Wege-wesele

[Mani_ani]

Skoro wesele jest głównie dla gości, to trzeba im dogodzić. Na mięsnym weselu zawsze znajdą się potrawy wegetariańskie, natomiast w odwrotną stronę już nie ma takiej możliwości.
_________________

[nheledore]

A ja przebrnęłam przez ten temat i tylko jedna osoba otarła się o sedno sprawy...
Bo oprócz ideologii, względów zdrowotnych itd., to jeśli wesele jest zakrapiane alkoholem, zgodnie ze słowiańską tradycją- wódką, to przecież goście szybko się upiją na wege-weselu.

Diety to nie jest wymysł, moda, czy cokolwiek. To przede wszystkim uwarunkowania geograficzne. W naszym klimacie potrzebujemy mięsa (i wódki... zwłaszcza kiedyś, w mrozy i długą niepogodę ), w cieplejszych krajach spożywa się więcej warzyw i owoców, a alkohol to głównie wino.

Za niedorzeczny uważam argument, że skoro młodzi płacą za wesele to nie mają ochoty fundować gościom czegoś, co jest niezgodne z ich przekonaniami. Niech nie robią w takim układzie w ogóle wesela, jeśli wszystko rozbija się o "fundowanie" czegokolwiek komukolwiek. Bo ja rozumiem wesele przez "gościnę" i w świetle tego wydaje mi się, że trzeba ugościć jak najlepiej, a nie, wedle własnego widzimisię.

[szachrajka]

NIE NIE Uważam, że wege wesele to fatalny pomysł Wychodzę z założenia że chcę ugościć moich gości, idąc tym tropem chcę by goście dobrze się bawili i byli zadowoleni. Natomiast narzucanie im że nie mogą jeść mięsa to hmm... nie jest gościnność. Idiotyczny pomysł z tym wege weselem
_________________
Turururu

[niegapsię]

Nie jestem wegetarianką ale nie miała bym nic przeciwko byciu na wegetariańskim weselu. Jako dorosła osoba wiem ile mogę wypić, kiedy mam przestać, a kiedy zrobić sobie przerwę. Tym co w mięsie spowalnia metabolizm alkoholu jest tłuszcz obecny w daniach wegetariańskich.

Spora część wegetarian nie podała by gościom w domu kotleta bo myśl o współuczestniczeniu i finansowaniu zabijania zwierząt w celu ich jedzenia skutecznie zepsuła by im radość z towarzyskiego aspektu spotkania.
Chyba goście wiedzą na czyje wesele idą. A jeśli nie to najwyższy czas by się dowiedzieli. Tak, dla wielu babci cioć dania bez mięsa były zaskoczeniem nie dla tego ,że ich nie jadają a dlatego że kiedyś mięso jadło się od święta(np. na weselu) a dania jarskie w tygodniu.

Uważam ,że wesele jest dla gości i dla młodych. Bycie gościem zobowiązuje do kulturalnego zachowania (co nie jest łatwe) więc będąc gościem szanujemy poglądy i obyczaje gospodarzy. Obyczaje się zmieniają to naturalna sprawa i częściowo na nas spoczywa ciężar ich zmieniania i na gościach i na organizatorach.

[Marti1987]

Sama mam w rodzinę jedną osobę, która jest weganem i po prostu specjalnie dla niej zamówimy osobny obiad.
Nie wyobrażam sobie zorganizowania wege wesela dla wszystkich gości nawet jeśli sama byłabym weganką. Myślę, że najrozsądniej będzie dogadać się z właścicielem sali i poprosić go o przygotowanie wege i nie-wege potraw. Wtedy każdy zdecyduje za siebie na co ma ochotę.
_________________

[baś90]

też jestem anty wege weselom. Dla mnie jest to nie do pomyślenia! Jednak większość gości je mięso, a jeżeli nie to deklarują wcześniej i mają inne dania dostosowane do ich preferencji. Ostatnio słyszałam, że pewna panna młoda nie jadała innego mięsa niż kurczaki i zarządziła na swoim weselu, żeby były potrawy tylko z drobiu. Jak dla mnie to jest chore, bo wesele robi się dla gości a nie dla siebie...
_________________

[DawidO]

Faktycznie to jest dość ciężki temat i ludzie różnie to mogą odebrać. Uważam, że masz do tego zupełne prawo aby zrobić wege-wesele.

Uwarunkowania geograficzne to zupełna bzdura. Da się bez mięsa pić wódkę i gwarantuję to na własnym przykładzie.

Jedyny problem to opinia ludzi. Będą narzekać. Dla wielu mięso jest rodzajem super jedzenia, nie podanie go to brak gościnności. Uważają że mięso jest lepsze niż coś innego (zupełnie nieracjonalny pogląd). Bez mięsa nie potrafią (jak zwierzęta). Więc jeśli stawiasz na zadowolenie gości to kiepsko.

Osobiście jednak popieram Twoje myślenie i jeśli zorganizujesz wege-wesele to będę Cię szczerze podziwiał. Masz do tego pełne prawo. Nie podanie mięsa ludziom nie jest gorsze od braku wegetariańskich potraw na wesela na które chodzę a przecież nigdzie nie robiłem o to problemów i często wychodziłem zadowolony. Traktowanie wege jako coś gorszego od zabitych zwierząt jest nie zupełnie nie okej. Jeśli nie uznać wegetarianizmu za lepszy to może chociaż na równi? Tak było by sprawiedliwie.

życzę powodzenia i jeszcze raz gratuluję pomysłu i odwagi
_________________
http://loft44.waw.pl/