Wiek - złożenie wniosku przez osobę niepełnoletnią

[nimfa]

wracając do pierwotnego pytanie to chyba najlepiej będzie jak do Urzędu się przejdziesz, bo jeżeli chcesz ślub barać zaraz po skończeniu 18 lat to w teorii nie powinno byc probemów, aleto tylko teoria. Z praktyką w Polskich Urzędach bywa różnie.

A wtrącając swoje trzy grosze do sporu to ja popieram natalie może troszko kpiąco sie wypowiada, ale sory... wyjście za mąż to założenie rodziny, rodziny, którą trzeba utrzymać. Jeżeli pomysł na utrzymanie jest jeden czyli rodzice + jakieś dorobienie na korepetycjach, to nie jest to myślenie osoby, która dojrzała do małżeństwa. Ja rozumiem z ważnych powodów (ciąża itd.), ale dla kaprysu, bo tak rozumiem słowa, że lubisz wszystko wcześnie.

Może zbyt generalizuje, ale ja w wieku 18 lat też myślałam,że jestem z tym jedynym i skończyło się to prędzej niż myślałam.
_________________

[Juliette]

[aga.g]

[straszna_dama]

Znów o wieku Ja, stara baba powiem Ci tylko jedno - sama przejechałam się ostro na nieprzemyślanych życiowych decyzjach, a moją miłość z czasów kiedy miałam 18 lat omijam szerokim łukiem. Owszem, wtedy też było na całe życie, nawet ślub po kryjomu chcieliśmy brać. Nikt tu Cię nie chce krytykować, ale posłuchaj dziewczyn, mają rację w tym co mówią.
_________________

[ruda87]

straszna damo - święte słowa. Byłam w podobnej sytuacji i w życiu też bym sobie nie dała przetłumaczyć, że może jednak ewentualnie się mylę Tak to już jest, szczególnie w tak młodym wieku, że ciężko się przyjmuje krytykę więc wcale się nie dziwię, że Nowa Koleżanka się oburza

Niestety życie to nie bajka, korepetycje i pilnowanie dzieci to są raczej prace dorywcze a z czasem trzeba będzie jeszcze znaleść coś stałego, może zacząć studia.... a przy chronicznym braku kasy i czasu wiecznie rodzą się konflikty, smutki. Nawet w najlepszym związku zdarzają się zgrzyty, jak się nie ma stabilnej sytuacji życiowej Gdyby było inaczej, to większośc ludzi by nie patrzyło na nic tylko na ślepo zakładało rodziny. Czasem lepiej jest poczekać, zdobyć troche doświadczenia i życiowego i emocjonalnego a potem cieszyć długo wyczekiwanym ale za to spokojnym ślubem i początkiem nowego życia Nie wierzę, że kogoś kręci mieszkanie u teściów i branie od nich kasy.....

Ja w każdym razie życzę powodzenia ale i przy tym troche rozwagi

[Niki]

[Niki]

[marta_ges]

[..::Nati::..]

hehe ja myśle,że Niki jednak stroi sobie z nas żart,albo fantazja,albo nudy....A jeśli to jednak na poważnie to naprawde widać tu jeszcze bardzo dziecinne postrzeganie świata.
Chociaż ja nie wątpie,że miłość w tym wieku może być tą na zawsze,bo ze swoim narzeczonym zaczełam być właśnie jak miałam 17 lat i co?niedługo bede jego żonką ale od razu ślub to chyba przesada,trzeba zachować resztki racjonalnego myślenia,miłość to niestety nie wszystko ,najpierw matura-przede wszystkim a facet nie zając nie ucieknie,masz całe życie,młodziutka jesteś
_________________

[marta_ges]

Też mam wrażenie, że to jakiś żart.. może się dziewczynie nudzi..
_________________