nauki przedślubne

[Sadie]

a kto lubi? Ciesze sie ze mnie to 'doswiadczenie' ominie. To sie nazywa bezstresowe narzeczenstwo
_________________

[olcia]

Ja jestem z tej samej miejscowosci co ona ale napewno nie ide do tej poradni sa jeszcze 3 inne a tak pozatym mam jeszcze duzo czasu jestem ostatnia na liscie tego roku heheh pozdrowienia dla was
_________________

[Lenka1312]

A moja parafia należy do archidiecezji gnieźnieńskiej i u nas jest tak, że kiedy chodzisz do liceum możesz chodzić na trzyletnie nauki. Zaliczasz 25 godzin i masz raz na całe życie. Ja już dawno w liceum to zaliczyłam, więc mam spokój

[asia85]

sa dwa rodzaje nauk przedmałżeńskie i przedślubne Te pierwsze organizują w szkołach - można na nie chodzic indywidualnie, na te drugie idzie sie już z narzeczonym, chodzi sie tez do poradni rodzinnej więc wątpie że Ty masz to juz za sobą Lepiej się dobrze doinformuj
_________________

[Lenka1312]

No to jest chyba oczywiste. Widocznie nie każdy wie co to skrót myślowy.
Kiedy załatwia się z księdzem potrzebne formalności, przyjeżdża pani z poradni, trzy godziny i zaliczone

[ewqa04]

My zaczynamy nauki 21 lutego. Słyszalam, że u nas nie jest źle. Podobno nikt sie specjalnie nie czepia. Oby.... Ale trwa 9 tygodni. Dłuuuugo

[marta_ges]

Dziewczyny robiła któraś z Was nauki w Lublinie? My właśnie czegoś szukamy.
_________________

[jolajcik]

My byliśmy wczoraj u księdza na pierwszej wizycie, żeby ustalić termin i godzinę. Pytałam też o nauki przedmałżeńskie, gdzie mamy się zgłosić i ile czasu zarezerwować. Okazało się, że mamy bardzo fajnego księdza. Stwierdził, że nie będzie kazał swoim parafianom jeździć gdzieś do obcych, sam nam zrobi nauki przedmałżeńskie. Wystarczy, że przyjdziemy do niego ze 3-4 razy [/quote]
_________________

[aga.g]

My wybieramy się jutro tutaj niedaleko Nas do Kościoła Polskiego oczywiście w Uk'a i zobaczymy co i jak. Mam nadzieję, że nie będzie z tym większych problemów.
_________________

[metka]

a nas jakiś pech prześladuje... za każdym razem jak idziemy, okazuje się, że tego dnia nie ma nauk i tak od prawie dwóch miesięcy. może to jakiś znak?

wiecie co, rozmawiałam z babcią i ona z dziadkiem nie musieli na żadne nauki chodzić... widocznie jakiś czas temu ustanowili coś takiego i teraz każą nam to odbębniać na upartego
_________________