Ślub-Wesele.pl - odwiedź nasz portal ! Fryzury ślubne 2016 Komis ślubny Baza firm Życzenia ślubne :: Portal dla nowoczesnych rodziców - AchTeDzieciaki.pl

Forum ślubne Ślub-Wesele.pl

Forumowe "ciężarówki" II
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 669, 670, 671 ... 778, 779, 780  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Ciąża, poród, połóg
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
e-nina
guru
guru


Dołączył: 11 Mar 2010
Posty: 2492
Skąd: Małopolska

PostWysłany: Sro 29 Lip 2015, 7:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Monia31 napisał:
Za to co napisze to pewnie spora czesc osob mnie przeklnie. Jednak napisze. Te dziewczyny, które mają duzo pokarmu nigdy nie zrozumieja tych co maja problem z naturalnym karmieniem i juz. Nie zycze nikomu tego ale jak byscie go nie mialy inaczej byscie z nami rozmawialy. Nie macie pojecia jaki to stres dla matki po porodzie gdy dziecko sie non stop zanosi- bo jest glodne. U nas brak mleka na czas do dzisiaj jest trauma dla dziecka, placze a wrecz sie zanosi. I wiem na 100% ze to wlasnie przez moje uparcie, ze pokarm przyjdzie. My walczylismy miesiac ale skutki uboczne sa do dzis. Dziewczyny, ktore maja duzo pokarmu nie potepiajcie tych co go nie maja. Ja przez brak pokarmu o malo co depresji bym sie dorobiła. Nic na sile. Jednak jestem dobrej mysli, ze jak Bozia da drugie dziecko to tym razem pokarmu bedzie duzo.

oklaski oklaski oklaski
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Karolka12
uzależniony
uzależniony


Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 695
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sro 29 Lip 2015, 10:48    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rozładuję trochę atmosferę:
Rajstopy.
Zanim kupię te ciążowe noszę zwykłe (obściskające, lśniąco-matowe nylonki)
do tej pory było wszystko ok ale zaczęły coś uciskać brzuszek.

W sumie nie konsultowałabym tego zacnego tematu z Wami gdyby nie seria komentarzy w rodzinie na widok mnie w spodniach (głównie mamy), że na pewno uduszę dzieciaczka.

Czy rajstopy lepiej je nosić ściągnięte pod brzuchem czy tak jak do tej pory zaciągnięte pod sam pępek?
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Klodi87
maniak
maniak


Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 1355

PostWysłany: Sro 29 Lip 2015, 12:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kasztanowa gratuluję dziewczynki uśmiech
Co do karmienia, ja na początku też miałam bardzo duży problem, wydawało mi się że mam mało pokarmu itd. mała cały czas wisiała na piersi, płakała. Byłam czasami zła, myślałam że karmienie piersią jest prostsze już nawet mąż który widział jak mnie to wszystko dołuje mówił żebym dała sobie spokój i dała mm, ale nie ja uparta chciałam kp walczyłam i udało się po ok 2, 3 miesiącach (nie pamiętam teraz dokładnie) było super. Potem już uwielbiałam karmić uśmiech Ja nie krytykuje mam które karmią mm każdy robi jak uważa.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Monia31
gaduła
gaduła


Dołączył: 30 Lip 2012
Posty: 414
Skąd: Wielkopolska

PostWysłany: Sro 29 Lip 2015, 13:18    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Karolka ja kupowałam o rozmiar większe i normalnie na brzuchu je miałam. Wtedy nic mnie nie uciskało. Z tych typowo ciazowych tez bylam bardzo zadowolona.
_________________
Lepiej późno niż wcale Wink
Do ślubu tylko citroenem Wink

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kamilka
maniak
maniak


Dołączył: 13 Kwi 2012
Posty: 1690

PostWysłany: Sro 29 Lip 2015, 14:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ale skoro synek pearl uspokaja się przy piersi i ssie spokojnie to znaczy, że potrzebuje bliskości i ma dużą potrzebę ssania, a nie że przymiera głodem. W ten sposób musi zapracować sobie na mleko. Laktacja się sama z siebie nie rozkręci, tu dziecko musi odwalić największą robotę
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
serena
maniak
maniak


