Ślub-Wesele.pl - odwiedź nasz portal ! Fryzury ślubne 2016 Komis ślubny Baza firm Życzenia ślubne :: Portal dla nowoczesnych rodziców - AchTeDzieciaki.pl

Forum ślubne Ślub-Wesele.pl

Forumowe "ciężarówki" II
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 673, 674, 675 ... 778, 779, 780  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Ciąża, poród, połóg
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
PatrycjaS19915
guru
guru


Dołączył: 29 Sty 2013
Posty: 2472

PostWysłany: Wto 4 Sie 2015, 21:38    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Karolka ważne że z Waszym Człowieczkiem wszystko dobrze uśmiech
My mamy wizytę dopiero w poniedziałek, ale już się tak nie martwię bo od 3 dni wyraźnie Mała daje o sobie znać, co bardzo mnie cieszy uśmiech Mąż powiedział dzisiaj że ma nadzieję że płeć się nie zmieni bo przyzwyczaił się do myśli że będziemy mieli córeczkę. Mam tylko nadzieję, że po badaniach okaże się że wszystko jest dobrze, nie mogę się doczekać.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Karolka12
uzależniony
uzależniony


Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 695
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sro 5 Sie 2015, 7:36    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Baardzo się cieszę, że z Człowieczkiem jest wszystko dobrze, że jest zdrowy i rozwija się prawidłowo! Very Happy TO niesamowite i bardzo uspokajające zobaczyć kogoś o kim wie się że istnieje a nigdy go się nie widziało na oczy ani nie czuło ani nie słyszało tylko widać z zewnątrz że są jakieś znaki obecności oczko

Z przeczuciami to tak: ostatnio jak patrzyliśmy na wózki to zobaczyłam jakiś model i pomyślałam, że ten model nie jest dla chłopca.. Ale potem pomyślałam, że przecież nie wiem czy to będzie chłopak oczko
Nie mamy tak, że wolelibyśmy konkretną płeć. Jak przyjdzie czas to będziemy kupować różnokolorowe rzeczy (choć mi najbardziej podobają się zielenie i żółcie i ew beże)
Na nfz są 3 usg to było w 18 tyg więc następne 28 - 30... Czy li jakoś październik - listopad oczko

Tak jeszcze myślę o Pearl kiedyś czytałam artykuł o dzieciach, które są bardziej niż nadwrażliwe i potrzebują stałego (24h) kontaktu z rodzicami. Niestety nie pamiętam ani jak się nazywa ten syndrom ani gdzie tego szukać.. Może ktoś coś słyszał o tym też?

A i jeszcze jedno. A jakby Łukasz wymagał hospitalizacji? i musiałabyś być non stop w szpitalu? TO było by znacznie cięższe dla Waszej rodziny.. A tak wiesz, że ta sytuacja kiedyś się skończy..[/b]
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
PatrycjaS19915
guru
guru


Dołączył: 29 Sty 2013
Posty: 2472

PostWysłany: Sro 5 Sie 2015, 8:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zdrowie dziecka najważniejsze uśmiech Ja na każda wizytę czekałam i czekam z niecierpliwością, uwielbiam patrzyć jak Maleństwo energicznie buszuje w moim brzuchu, bo mam ten przywilej że usg mamy na każdej wizycie, ale w sumie teraz jak już czuje ruchy, jestem jakaś spokojniejsza i mam nadzieję że nie będę denerwować się tak jak na początku.

Co do płci my też nie mamy jakiś wymagań, mówiliśmy że fajnie było by mieć najpierw synka, ale jak dowiedzieliśmy się że będzie córa też jesteśmy bardzo szczęśliwi z tego powodu, oby tylko tak już zostało. Teraz najbardziej zależy mi na jej zdrowiu.

