Co i jak z moim przyjazdem do panny młodej w dniu ślubu-zwyczaje...

[Olo]

Witam.... To mój pierwszy post, więc proszę o wyrozumiałość. Mam problem a mianowicie teściowa haha:) słuchajcie problem tkwi w tym, że przyszła teściowa wymyśla coraz to inne zwyczaje w tym dniu. Ostatnio wpadła na pomysł, że mam przyjechać (w dniu ślubu oczywiście) z talerzykiem w ręku a na talerzyku obraz matki boskiej i jakiś wianuszek i że to dla nich zostaje w domu. Jak jej powiedziałem, że nie będę z żadnym talerzykiem cyrku robił to odpowiedziała mi czy ja uważam, że biorę ich córkę z burdelu... tekst, że ręce opadają. Słyszeliście o takim zwyczaju... Drugie pytanie tyczy się już tego wianuszka, teściowa nie widzi tego inaczej, że Młoda ma go sobie podczepić pod włosy, z tym że moja przyszła małżonka nie będzie miała welonu, a właśnie wianek z kwiatów(co bardzo mi i jej się podoba) nie będzie przyczepiała kolejnego, w tym przypadku im więcej nie znaczy lepiej, co z tym wianuszkiem, co o tym sądzicie... I chyba ostatni news z półświatka ślubnego, że suknię ślubną odbierze ona bo słyszała, że panna młoda nie może sama bo to pech itp itd... Od razu mówię, że nie jestem, człowiekiem który wierzy w te przesądy i zabobony, uważam, że wszystko zależy od nas a nie to czy buty były na parapecie i da to pogodę i szczęście....