Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
pearl.jamka guru
Dołączył: 31 Paź 2013 Posty: 3322
|
Wysłany: Sob 18 Kwi 2015, 13:49 Temat postu: |
|
|
Martens - gratulacje!! _________________ Wiadro cierpliwości przyjmę! Pilnie! |
|
Powrót do góry |
|
|
ewelajn moderator
Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 13532 Skąd: za 7 górami, za 7 lasami...
|
Wysłany: Sob 18 Kwi 2015, 18:53 Temat postu: |
|
|
Martens- gratuluję w domku już jesteście?
ostatecznie samo się zaczęło czy wywoływali ?
ja wciąż czekam _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosia86 gaduła
Dołączył: 11 Lut 2012 Posty: 433 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Sob 18 Kwi 2015, 19:55 Temat postu: |
|
|
Martens gratuluję córeczki!
Dobrze prawisz- cudownie być mamą
ewelajn już niedługo . Powodzenia! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
annna guru
Dołączył: 14 Gru 2011 Posty: 4922 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Nie 19 Kwi 2015, 8:01 Temat postu: |
|
|
martens napisał: |
Anulka jest bardzo grzeczną dziewczynką, bardzo dużo śpi:)
|
Bo Anie to ogólne fajne dziewczyny!
Wielkie gratulacje!
ewelajn teraz już się nie wymigasz, jesteś pierwsza na wylocie... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
e-nina guru
Dołączył: 11 Mar 2010 Posty: 2492 Skąd: Małopolska
|
Wysłany: Nie 19 Kwi 2015, 8:45 Temat postu: |
|
|
Gratuluję ponownie,wagowo i wzrostowo prawie identycznie jak moja córka _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
domcia192 guru
Dołączył: 02 Sie 2013 Posty: 2116 Skąd: Stalowa Wola
|
Wysłany: Nie 19 Kwi 2015, 14:24 Temat postu: |
|
|
Martens gratuluje Anulka witaj i rośnij zdrowa _________________ Jesteśmy parą od 22.04.2007r. ;** <3
Zaręczeni od 14 grudnia 2012r. ;*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justyna*** maniak
Dołączył: 13 Lis 2011 Posty: 1442
|
Wysłany: Pon 20 Kwi 2015, 8:45 Temat postu: |
|
|
Martens, gratulacje No i niunia wcale nie jest za maleńka, niepotrzebnie się martwiłaś.
ewelajna, poród naprawdę może zaskoczyć, nie muszą się pojawiać żadne "przepowiadacze"
Pearl, nie będę tu ściemniać ani oszukiwać, chciałabym napisać, że z każdym dniem czuję się bardziej pewnie w roli mamy ale chyba właściwsze będzie stwierdzenie, że czuję się mniej niepewnie.
W sumie w domu jesteśmy od dwoch tygodni a parę dni temu mąż poszedł do pracy i zostałam w domu sama z niuniem. Stresuje mnie to dość mocno. Na dodatek mały mocno ulewa, parę razy zdarzyło mu się ulać z lekkim chlustem i to już przyprawia mnie o stan przedzawałowy. Je łapczywie, z piersi mleko leci szybko, on jest niecierpliwy i nie lubi jak mu się przerywa jedzenie na odbicie (a robimy tak ze 2 razy w trakcie) i ulewa, no
Ja czuję się lepiej. Połóg to okropna rzecz, zwłaszcza jak jest powikłany i po porodzie niestety nie można się rozstać na dobre ze szpitalem. Przez dwa tygodnie codziennie musiałam do szpitala jeździć. Przynajmniej opanowałam sztukę ściągania mleka laktatorem
Od paru dni dopiero jestem w stanie chodzić bez bólu, siadać, unieść nogę, sama się ubrać. Wcześniej było naprawdę marnie i funkcjonowałam tylko dzięki pomocy męża. Teraz jak ze mną jest już lepiej, dom powoli zaczyna funkcjonować normalnie. Na tyle normalnie na ile się da to zrobić z maluchem w domu
Przez cały poród niestety leżałam. Nie mogłam wstać, nawet do toalety. Rodziłam w obecności trzech lekarzy, położnej, dwóch studentów i męża. Nie miałam ani porodu aktywnego, ani kameralnego. Dziś jak sobie o tym pomyślę, nie ma to dla mnie znaczenia. Widać tak miało być, że niezbędna była kroplówka, leki i cała ta armia specjalistów.