Dołączył: 27 Sie 2013
Posty: 1583

PostWysłany: Sro 29 Lip 2015, 19:35    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kasztanowa to już znany kolor wyprawki oczko Gratki, życzę dziarskiej dziołszki uśmiech

Co do KP nie sądzicie, że każdy ma prawo do własnej decyzji? Nie ma co ganić, że robi po swojemu. A jak będą skutki cóż... cudza brocha i tyle.
p.s
Znam mamę, która na sali poporodowej karmiła swoje oraz 'sąsiadki' - sąsiadka nie miała pokarmu (a raczej strasznie lichy), a ta zaś miała nadmiar.


Mam pytanie: Macie w otoczeniu dzieci adoptowane, jeśli tak to czy w danym przypadku było5lat od ślubu czy jednak mniej?
_________________
Taka zwykła wariatka,czyli zło konieczne.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nheledore
moderator
moderator


Dołączył: 15 Lip 2011
Posty: 6798
Skąd: K/T

PostWysłany: Czw 30 Lip 2015, 8:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pearl.jamka napisał:
wyczytałąm, że przez to, że łożysko się u mnie nie chciało urodzić to też wpływ ma na laktację, bo po prostu mój organizm wydziela za mało oksytocyny.


Po pierwsze gratuluję syna uśmiech
Po drugie: oksytocyna, gwoli ścisłości, odpowiada za wypływ mleka, nie jego produkcję. Produkcja uzależniona jest od prolaktyny, a prolaktyna w dużej mierze zależy od przysadki mózgowej. Stres, obawy, ciągłe zastanawianie się hamują wyrzut oksytocyny, czyli de facto wypływ mleka, ale takie myślenie, że dziecko się nie najada, sprawdzanie laktatorem, może laktacji ukręcić łeb.
Z tego, co piszesz, to mnie się wydaje, że synek się najada i dałabym sobie i jemu czas, chociaż przy starszaku to oczywiście może być frustrujące.

Ja nie pomogę dużo, bo moja Lu najadała się od zawsze w tempie ekspresowym (co i mnie przez dwa bite miesiące nie dawało spokoju, bo przecież "za krótko", "na pewno nie pije II fazy" i "głoduje"), ale wiem, że jest masa maluchów, które przy piersi spędzały 90% aktywnego czasu, a czasami nawet i snu.

serena napisał:
Co do KP nie sądzicie, że każdy ma prawo do własnej decyzji? Nie ma co ganić, że robi po swojemu. A jak będą skutki cóż... cudza brocha i tyle.

Jasne, że każdy ma prawo i ja również jestem za tym. Są kobiety, które nie chcą, brzydzą się, nie lubią i mają do tego prawo, ok.
Ale tu jest inna sytuacja, tutaj KP ma silną potrzebę wsparcia i wtedy jak najbardziej potrzebna jest pomoc, wsparcie i dobre słowo. Niestety, oprócz tego typu for, kilku blogów w sieci i garstki położnych bądź doradców laktacyjnych, pomocy nie ma w tym zakresie ŻADNEJ. Nie istnieje żadna instytucja, do której można byłoby się zwrócić, a większość pediatrów powie, że mm, bo "waga jest za mała". Z tą fiksacją przybierania jest paranoja, ja nawet nie patrzę na widełki, choć oczywiście, jak Lu była mała pierwsze pomiary spędzały mi sen z oczu, pomimo imponujących i aż nad wyraz przyrostów.
Dzieci tak mają, jednego miesiąca przybiorą kilo coś (albo w dwa tygodnie, jak mała Lu) a innego nie przybiorą wcale albo 100g (jak większa Lu).
Większość pediatrów w takiej sytuacji zaleci mm, czym ostatecznie zabije kp.

