UWAGA NA SALON MORI LEE - WARSZAWA!!!!

[shadow's wife]

[ruda_wiewiórka]

Jak już pisałam, byłam tam dosłownie na chwilę.
Pani ok, przyniosła mi wszystkie suknie które chciałam. Jednak te przymierzane były nie białe, nie kremowe tylko szare!! aż się bałam zakładać je.. no ale rozumiem - do przymierzania są a nie na ślub już.
Jednak po 15 minutach, kiedy przymierzyłam już chyba z 5 szt (nawet nie mogłam pooglądać jak wyglądam, bo już musiałam ściągać - bo kolejna klientka czekała) Pani chciała mi wcisnąć na siłę najdroższą kieckę z wystawy, taką szarą, że szok, ale panie nie widziała problemu bo "odda się do pralni i będzie wszystko ok".
Także salon widocznie ma jakieś problemy z personelem...

Szkoda tylko, że kochana shadow, zamiast cieszyć się z sukni i tego, że już niedługo bierze ślub z ukochanym, to musiała walczyć o SWOJĄ suknię...
_________________

[Justyna***]

Z tymi warszawskimi salonami jest coś niemożliwego. Tyle się już nasłuchałam. Ja przez całe przygotowania byłam w stresie bo choć człowiek starannie wybiera, podpisuje umowy itd to nigdy nie wiadomo czy nie trafi na zwykłego oszusta
A ostatecznie byłaś zadowolona z efektu?

[shadow's wife]

Justyna no niestety nie...
Gdybym miała jeszcze raz wybierać poszłabym do krawcowej.
_________________

[Marga]

Ja kupiłam salonową suknię, na której nie było kompletnie widać śladów zużycia . Oczywiście, dostałam ją wypraną i pachnącą . Skoro są takie problemy w innych salonach, z czystym sumieniem polecam Biały Raj .
Trudno nawet skomentować tak karygodne traktowanie klienta. Tym bardziej, że w salonie nie zostawia się 300 zł, ale czasem i 10 razy więcej.
Dziewczyny, mężatki, piszcie o Waszych przygodach salonowych, bo atmosfera kupna tej jedynej sukni bardzo się przekłada na samopoczucie PM tuż przed ślubem. Ostrzegajmy się nawzajem.
Shadow's, współczuję, niemniej pamiętaj, że wyglądałaś przepięknie.
_________________

[shadow's wife]

[asiuniak33]

współczuje .. przykra sytuacja...
naszczęście ( wcześniej na nieszczęscie) nie posiadają modelu w którym sie zakochałam bo może wpadłabym w podobne tarapaty :/ teraz go napewno omine w swoim maratonie...

a może gdzieś jest jakiś ranking najlepsze i najgorsze salony??
_________________
Małe "wielkie" cudo...

[mori lee warszawa]

To prawda, ślub jest bardzo ważnym wydarzeniem. Przygotowania do tej uroczystości bywają bardzo emocjonujące i stresujące.
Z doświadczenia wiemy, że w tych okolicznościach Panny Młode często tracą na wadze.
Czasami różnica pomiędzy pierwszym a ostatnim pomiarem wynosi nawet 2 rozmiary.

Mając to na uwadze oraz dbając o komfort i satysfakcję naszych Klientek harmonogram przymiarek ustalmy indywidualnie z każdą Panną Młodą.
Zdarza się, że suknie przerabiamy nawet kilka dni przed ślubem.
Wszystko to po to, aby suknia była możliwie najlepiej dopasowana do figury a Panna Młoda zachwycona sowim wyglądem.

Jest nam niezmiernie przykro, że działania jakie podjęliśmy, aby sprostać sytuacji oraz Pani oczekiwaniom zostały w ten sposób przez Panią odebrane.
Sprawienie Pani przykrości nie było naszą intencją.
Wręcz przeciwnie, dokładaliśmy wszelkich starań, żeby Pani czuła się maksymalnie komfortowo w tym szczególnym dla Pani czasie.

[magda.kar]

Witam.
Dziś miałam przykrą przygodę z salonem Mori lee, ściślej mówiąc z nieprzyjemną obsługą Pani E.....Po raz drugi wybrałam się do tego salonu, aby pokazać siostrze sukienkę, którą już raz przymierzałam i zwróciła moja uwagę. Zapytałam Panią E.... o to czy mogę przymierzyć jeszcze raz suknię ponieważ chciałam, aby siostra mi doradziła. Wspomniałam że na dniach przyjdę z mamą obejrzeć tę sukienkę i ewentualnie wtedy podpisać umowę. Gdy Pani ekspedientka usłyszała, że przed zakupem tej sukni chcę przymierzać ja po raz trzeci bardzo się zbulwersowała i wtedy się zaczęło........! Żałuję, że w tym momencie nie wyszłam z salonu. Pani była bardzo opryskliwa! Przed wejściem do przymierzalni niechcący weszłam butem na podest, po czym Pani mnie ostro ochrzaniła. No nic, zacisnęłam zęby weszłam do przymierzalni a tam Pani E wytknęła mi, że powinnam się umówić na taką przymiarkę ( zaznaczam, że zapytałam czy mogę przymierzyć suknię, zgodziła się - salon był pusty) Odpowiedziałam, że w takim razie możemy się umówić na inny termin. Z łaską Pani E opowiedziała, że teraz to już ściągnęła suknię i mam ją przymierzać. Ledwie weszłam na podest, musiałam z niego schodzić i ściągnąć suknię! Pani przez całą wizytę była BARDZO NIEMIŁA i ciągle miała pretensje. Pomimo tego, że sukienka podobała mi się na pewno jej nie kupię ze względu na obsługę. Przeczytanie komentarzy na tym forum tylko potwierdziło moje odczucia. Jest wiele innych salonów w Warszawie i nie ma co tracić nerwów. NIE POLECAM