Ubranka-w drodze powrotnej z nad morza byliśmy u rodzinki, dostaliśmy masę rzeczy tzn prawie nowy materacyk do łóżeczka, mate edukacyjna z FP, chustę do noszenia i 6 dużych worków z ciuszkami. Wczoraj przepatrywałam te worki i normalnie mi się odniechciało w pewnym momencie. Te ciuchy przysyłała mojej kuzynce siostra z UK po córeczce, niektóre nawet do dzisiaj są jeszcze z metkami. Kuzynka mówi że tak naprawdę użyła może 1/4 z tego bo jej siostra ma bzika na punkcie ciuchów. Także przejrzałam to wszystko i z tych 6 worków zostawiłam sobie niecałe 2- na okres zaraz po porodzie same śpiochy, pajace, kaftaniki, czapeczki i dosłownie 3 sweterki, i 2 spodnie dresowe, potem na okres od 3-6 miesięcy też po kilka sztuk bluzeczek takich ładniejszych, kilka par spodenek, sweterków i jakieś tam śpiochy, no i na okres od 9m do ponad roku też po kilka ciuszków z każdego rodzaju, no i oczywiście chyba ze 3 sukienki bo nie mogłam się oprzeć uśmiech Także ciuszków nie mam zamiaru na razie kupować, a te worki które zostały do odstawienia zawiozę do rodziców kuzynki bo takie były wskazówki, a po drugie nie mam na to miejsca. Mąż mówi żebym potem nie żałowała że czegoś nie wzięłam, ale tam np było chyba z 30 par jeansów i sztruksów, wygląda to genialnie, ale gdzie będę ubierać 2-miesięcznemu dziecku jeansy? I po co, tylko by się męczyło, więc patrzyłam na to od strony funkcjonalno-praktycznej oczko

Pearl ma nieciekawą sytuację, której nie zazdroszczę, ale chyba psychicznie też coś nam podupada, a to już niedobrze... Ale nie mam pojęcia co doradzić, nie spotkałam się u nikogo z takim problemem...
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kasztanowa
guru
guru


Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 11191

PostWysłany: Sro 5 Sie 2015, 8:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Karolka12 napisał:

Tak jeszcze myślę o Pearl kiedyś czytałam artykuł o dzieciach, które są bardziej niż nadwrażliwe i potrzebują stałego (24h) kontaktu z rodzicami. Niestety nie pamiętam ani jak się nazywa ten syndrom ani gdzie tego szukać.. Może ktoś coś słyszał o tym też?

pewnie masz na mysli hnb = high need baby


PatrycjaS19915 napisał:


Pearl ma nieciekawą sytuację, której nie zazdroszczę, ale chyba psychicznie też coś nam podupada, a to już niedobrze... Ale nie mam pojęcia co doradzić, nie spotkałam się u nikogo z takim problemem...

z tym ze dziecko non stop chce byc przy matce/przy piersi? w 90% przypadkow tak jest, nastaw sie na to uśmiech
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Karolka12
uzależniony
uzależniony


Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 695
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sro 5 Sie 2015, 9:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

[quote="Kasztanowa"]
Karolka12 napisał:

Tak jeszcze myślę o Pearl kiedyś czytałam artykuł o dzieciach, które są bardziej niż nadwrażliwe i potrzebują stałego (24h) kontaktu z rodzicami. Niestety nie pamiętam ani jak się nazywa ten syndrom ani gdzie tego szukać.. Może ktoś coś słyszał o tym też?

pewnie masz na mysli hnb = high need baby

Tak! Dziękuję! uśmiech

Pearl może to dla Ciebie jakaś wskazówka?
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
PatrycjaS19915
guru
guru


Dołączył: 29 Sty 2013
Posty: 2472

PostWysłany: Sro 5 Sie 2015, 11:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kasztanowa jestem na to nastawiona, tylko Pearl przedstawia to w taki sposób jakby te zachowania wykraczały dosyć mocno poza normę oczko
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Justyna***
maniak
maniak


Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 1442

PostWysłany: Sro 5 Sie 2015, 11:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Karolka, nie obraź się, ale z perspektywy ciążowego brzuszka macierzyństwo wygląda zupełnie inaczej niż w rzeczywistości. Patrycja, ja też się nastawiałam na to, że będzie ciężko. Ale rzeczywistość przekroczyła moje najśmielsze oczekiwania. Moje i mojego męża. Choć w rodzinie są już dzieci i coś tam widzieliśmy to jednak to, jak bardzo zmienia się życie po pojawieniu się dziecka, na to się nie da nastawić, ani przygotować.
Bo inaczej się pisze o tym, że czekają mnie nieprzespane noce, wielogodzinne noszenie na rękach, wielogodzinne karmienie, wrzaski i krzyki, wiecznie poplamione ubrania (czy też obślinione, bo u nas etap ślinienia) a czym innym rzeczywiście tego doświadczyć.
Ja też będąc w ciąży i przed nią chętnie się wypowiadałam na temat młodych mam i ich metod wychowawczych. Dziś wiem, że trzeba było zamknąć paszczaka i nie mądrzyć się na tematy, o których się nie ma pojęcia Wink