Potem przychodziły różne uczucia, strach, obawa czy sobie poradzę, coraz więcej miłości i czułości, niepewność, ból po porodzie. Wszystko na raz i na zmianę.
Teraz też tak jest. Są momenty, kiedy mogłabym stać godzinami przy łóżeczku synka a są i takie, kiedy on płacze, ja nie wiem co jeszcze mogę zrobić, żeby przestał i mam ochotę płakać razem z nim.
Ale też oboje jesteśmy z mężem pewni, że chcemy mieć jeszcze jednego bąbla. Kiedy patrzę na synka, nie wyobrażam sobie, żeby mieć tylko jedno dziecko. Nie wiem kiedy zdecydujemy się na następne, jestem mocno pokiereszowana, boję się o szyjkę. W szpitalu z zazdrością patrzyłam na babeczki z brzuszkiem. Na pewno jeszcze kiedyś wrócę tutaj na listę ciężarówek.
Ostatnio zmieniony przez Justyna*** dnia Sro 3 Cze 2015, 14:35, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Kithy maniak
Dołączył: 01 Kwi 2012 Posty: 1310
|
Wysłany: Pon 20 Kwi 2015, 16:46 Temat postu: |
|
|
Justynko pięknie to opisałaś Ale myślę, że te wszysktie wcześniejsze starania się i te bóle i ten poród to mały Ci wszystko wynagrodził i wynagradza każdego dnia :* _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
domcia192 guru
Dołączył: 02 Sie 2013 Posty: 2116 Skąd: Stalowa Wola
|
Wysłany: Pon 20 Kwi 2015, 17:57 Temat postu: |
|
|
I będzie do końca twoich dni Ci wynagradzał _________________ Jesteśmy parą od 22.04.2007r. ;** <3
Zaręczeni od 14 grudnia 2012r. ;*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marga guru
Dołączył: 23 Lut 2011 Posty: 11483
|
Wysłany: Wto 21 Kwi 2015, 6:59 Temat postu: |
|
|
Dokładnie, dzieci to są takie stworzenia niezwykłe, że wszystko jesteśmy dla nich w stanie znieść, a ich radość jest naszą stukrotną.
Sonia, ogromne gratulacje! Po tak ciężkiej ciąży tyle w Tobie optymizmu, siły i prawdziwej radości - bardzo się cieszę, że cc nie odebrało Ci siły i że tak szybko się ogarnęłaś. Lilianko, rośnij zdrowo, Maluchu, żeby problemy ciążowe były ostatnimi, jakie mamusia z Tobą miała .
Martens, gratuluję Aneczki! Współczuję tak długiego porodu, ale nareszcie, nareszcie córeczka jest z Wami. Teraz się zacznie nowa, piękna historia .
Ja melduję, że z dniem jutrzejszym moja ciąża będzie naprawdę donoszona . Dokładnie od 17. stycznia miałam ciążę zagrożoną porodem przedwczesnym, ale jakoś się doturlałam. W sobotę lekarz mnie pyta, co ja jeszcze robię w jego gabinecie, sam się dziwił doskonałości szwu szyjkowego, który to on osobiście zakładał . Wszystko mi się na tym szwie trzyma i nie puszcza. Odstawiłam luteinę, skurczy brak, mieliśmy dylemat, kiedy mnie ciąć - ale jednak stanęło na kwietniu. 24. kwietnia Maleńka prawdopodobnie przyjdzie na świat. Waży na chwilę obecną ok. 3 kilo, może trochę mniej. Szkoda mi ją wyjmować, bo się skubana zasiedziała i dobrze jej, ale trudno, na pewno da radę na tym świecie przy swojej wadze i dojrzałości.
Co do cc i opinii niektórych, że nie boli czy że jest o wiele lepsze od sn - boli jak cholera, ale to jest trochę jak wybór między młotem a kowadłem, nic ciekawego i jedno, i drugie. Tylko wynik jest ten sam i wart zachodu .
I nie wepchnę się w kolejkę , bo na spóźnialskie nie mam wpływu . _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |