ratować ludzkie życie..
Nie odwołałabym swojego wesela i nie zrezygnowała z muzyki gdyby to miało być moje wesele teraz miał być mój ślub..żeby się więcej nie rozpiywać zgadzam się z Liziii i Miss.
Ł. mi powiedział, że odkąd wróciłam mam problemy z komunikacja i ze skupianiem się, chyba jeszcze nie do końca się wyspałam _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
metka moderator
Dołączył: 25 Sie 2009 Posty: 3676
|
Wysłany: Wto 13 Kwi 2010, 11:59 Temat postu: |
|
|
każdy ma inną wrażliwość i inne podejście to tego rodzaju sytuacji/tragedii. Nie zmienia to jednak faktu, że powinniśmy uszanować drugą osobę bez względu na to, czy jest z tego powodu w żałobie, czy nie. Czy przejęła się tym, co się stało, czy może wręcz odwrotnie. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|