Ślub-Wesele.pl - odwiedź nasz portal ! Fryzury ślubne 2016 Komis ślubny Baza firm Życzenia ślubne :: Portal dla nowoczesnych rodziców - AchTeDzieciaki.pl

Forum ślubne Ślub-Wesele.pl

Forumowe "ciężarówki" II
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 544, 545, 546 ... 778, 779, 780  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Ciąża, poród, połóg
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Justyna***
maniak
maniak


Dołączył: 13 Lis 2011
Posty: 1442

PostWysłany: Pon 9 Lut 2015, 10:56    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja to w ogóle uważam, że odwiedziny na porodówkach powinny być ograniczone. Mąż to jeszcze może być choć też, kurczę, nie cały bity dzień. Ale cała reszta, to powinna mieć wyznaczone dwie godziny na cały dzień i w tym czasie przychodzić (nie wszyscy na raz oczywiście) i koniec. Bo potem to jest tak, że może tej babce, do której goście przychodzą, to nie przeszkadza, ale tej, która z nią leży na sali, to już tak. Dla mnie to trochę dziwne, że położna na szkole rodzenia mówi, że trudno będzie np. z wietrzeniem krocza w szpitalu bo ciągle przychodzą goście i tym się trzeba zająć w domu. No super, właściwie podejście, nie powiem Rolling Eyes
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kamilka
maniak
maniak


Dołączył: 13 Kwi 2012
Posty: 1690

PostWysłany: Pon 9 Lut 2015, 12:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A ja Wam powiem, ze już wolałam te odwiedziny niż telefony... Ze mną na sali leżała dziewczyna, która non stop klepała przez telefon - myślałam, że szału dostanę. W ciągu dnia nie było mowy o tym, żeby się zdrzemnąć, bo non-stop gadała... No i oczywiście w kółko jedno i to samo - historię jej porodu znam na pamięć z najmniejszymi szczegółami Mad
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
asik
guru
guru


Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 6191
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 9 Lut 2015, 12:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A ja się cieszyłam jak ktoś do mnie przyszedł. Mąż mógł być tylko rano przed pracą i wieczorem po pracy a tak to byłam sama. Nawet nie wiecie jaką któregoś dnia (ja leżałam tydzień w szpitalu) miałam niespodziankę jak mi się przysnęło i nagle budzę się i widzę obok łóżka mojego tatę. Posiedział pół godzinki, porozmawiał, przyniósł coś dobrego... Dla mnie to było super. No ale to ja Wink
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
lamika88
uzależniony
uzależniony


Dołączył: 30 Maj 2012
Posty: 920

PostWysłany: Pon 9 Lut 2015, 12:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja też się cieszyłam jak na salę przychodził mąż albo rodzice... Zwłaszcza, że byłam po cesarce to na początku było mi ciężko zająć się sobą a co dopiero jeszcze dzieckiem, gdyby nie mąż to dzień po porodzie nie dałabym rady wstać z łóżka i się umyć... Pani na sali ze mną była w tej samej sytuacji...
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
pearl.jamka
guru
guru


Dołączył: 31 Paź 2013
Posty: 3322

PostWysłany: Pon 9 Lut 2015, 12:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Justyna - masz rację z tym brzuchem. Muszę zluzować oczko

Pamiętam, że jak urodziłam syna to do babki co obok mnie leżała przyszła CAŁA familia - 4 dzieci, mąż, dziadkowie i jakieś ciotki - kto ich w tej liczbie w ogóle wpuścił na oddział - nie wiem. Przez ponad godzinę debatowali nad imieniem dla noworodka.

Do mnie przez te 2 dni przyjechała mama i brat i jej przyjaciółka co pracuje na noworodkach bo prosiłam, żeby obejrzała młodego. No i ojciec Karola. A ja leżałam i ryczałam, że chcę iść do domu i mają mnie wypuścić język
_________________
Wiadro cierpliwości przyjmę! Pilnie!
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Rashel
maniak
maniak


Dołączył: 13 Maj 2013
Posty: 1613

PostWysłany: Pon 9 Lut 2015, 12:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja się czułam w szpitalu strasznie samotna :/ nie miał mnie kto odwiedzić.
Mąż wpadał na chwilę, jak młody w szkole, później max 30 minut z nim, bo tęsknił za mną. I cały dzien sama. Na dodatek, sama na sali, bo wszystkie babki same na salach leżały...