Niby się mówi, że kiedy pojawia się dziecko to wszystko się zmienia. Że życie wywraca się do góry nogami. Ale jak się tego doświadczy, to okazuje się, że zwyczajnie grunt pod nogami się traci. W moim przypadku (żeby nie było, piszę o sobie, może inne dziewczyny przeżywają to inaczej) to tak jakbym zaczynała żyć od nowa.
Od nowa muszę ułożyć sobie stosunki z mężem, ogarnąć małżeństwo. Pojawienie się dziecka powoduje, że wiele rzeczy schodzi na dalszy plan, ja się nawet trochę za bardzo zapamiętałam w macierzyństwie a tu trzeba też pamiętać o mężu. Tylko jak, kiedy na nic nie ma czasu i siły? Jakąś metodę trzeba znaleźć. Bo wszystkie nasze wspólne rytuały, zajęcia, to co scalało fajnie nasz związek, na to nie ma już czasu. Trzeba funkcjonować inaczej.
Od nowa też układam sobie stosunki z rodzicami i teściami. Bo choć nauczłam ich, nie wtrącać się w nasze domowe życie, pojawienie się wnuka tak jakby zapoczątkowało regres w tych naukach Mad Tego też się spodziewajcie, dziewczyny, że teściowa, która się do tej pory nie wtrącała w Wasze życie, nagle może zmienić zdanie, "bo to przecież o jej wnuka chodzi, jak ona ma się nie wtrącać?".
Od nowa musimy także znaleźć sposób na funkcjonowanie domu. Na różne rzeczy wcześniej był czas, mieliśmy swoje zajęcia, ustalone rytuały. Nic już z tego nie zostało. A jakoś trzeba funkcjonować tak, żeby mieć w domu względny porządek, pełną lodówkę itd.
Inaczej się też teraz funkcjonuje w sferze znajomych. Teraz mam taki etap, że w głowie mi tylko dziecko i z tym związanie problemy, o tym bym chciała gadać, tymczasem moje bezdzietne koleżanki mają to w nosie. Oczywiście nie dziwię im się. A sama sie kiedyś śmiałam, z monotematycznych młodych mam oczko Już nie mówiąc o tym, że logistycznie wybrać się gdzieś bez dziecka, to o ho ho. A z dzieckiem to jeszcze lepiej oczko
Wypadłam z życia zawodowego, do pracy też trzeba bedzie wrócić, ale jeszcze o tym nie myślę, nie chcę sobie mętliku w głowie robić.

Jak się do tego dorzuci, hormony, kiepskie samopoczucie po porodzie (naprawdę wszystko boli i fizycznie jest ciężko) to naprawdę ja się nie dziwię Pearl, że czuje się, jak się czuje. Bo przerabia to wszystko z obowiązkiem opieki nad starszakiem, jak nie mam takiego doświadczenia.

Czasem bywam tak zmęczona, że nie miałabym nic przeciwko temu, aby mnie wysłać w paczce na Madagaskar Wink Staram się najlepiej jak mogę, ale nie wszystko wiem, jestem tylko człowiekiem. Tymczasem czuje oczy całej rodziny i ludzi wkoło (czuwają aby dziecku nie stała się krzywda :/) wcale nie ułatwiają. Ciężko jest czasami, naprawdę ciężko.
I piszę to szczerze, bo rzadko się pisze o tym, jak macierzyństwo bywa trudne. Jest oczywiście piękne. Ale równie trudne jak piękne.

Pearl, trzymam kciuki aby wszystko się ułożyło. Na pewno z czasem tak będzie.

Kasztanowa, a jakie imiona bierzecie pod uwagę? uśmiech
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ewulka
kandydat
kandydat


Dołączył: 22 Paź 2012
Posty: 74
Skąd: Olsztyn

PostWysłany: Sro 5 Sie 2015, 13:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

