Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ruda_wiewiórka moderator
Dołączył: 01 Gru 2011 Posty: 12149 Skąd: Ze Stumilowego lasu :)
|
Wysłany: Pią 18 Lip 2014, 15:18 Temat postu: |
|
|
Bez przesady, aż tak to się nikt rodzicom nie spowiada. Poza tym, tez nie każdemu kumplowi... Tu raczej chodzi o to co wymieniła Kamilka, a nie o rzeczy nielegalne _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
kamilka maniak
Dołączył: 13 Kwi 2012 Posty: 1690
|
Wysłany: Pią 18 Lip 2014, 15:22 Temat postu: |
|
|
Ale jeśli przychodzi do domu i od razu zamyka się w swoim pokoju to jest mniejsze prawdopodobieństwo, że rodzic zauważy, że jest coś nie tak niż jak ma z dzieckiem lepszy kontakt i spędzają ze sobą więcej czasu. Za papierosy, na których mnie rodzice kilka razy przyłapali zawsze miałam przeje***e i nie uważam, że przez to rodzice stracili coś w moich oczach. Wręcz przeciwnie, sama miałam do siebie pretensje, ze się głupio zachowałam
edit: Narkotyki są w ogóle poza dyskusją, bo na to by chyba nikt normalny nie pozwolił ani swojemu dziecku, ani mężowi/żonie ani by się biernie nie przyglądał jak matka czy ojciec ćpa...
A alkohol... No kurde, sporadycznie wypity nawet nastolatka nie zabije. Mój brat na moim weselu strzelił piwko czy dwa i kilka kieliszków bimbru z jednym czy drugim wujkiem, albo moimi kumplami i go tata za ucho z sali nie wyprowadził - młody przeżył. Ja jak miałam chyba 16 lat to pojechałam z moja mamą nad morze i też nam się zdarzyło raz pójść w tango tak, ze nie umiałyśmy wrócić na kwaterę (tzn nie czołgałyśmy się, ale drogi nam się pokopsały)... Może nie dostałaby za to lauru "Matki Stulecia" ale przeżyłam, a po latach cały wyjazd wspominamy baaardzo miło _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Escherichia guru
Dołączył: 21 Lip 2013 Posty: 3165 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Pią 18 Lip 2014, 15:39 Temat postu: |
|
|
Kamilka, wydaje mi się, że kumpelski układ o którym pisały Paula i Rashel i do którego też ja się odnosiłam to właśnie układ, który pod wieloma względami ma naśladować relacje z rówieśnikami.
Do rodziców mówi się po imieniu, nie pokazuje się i nie przekazuje dziecku żadnych moralnych wzorców, nie wyznacza granic, nie pokazuje co wolno a czego nie wolno. Traktuje się je od początku jako równe sobie pod każdym względem. Często takie kumpelskie wychowanie stoi bardzo blisko wychowania tzw. "bezstresowego" (tego negatywnie rozumianego)
Pójście na kawę z nastoletnią córką czy wyjazd na ryby z dorosłym synem to normalna, zdrowa relacja. "Kumplowanie się" a "przyjaźnienie" to też jak dla mnie dwa, zupełnie inne określenia. _________________ Aut inveniam viam aut faciam
|
|
Powrót do góry |
|
|
gaja_85 guru
Dołączył: 03 Lis 2010 Posty: 2188 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Pią 18 Lip 2014, 15:57 Temat postu: |
|
|
Ja z perspektywy czasu zauważyłam, że rodzice dali mi bardzo duży kredyt zaufania.
Za duży.
Bo zbyt łatwo można było zrobić Ich w bambuko
A jakby ktoś im powiedział, że przed 18-stką zapaliłam fajkę, wypiłam coś czy miałam bliższy kontakt z chłopakiem to parskli by śmiechem.
A nie powinni _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
atina guru
Dołączył: 11 Paź 2010 Posty: 4955 Skąd: honolulu
|
Wysłany: Pią 18 Lip 2014, 17:28 Temat postu: |
|
|
gaja to tak jak u mnie. Jak powiedziałam mamie, że zapaliłam papierosa to powiedziała, weź nie żartuj I mów tu prawdę jak człowiekowi nie wierzą
edit:
Owszem, zdarzyło mi się napić piwka w wieku 16-17 lat w domu, przy mamie i tacie. Ale nie wyobrażam sobie iść do knajpy z mamą na piwo z soczkiem. Nawet nie chodzi o nasze stosunki, ale o otoczenie. No proszę Was, córka niepełnoletnia i mamuśka na piwku.