Co się nie podobało zmianie, która przyszła w dzien mojego wypisu. "A co to kużwa Wersal, że każda hrabianka sama na sali?" Słowa pielęgniarki uśmiech

Jednak miło, jak ktoś wpadnie pogadać...

Po porodzie z Adamem, tylko te pielgrzymki trzymały mnie przy życiu heh
I miałam taryfe ulgową, bo do mnie mogli wchodzić wszyscy w ilościach hurtowych ;] i siedzieć do nocy
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
asik
guru
guru


Dołączył: 06 Maj 2011
Posty: 6191
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 9 Lut 2015, 13:12    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Szczerze mówiąc to nie rozumiem tych pojedynczych sal. Jeszcze jak ojciec cały czas siedzi to ok, ale tak? U mnie na sali były 2-3 łóżka i zawsze były minimum dwie dziewczyny na sali - dla bezpieczeństwa.

U nas teoretycznie 2 osoby mogły być na raz ale zdarzało się, że 3 przychodziły. Nigdy nie było więcej (czyżbym miała normalne współlokatorki? Wink ). Jak leżałam w salce trzyosobowej to faktycznie już te 2 osoby to tłok, natomiast jak byłam w dwójce to i cała rodzina mogłaby się zejść i byłby luz Wink
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
agattt
moderator
moderator


Dołączył: 17 Lut 2011
Posty: 13577

PostWysłany: Pon 9 Lut 2015, 14:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

W moim szpitalu sale 2-osobowe, odwiedziny u drugiej mamy mi nie przeszkadzały. Jednak w drugim szpitalu w moim mieście na położniczym są sale 5-6 osobowe Rolling Eyes Wyobrażam sobie co tam się musi dziać, gdy do każdej babki przyjdzie ktoś w odwiedziny... Już nie chodzi o prywatność i intymność, ale chociażby o to, że nie ma czym oddychać, okna przecież przy noworodkach nie otworzysz.

Jak rodziłam Adasia to mąż byl przy mnie przez dużą część dnia, teraz już mniej, bo siedział z Adasiem. Wtedy przez 3 dni miałam współtowarzyszkę, a teraz ostatni dzień i noc byłam sama. I powiem szczerze, że źle mi było samej. We dwie to jakoś inaczej - do łazienki człowiek spokojnie moze wyjść bez obaw, że ci ktoś dziecko z sali uprowadzi... Jak byłam sama to miałam mega pietra by z sali wyjść, jak szłam pod prysznic to małą do pielęgniarek woziłam.

A co do wietrzenia krocza... Ani za pierwszym ani za drugim razem nie wietrzyłam w szpitalu, dziewczyny obok również. Zresztą w domu też nie. Oczywiście, higiena na maksa, ale z gołym tyłkiem nie leżałam język

Jeszcze wracając do porodu - mąż był przy obydwu porodach i nie żałuję, on zresztą też.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
paula_139
maniak
maniak


Dołączył: 12 Kwi 2011
Posty: 1801
Skąd: w-wa

PostWysłany: Pon 9 Lut 2015, 14:54    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Justyna nie masz pojęcia jak bardzo Cię rozumiem z tymi odwiedzinami! Ja przykuta do łóżka z ciśnieniem pomiędzy 180-160 /90 spocona, w zakrwawionej koszulce z cyckami na wierzchu i odwiedziny....ba całe pielgrzymki! Fakt leżelismy tydzien,ale no bez przesady. W domu też zdążyłam wrócić ze szpitala i zamiast cieszyć się spokojem i wracać do zdrowia i uczyć obsługi własnego dziecka za którym tydzień tesknilam jak oszalała i odwiedziny po 20tej! Masakra! Przy kolejnym nie będę wpuszczać po prostu!
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kaarotkaa
uzależniony
uzależniony


Dołączył: 14 Sty 2013
Posty: 833
Skąd: Tomaszów Mazowiecki

PostWysłany: Pon 9 Lut 2015, 15:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja to się zastanawiam gdzie ludzie odwiedzający mają głowy :/ Bo szczerze powiedziawszy my z góry zapowiedzieliśmy że nie ma odwiedzin jak tylko wrócimy do domu bo to nie cyrk żeby oglądać występujące w nim "małpy". Jak troszkę ogarniemy się z całą sytuacją, to dopiero wtedy zaprosimy kogo trzeba.
_________________
Bo to On odkrył we mnie to co najlepsze :*

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Odwiedź stronę autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Ciąża, poród, połóg Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 544, 545, 546 ... 778, 779, 780  Następny
Strona 545 z 780

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Zamknij

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.



Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group