hej dziewczyny. niewiele się tu odzywałam ale czytam Was na biezaco i chcialam napisac pare słów na pocieszenie dla niektorych przyszlych a i moze obecnych modych mam.
zaczne od początku. w styczniu po 2 miesiacach stara zaszlam w pierwsza ciąze, która niestety w lutym poronilam. moj lekarz nie kazal czekac, powiedzial: co ma byc to i tak bedzie i po miesiacu zaszlam w kolejna ciaze. ciaze przechodzilam procz przeżyganych 3 miesiecy dobrze. ostatni miesiac przelezalam w szpitalu z powodu wysokiego ciśnienia. mialo swoje plusy, nie zastanawialam sie "czy to już" po prostuw odpowiednim momencie wzieli mnie pietro wyzej na porodówke uśmiech rodzilam 4 godziny, baz znieczulenia. i z calym przekonaniem mówie wszystkim że mnie poród niespecjalnie bolał. od razu po, jak trzymalam córke powiedzialam mezowi ze moge wiecej dzieci rodzic uśmiech
w ciazy przytylam 23 kg - z 55 na 78 Very Happy rozstepów brak. trzy miesiace pozniej nie bylo juz sladu po tych kg. wiec dziewczyny nie ma co panikowac.
Moje dziaciatko bylo nadzwyczaj spokojne. jada co 3h po 5-7 minut. z karmieniem piersia probemów brak (prócz pierwszego tygodnia popekanych brodawek - wybawieniem byly nakladki silikonowe i krem purelan100)
pierwsze 3 miesiace jadla-spala-jadla-spala-jadla-spala itd.
tak sie wynudzilam ze aż angelski zaczelam sobie przypominac.
Jedyny problem był taki ze miala alergie na bardzo wiele rzeczy i niewiele mogłam jeść ale dało sie przeżyć.
Jak córka skończyla 6 miesiecy zaczelam rozszerzac jej diete.też bez wiekszych problemów.

taka rada ode mnie. jesli chcecie żeby dziecko ssało smoczek podajcie go juz w szpitalu, potem moze być ciezko. zasada ta sprawdzila sie na wielu znanych mi przykladach. moje dziecko dostalo smoczka w 2 dobie życia. piersi nie dorzuciala pomimo tego ze raz dziennie dostawala mleko moje odciagniete z butelki (zwyklej aventowskiej)

podsumowując - dziwczyny nie ma co sie na zapas martwic. macierzytswo moze być lajtowe. oczywiscie sa zmartwienia i watpliwosci czy wszytsko jest ok czy dobrze przyrasta, czy zdrowo sie rozwija ale na zmeczenie nie moge narzekac.

Córka ma teraz 7,5miesiąca i 8 zebów, Pobudki od poczatku w nocy byly 1-2. przy zebach troche czesciej ale bez tragedii.

do koncza 4 miesiaca spala ciagiem w nocy zazwyczaj 9 h.

Spacery byly czasem ciezkie, przekrzyczane, ale w spacerówce już jest ok uśmiech

trzymam za Was kciuki i życzę spokojnych ciąż, lekkich porodów i spokojnych dzieciaczków.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
e-nina
guru
guru


Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 2492
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Sro 5 Sie 2015, 15:33    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

PatrycjaS19915 napisał:
Kasztanowa jestem na to nastawiona, tylko Pearl przedstawia to w taki sposób jakby te zachowania wykraczały dosyć mocno poza normę oczko

nie wykraczają,choć dla Pearl zapewne tak bo sama przyznała,że starszy syn był dzieckiem łatwym do ogarnięcia,a tymczasem drugie dziecko jest już z tych ,które wymagają uwagi i bliskości mamy 24h/na dobę.Moja córka tez była bardzo wymagająca ,podobnie jak synek Pearl.Tak było do 12-13 miesiąca życia .Jestem zdania że wszystko przemija,choć i ja byłam na granicy załamania psychicznego bo nie tak wyobrażałam sobie początki macierzyństwa Rolling Eyes oczko
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
PatrycjaS19915
guru
guru


Dołączył: 29 Sty 2013
Posty: 2472

PostWysłany: Sro 5 Sie 2015, 16:29    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chyba większość kobiet nieświadomych tego co je czeka wyobraża sobie macierzyństwo w samych superlatywach, ja obserwując i słuchając znajomych młodych matek mam różnorodne obrazy przed oczami-są takie które mają grzeczne dzieciaki i wszystko idzie jak sielanka a są też takie które czasem mają ochotę wywalić dziecko za drzwi i zapaść się pod ziemię. No nie zawsze jest jak w bajce...Tak jak pisze Justyna, na takie rzeczy chyba nie da się przygotować, ja nie nastawiam się że będzie super i bez problemów, bo nie wiadomo co nas czeka, ale nie będę się też na wstępie nastawiać całkiem negatywnie, bo po co psuć sobie nastrój? a to też ma wpływ na rozwój dziecka. No nic nie wypowiadam się już w temacie.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Ciąża, poród, połóg Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 673, 674, 675 ... 778, 779, 780  Następny
Strona 674 z 780

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Zamknij

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.



Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group