ZAPROSZENIA-KIEDY ZAPRASZAĆ?

[Liziii]

e-mail to tez wg mnie lepszy pomysł
_________________

[Juliette]

Zdecydowanie lepiej podać e-maila. To przede wszystkim dużo bardziej elegancka forma kontaktu.
_________________

[ruda87]

a ja uważam, że ani mail ani gg nie zadziała... ludzie o tym zapominają a poza tym większośc ludzi powyżej 45 roku zycia nie umie korzystać z tej formy wymiany informacji No może troche przesadzam, ale oceniam skuteczność tej metody na jakieś 30%

Jak nie przyciśniesz, to nigdy się nie dowiesz... i dlatego wydaje mi się, że jedyną skuteczną formą ciśnięcia gości są uporczywe telefony do skutku

[asia85]

też uważam że co bym nie zrobiła pewnie będzie trzeba sie dopraszac o ostateczna decyzję No trudno będę poprostu dzwonić do skutku a i to będzie chyba najpewniejsze Skad wiadomo że np mail nawali nie dojdzie i co? a tak usłysze w słuchawce tak bede albo nie nie będe skresle z listy i finito
_________________

[ruda87]

nie no, spróbować z tym adresem mailowym zawsze można, chociażby z ciekawości, czy ktokolwiek w ten sposób da Wam znać o swojej obecności Ale i tak bym obdzwoniła wszystkich i nr telefonu oprócz tego też podała

[florzak]

Nie jestem ani za gg ani za mailem, z dwojga złego to już mail.Myślę jednak ze SMS jest rozsądna alternatywa dla wszystkiego
_________________

[Sadie]

sluchajcie to ja mam inne pytanie...
Moj przyrodni brat zaprosil mnie na swoj slub w dzien slubu. 10.30 rano on dzwoni ze o 14 ma slub i moze bym przyszla! Zrugalam go jak bura kobyle. Co wy o tym myslicie? Poszlybyscie? Grzecznie odmowily? Powiedzialy pare slow do sluchu?
_________________

[Coni]

[asia85]

Zacznijmy od tego w jakich to sie wszystko działo okolicznościach Może bym sie starała zrozumiec ... nie no przegięcie! Opierdzieliłabym gościa jak nie wiem co i nie poszłabym! Chyba że on uznał że bedziesz wiedziała o ślubie i nie trzeba Cie osobiście zapraszać? Jak to było?
_________________

[ruda87]

odkąd to przyrodnie rodzeństwo zostawia się na szary koniec przy zapraszaniu na ślub Foch powinien być jak nic, chociaż ja np. mam miękkie serce i zaraz po tym całym opierdzieleniu bym się zastanowiła, czy przypadkiem swoim fochem nie zepsułam mu humoru w dzień własnego slubu....

no ale foch jak najbardziej uzasadniony !