Co aktualnie robisz? :) C.D

[kasia_90]

A mnie wczoraj w pracy facet opierdzielił na 100zl przy wydawaniu. Myślałam że się zapłaczę szef i teściowa za mnie zapłacili aż mi głupio bo to ja się dałam wrobić a oni za mnie płacą
_________________

[tynka2506]

[Mani_ani]

Oo Efkalinka jak zabawa? Ja wczoraj i dziś również bawiłam się na weselu Zabawa bardzo fajna, smaczne jedzenie, świetny zespół, sprośne przyśpiewki, wesołe towarzystwo. Bardzo przyjemnie spędzony czas A od jutra nowy tydzień... W tym miesiącu kończę okres próbny. Ale minęło...

Mam wrażenie, że wszyscy wokół wyprzedzają mnie z ciążą. W rodzinie i wśród znajomych tyle dziewczyn już ma dzieci lub jest w ciąży... Zdaliśmy sobie z Mężem sprawę, że najwcześniej nasze dziecko urodzi się, gdy Mąż będzie miał 28 lat i troszkę nas to postawiło do pionu. Jakoś sobie wcześniej nie zdawaliśmy z tego sprawy, że stajemy się coraz starsi. Muszę podkreślić, że nigdy nie chcieliśmy długo czekać z dzieckiem, ale w praktyce wyszło na to, że wcale nie tak łatwo się zdecydować. Po mału zaczynamy się nastajać. Jedyne co mnie hamuje to fakt, że na pewno przez najbliższe 1,5 roku jak nie dłużej nie otrzymam umowy na czas nieokreślony. Ale i tak teraz nie jest pora na podejmowanie decyzji, bo w tym roku nie możemy się starać.
_________________

[serena]

Oj widzę, że wysyp wesel i się wszyscy bawią
Mani_ani 28? Mój mąż ma 30 i jakoś się nie przejmuje Swoją drogą przyznam rację co do trudności podjęcia decyzji, w naszym przypadku będziemy starymi rodzicami.

W weekend widziałam się z chrześniakiem... Jest taki mądry i duży i ładny i zdolny i w ogóle taki cud
_________________
Taka zwykła wariatka,czyli zło konieczne.

[only_hope]

[efkalinka]

Wesele jak wesele. Było ok, ale ja już żyję swoim,a z młodymi jakoś związana nie byłam.
Gorzej niestety, że wczoraj dowiedziałam się, że kilka dni temu moja kosmetyczka zachorowała na ospę, a byłam u niej jak mogła mnie zarazić. ja ospy nie miałam i w sumie nie wiadomo czy byłam szczepiona. (zresztą ta kosmetyczka była szczepiona, a teraz leży w pęcherzach).
Dzisiaj rano byłam na szczepieniu, wczoraj szybko znajoma lekarka podrzuciła receptę. Najgorsze jest to, że kobieta zachorowała na ospę i nie powiadomiła swoich klientek. Dla mnie to jest koszmar:/
_________________

[Mani_ani]

Nie chodzi o to, że 28 lat to sporo, ale o to, że chciałam się wyrobić do mojej 30 z dwójką dzieci, a widzę, że będzie z tym ciężko. Teraz mam 25 lat, Mąż 26, jeśli zostanę w tej pracy na stałe to umowę na czas nieokreślony będę mieć najwcześniej za 1,5 roku, a nuż np za 2,5 roku. Także liczmy 2 lata do umowy na czas nieokreślony, potem w najlepszym wypadku rok w sumie na starania i ciążę, rok na macierzyński i nagle wychodzi 29 lat. A przecież po powrocie do pracy wypadałoby trochę popracować, przypomnieć sobie co się robiło, odsapnąć, więc do kolejnych starań ze dwa lata. My jesteśmy typem ludzi, który dużo myśli, może za dużo. I wiem ,że nie będzie łatwo zdecydować się na dziecko, więc kolejne miesiące będą upływać na odkladaniu. Póki co zastanawiam się czy czekać na umowę na czas nieokreślony, czy w drugiej połowie przyszłego roku się starać o dziecko. Tak zeby miec te dwa lata pracy w zawodzie, a potem po macierzynskim szukac pracy od nowa.
_________________

[sreg]

[serena]

Po pracy... ufff.... dobrze, że ten dzień się kończy...
Mam nadzieję, że ten tydzień pracy będzie ciut lepszy od poprzedniego, bo ciężko to widzę....
Sprawdzam nowe szkoleni, oferty pracy.... szukam zmian, a z drugiej strony nie mogę wystawić pewnych osobników.. ot taka zwykła naiwna lojalność...
_________________
Taka zwykła wariatka,czyli zło konieczne.

[PatrycjaS19915]

Mani nie jest łatwo z takimi decyzjami, czasem trzeba wybierać co jest ważniejsze. Ja wybrałam rodzinę z resztą po macierzyńskim chyba nie będę miała gdzie wrócić i nie wiadomo czy będę w zawodzie w ogóle pracować...

Stwierdziliśmy że co ma być to będzie, nasza młoda jutro kończy pół roku a my już myślimy o drugim dziecku, bo przed 30 chcemy się z trójką wyrobić jak Bóg da a potem zająć się wychowywaniem, no i ja będę musiała jakiejś solidnej pracy poszukać a łatwe to nie będzie... No ale dla nas ważniejsza jest rodzina, a sytuację ekonomiczną mamy taką że na razie mogę siedzieć w domu. W prawdzie przy drugim dziecku macierzyńskiego już nie będzie no ale damy radę.

Wieki mnie tu nie było