Nie ma czegoś takiego, jak lichy pokarm Very Happy

Monia, właśnie o to chodzi, co napisałaś, że czasami przy KP pojawiają się PROBLEMY i te problemy, jak każde inne w życiu, można najzwyczajniej w świecie przezwyciężyć. Ale nie mlekiem modyfikowanym, tylko fachową poradą, mobilizacją do pracy nad tym karmieniem.
Moja siostra walczyła prawie miesiąc. Oczywiście, że dokarmiała mm, bo pediatrzy tak zalecali. Ale ze szczątkowych ilości pokarmu tak rozbujała laktację, że potem bardzo duże ilości mleka wręcz wylewała, bo syn nie był w stanie tego przejeść! Uparła się, bo w szpitalu usłyszała od kogoś, że "na rozbujanie laktacji są trzy tygodnie i wtedy wszystko może się wydarzyć". To bzdura swoją drogą, ale nie ważne. Ważne, że psychika podłapała i samospełniające się proroctwo zadziałało- dokładnie po tym czasie nagle zaczęła ściągać po 150ml. Mogła przestać dokarmiać.

Oczywiście, że większość z nas ma pojęcie, co to znaczy głodne dziecko. Przy kp dzieci odstawiają takie cyrki, że chociaż są głodne, za nic w świecie nie chcą się przystawić. Ja osobiście miałam taką sytuację, przy którymś ze skoków. Wiem, jak płacze dziecko z głodu. Miałam też sytuację, że zaczęłam tracić pokarm, bo byłam odwodniona przez rotawirusa.
I też miałam awaryjną puszkę w domu. I nie podałam, bo uwierzyłam we własne ciało.

Przykro mi, że wiele kobiet zaczyna wątpić we własne ciało na tej drodze karmienia, bo znaczy to, że potrzebowały wsparcia, fachowej porady i wręcz opieki, bo psychika wtedy strasznie cierpi.
Przykro mi, ale takie mamy realia, że musimy wtedy zacisnąć zęby i działać same, bo na taką pomoc właściwie nie ma co liczyć.
I rozumiem, że wiele kobiet w takich chwilach się poddaje, ale nie znaczy to, że tak musiało się skończyć.
Tutaj nie ma żadnej oceny w kategoriach: dobra mama, zła mama, potępianie czy cokolwiek, zupełnie nie o to chodzi.
Rozumiem, że komuś może być przykro, bo kp mu nie wyszło, ale w sytuacji, gdzie losy kp kogoś innego się ważą jest jeszcze dużo do zrobienia, więc machnięcie ręką: "nie męcz się, daj mm" jest zbyt łatwym i zbyt częstym gestem.

Jeśli ktoś chce, a ma problemy, to należy pomóc. Wesprzeć, by kp jednak było kontynowane.

Jeśli ktoś nie chce karmić, nie ma sprawy.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Klodi87
maniak
maniak


Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 1355

PostWysłany: Czw 30 Lip 2015, 10:42    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mój post chyba został źle zrozumiany, chodziło mi o to że mimo wielu problemów przy kp da się je przezwyciężyć, ale nie ma co na siłę kogoś do tego namawiać. Można przedstawić swoje zdanie a i tak każda z mam zrobi jak będzie chciała dlatego też napisałam że każdy robi jak uważa.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nheledore
moderator
moderator


Dołączył: 15 Lip 2011
Posty: 6798
Skąd: K/T

PostWysłany: Czw 30 Lip 2015, 10:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Klodi87 napisał:
Mój post chyba został źle zrozumiany, chodziło mi o to że mimo wielu problemów przy kp da się je przezwyciężyć, ale nie ma co na siłę kogoś do tego namawiać. Można przedstawić swoje zdanie a i tak każda z mam zrobi jak będzie chciała dlatego też napisałam że każdy robi jak uważa.


Ja zrozumiałam tak, jak chciałaś oczko uśmiech
Pisałam do Pearl i Moni31 i przez chwilę do Sereny język
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Klodi87
maniak
maniak


Dołączył: 29 Sie 2010
Posty: 1355

PostWysłany: Czw 30 Lip 2015, 11:49    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Akurat nie o Ciebie mi chodziło język chciałam tylko wyprostować jakby ktoś źle doczytał albo źle zrozumiał oczko
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Ciąża, poród, połóg Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 669, 670, 671 ... 778, 779, 780  Następny
Strona 670 z 780

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Zamknij

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.



Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group