Wydaje mi się, że "nasze pokolenie" nie myślało tak o seksie, jak teraz nastolatkowie. Słyszałam od siostry, że znajoma chwaliła się, że ona w wieku 13 lat robiła "loda", ale nie uprawiała seksu. 13 lat Teraz ma chyba 20 i ma niezbyt dobrą opinię. Może to wszystko sprawka internetu, telewizji itd. Dawniej tego nie było. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
pearl.jamka guru
Dołączył: 31 Paź 2013 Posty: 3322
|
Wysłany: Pią 18 Lip 2014, 18:07 Temat postu: |
|
|
Pamiętam jak ekipa z mojej podstawówki (chłopaki z 8 klasy) namalowała wielki napis na elewacji sali gimnastycznej "Ania ***** to puszczalska" - bo ktoś dziewczynę przyuważył jak się całowała z jakimś chłopakiem. Bo to było niewyobrażalne, żeby 13/14 latka z kimkolwiek się obmacywała. W tej chwili to powód do dumy...ja nie wiem...nie umiem tego zrozumieć....z drugiej strony - co się dziwić jak na MTV zamiast dobrej muzy leci non stop puszczająca się z kim popadnie młodzież....to się dzieciakom wydaje, że to jest ok....szkoda, że mamusia z tatusiem nie tłumaczą, że jednak nie... |
|
Powrót do góry |
|
|
atina guru
Dołączył: 11 Paź 2010 Posty: 4955 Skąd: honolulu
|
Wysłany: Pią 18 Lip 2014, 18:27 Temat postu: |
|
|
Nie mów mi nawet o MTV, a Viva Polska bierze przykład i dzieje się to samo. :/ "Miłość w rytmie kasy", "Polowanie na singla", "Ekipa z Warszawy" itd. Co szukam jakiejś muzyki, to tylko na beznadziejne programy trafiam, gdzie kipi tylko seksem. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
kamilka maniak
Dołączył: 13 Kwi 2012 Posty: 1690
|
Wysłany: Pią 18 Lip 2014, 18:56 Temat postu: |
|
|
Atinko, no piwa w knajpie z nastoletnią córką to ja też na myśli nie miałam to już dość mocno nagina nasze prawo
a co do programów muzycznych... Mam tak samo, najchętniej to bym je w ogóle zlikwidowała ze swojego pakietu... A mojego brata, jak pyta mnie czy oglądam Warsaw Shore, mam ochotę udusić chyba tylko takie programy na polo tv nie lecą _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
atina guru
Dołączył: 11 Paź 2010 Posty: 4955 Skąd: honolulu
|
Wysłany: Sob 19 Lip 2014, 9:02 Temat postu: |
|
|
Na polo tv za to lecą teledyski tylko z cyckami na wierzchu. Dawniej najwulgarniejszą piosenką w disco polo były "majteczki w kropeczki", a teraz jakieś gorące 18tki, teledyski jak już wspomniałam, również kipią seksem. Wszędzie tylko seks widzę Chyba zacznę oglądać tvn meteo _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
nheledore moderator
Dołączył: 15 Lip 2011 Posty: 6798 Skąd: K/T
|
Wysłany: Wto 22 Lip 2014, 13:34 Temat postu: |
|
|
paula_139 napisał: | Nhele kiedyś tak było że rodzice o 15 pracę kończyli |
Z tego co pamiętam, to moi rodzice tak kończyli pracę, ale właściwie to może wynikało z ich zawodów rzeczywiście. Chociaż jak tak sobie przypomnę, jak mnie o tej porze odbierano, to w przedszkolu było już pustawo.
Co do pytań Karolki, to chyba śmiało na wszystkie mogę odpowiedzieć: oczywiście
Wiadomo, że teraz te nasze rozmowy są bardziej realne, niż były kiedyś, ale my ogólnie mamy spójne poglądy na wiele spraw i to zostało wypracowane albo dotarte jeszcze przed ślubem.
Jeśli chodzi o samo wychowywanie, to mój mąż ma chyba jeszcze bardziej 'luźne' podejście, niż ja. Często powtarza, że 'dzieci to tylko dzieci', czyli to są LUDZIE, a nie cyborgi, którym trzeba ładować od początku sześć języków obcych, stymulację psychorozwojową od pierwszego dnia życia i wybierać mu kolegów, zabawki, bajki i książki
Też uważa, że z dzieckiem nie ma co się kumplować, bo rodzice mają wychowywać, ale na przyjacielskich relacjach opierających się na zaufaniu (wzajemnym!), trosce i wsparciu, jak najbardziej tak.
W sumie, jakby tak rozciągnąć to na szerszy aspekt, raczej nie ma w nas diametralnych różnic w postrzeganiu. Jesteśmy z małżem dwoma różnymi charakter(k)ami, ale zarówno na politykę, gospodarkę, jak i na wychowanie dzieci mamy wspólne, spójne poglądy
Zresztą, nawet nie wyobrażam sobie inaczej.
Ale serio, jak ktoś wierzy, że nastolatki (13stki, 14stki) rozmawiają między sobą o szkole, lekcjach albo książkach, a nie zajmują się płcią przeciwną, swoim wyglądem, ubraniami itd. to aż mi dech w piersiach zapiera
To nie kwestia MTV, tylko dojrzewania. Ogłupiające programy ogląda głupia młodzież. Ktoś, kto ma trochę oleju w głowie, w wieku nawet nastu lat nie będzie oglądał takiego siana.
Jeszcze inna rzecz to oczywiście różnice w dojrzewaniu. Ale o tym już pisałam. Jedne dziewczęta dojrzewają szybciej od innych. Chłopcy, choć to już dużo rzadsze, również.
A nastolatkowie o seksie myślą i myśleli zawsze.
Jak nie było Internetów, było Bravo i Popcorn przeładowane obok muzyki pytaniami nastolatek. Była też Filipinka, choć słabo ją pamiętam, która wałkowała temat seksu w delikatny i taktowny sposób. I to jest okej. A weźmy teraz do ręki Cosmopolitan, tam jest taka sieka, że czytać się tego nie da.
Jeszcze wcześniej, co potwierdza mój mąż, koledzy przegrywali sobie filmy erotyczne (fakt, że nie dosłowne, jak dzisiejsze porno) na płytki i dyskietki
Każde pokolenie jest takie samo.
Rewolucja seksualna miała miejsce niemal sześćdziesiąt lat temu przypominam |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |