akcesoria dla maluszków

[agattt]

Z czasem przestaje się wstawać przy każdym przebudzeniu dziecka, a nawet udaje się, że się śpi
_________________

[Kasztanowa]

Wiem, jestesmy juz na tym etapie Wstaje do niego jak juz zaczyna jojczec bardziej
_________________

[lauraire]

[Kasztanowa]

A ja nie lubie spac z dzieckiem, nie umiem sie wyspac wtedy. Juz wole wstawac na jojdanie Blazej pelza w nocy po lozeczku i musze biec na ratunek jak juz dojdzie do naroznika i sie zablokuje

Denerwuje mnie tylko to, ze jak on nie spi rano, tylko kreci sie po lozeczku wydaje jakiekolwiek dzwieki, to ja nie dam rady spac. Jak on czuwa, to ja momentalnie tez
_________________

[nheledore]

Ja też mam nadzieję, że Lusia będzie spała w swoim łóżeczku.
Zdarzyło mi się kłaść razem z siostrzeńcem na popołudniową drzemkę i jeszcze nigdy nie udało mi się z nim odpocząć. Ani się pokręcić w łóżku, ani obrócić swobodnie. Jemu spoko, bo lubi bliskość, ale szczerze liczę, że odległość łóżeczka od nas będzie dla Luśki taka akurat
Mój małż zresztą będzie bronił naszej przestrzeni pewnie

[madziab9]

Justyna chcialam zamówić przez Internet,ale pojechałam najpierw do salonu obejrzeć i sie okazało ze oni proponują niższą cenę niż w Internecie (bylo 10%taniej bo braliśmy zestaw mebli). Dla zainteresowanych to kolekcja Fino firmy Bellamy.

A co do spania z dzieckiem to na początku tez Milcia zostawała pp karmieniu w łóżku,ale ja potem bylam niedosc że niewyspana to jeszcze wygięta i obolała.Teraz walczę co noc ze sobą,ale staram sie ją odkładać do łóżeczka.

Też mieliśmy kołyskę,liczyłam że posłuży do pól roku,ale Mila jak machala w nocy rękami to sie budziła. I od 2miesiaca życia śpi w łóżeczku w swoim pokoju,obok naszej sypialni.
_________________

[lauraire]

[florzak]

My spaliśmy razem przez prawie 2,5 roku w nocy zawsze była wędrówka i gwarantuje Wam, że później już jest Wam obojętnie czy to dziecko śpi z Wami czy nie, po prostu nie macie siły na to żeby czuwać razem z nim, blokujecie, żeby nie spadło z łóżka i śpicie:)
_________________

[kamilka]

lauraire, w sumie to nie boję się kołyski i tego, że nauczę Maję bujania, podobnie jak nie boję się, że ją nauczę spędzania pół dnia przy cycu, czy noszenia na rękach jeśli tylko będzie tego potrzebowała, bo może wcale nie będzie aż taką przylepą może to strzał w kolano z mojej strony, ale kiedy mam ją tulić i pieścić jak nie wtedy, kiedy będzie takim małym okruszkiem A łóżeczko będzie stało praktycznie pod moją ręką, więc nawet jakby się domagała strasznie bujania to nie będzie to jakiś mega kłopot. W sumie dla zaspanej mamy łatwiej pobujać w łóżeczku niż huśtać na rękach i przy odkładaniu modlić się, żeby się nie obudziła aczkolwiek nie wiem, czy jedno jest w stanie zastąpić drugie - ale się dowiem w swoim czasie

Ja właściwie mam trochę do życia takie podejście, że nie bardzo lubię planować i stawiać sobie jakieś założenia. W takim sensie, że nie zarzekam się, że mała nie będzie spać z nami, że będę ograniczać noszenie na rękach, że poród to będzie wyglądał tak i tak... Bo już się nie raz przeliczyłam no i dużo prawdy jest w tym, że "jak chcesz rozśmieszyć pana Boga to rób sobie plany"

A wracając do łóżeczka
nhele, w sumie nie wiem dokładnie kiedy kupimy póki co dziś mężu wziął się za malowanie, ostro tam działa w pokoju Mai
Kupujemy białe łóżeczko, bo właśnie w majowym pokoiku będą białe mebelki, szaro-różowe ściany, zasłonki w oknach - no jednym słowem tak jak sobie zawsze marzyłam o dzidziusiowym pokoju wiadomo, że na początku łóżeczko będzie stało w sypialni (gdzie mamy meble w kolorze wenge - a więc będzie się troszkę wyróżniać ), ale może z czasem wygonimy małą do siebie jak już nie będzie się budzić w nocy częściej niż raz. Chociaż tak jak pisałam wcześniej - to raczej takie luźne rozmyślania, bo może się okazać, że z łóżeczka wyrośnie, a do swojego pokoju nie trafi
_________________

[MADI]

My śpimy w trójkę odkąd Amelka skończyła 3 miesiące.Oczywiscie tak jak ze wszystkim sa plusy i minusy cosleepingu.
Na początku kosz mojzesza u nas sie sprawdzil.
_________________