Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Ewa-Gdy guru
Dołączył: 27 Lis 2011 Posty: 4628 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sro 28 Lis 2012, 17:08 Temat postu: |
|
|
Można kupić takie meble kuchenne jak w Castoramie za 300 zł - oprzesz się i się łamią Ale z drugiej strony, dużo ludzi je kupuje, odsetek, który narzeka jest niewielki, więc nie mogą być aż takie złe.
Agatt, oczywiście, że panele za 20,- a za 60,- są zupełnie inne jakościowo. Cena robi swoje, ale moim zdaniem wszystko można wypośrodkować. Czasem te za 60,- będą się szybciej rysowały, a w tych za 20,- łatwiej zrobisz dziurę. My mamy panele w Naszym mieszkaniu z najniższej półki cenowej, przed Nami mieszkanie było wynajmowane robotnikom. Dopiero nie obcięte pazury psa trochę je ruszyły.
W Ikei też masz możliwość zaprojektowania i dopasowania mebli do swojej kuchni. Betka, 12 tyś z pełnym wyposażeniem - zlew, okap,kuchenka.
Płytki 1mx1m może i były w cenie 80zł. Takich nigdy nie szukałam
Każdy ma inne podejście do remontowania i wykańczania mieszkania. Ja jestem zdania, że warto szukać promocji i wyprzedaży, bo oszczędności możemy wtedy liczyć w tysiącach.
Ewelajn - gratuluję płytek _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina1984 guru
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 6034
|
Wysłany: Sro 28 Lis 2012, 18:20 Temat postu: |
|
|
Oj Ewa, my mamy komplet kuchenny za 399zł ( szafka na zlew, druga duża stojąca- plus 3 wiszące.
Są już z nami 5 lat. Nic jeszcze się nie rozwaliło, nie wypaczyło- tyle, że oczywiście naszego kącika nie traktujemy jako docelowego życiowo (Boże, mam nadzieję że czterdziestka mnie nie zastanie dalej w domu teściów na 29 metrach ), są ceny- i ceny. My robiliśmy wszystko z myślą,że za 5 lat będziemy mieli możliwość mieć własne mieszkanie/ dom. No 5 lat minęło- pewnie kolejne kilka jeszcze tu pomieszkamy Jak się robi z myślą,żeby płytki były np na 30lat, to można kupić takie za 80 za metr. My nie widzieliśmy potrzeby wydać więcej niż 20- są bardzo ładne, ale do swojego domu- na pewno wybrałabym fajniejsze . No i jako że nie mieliśmy z czego zapłacić za ich układanie, układał je teść. Zajęło to rok _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Ewa-Gdy guru
Dołączył: 27 Lis 2011 Posty: 4628 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Sro 28 Lis 2012, 19:17 Temat postu: |
|
|
Zdolnego masz teścia
Masz rację. Wszystko zależy od docelowej długości mieszkania w danym miejscu. Aczkolwiek i tak uważam, że nie ma co fisiować i kupować wszystko z górnej półki. Np. w sypialni można położyć panele o niższej ścieralności, ale w korytarzu czy przedpokoju należy mieć porządne. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina1984 guru
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 6034
|
Wysłany: Sro 28 Lis 2012, 19:22 Temat postu: |
|
|
Również tak uważam, niestety ja ze swoimi poglądami jestem anachronizmem nie tylko na tym forum , po prostu uważam, że ludzie zbyt często chcą mieć wszytsko pięknie, ładnie- najlepsze, już teraz, zaraz. Najczęściej na kredyt. Zresztą my mamy podłogę z drewnianych desek, która nas kosztowała mniej niż panele , ale trzeba się było samemu pobawić nieźle.
Zresztą nawet moim rodzicom, którzy prawdopodobnie zarabiają 2x tyle, co większość osób na forum- gdybym powiedziała, żeby kupili sobie płytki za 100zł za metr, popukaliby się w głowę- a zbudowali dom w ogóle bez kredytu, więc pewnie by sobie mogli na to pozwolić. Myślę,że to też kwestia mentalności, sposobu w jaki człowiek był wychowany. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelajn moderator
Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 13532 Skąd: za 7 górami, za 7 lasami...
|
Wysłany: Sro 28 Lis 2012, 19:30 Temat postu: |
|
|
Karolina, a kto mówi,że za 100 zł za metr ?
Wyolbrzymiasz w drugą stronę.
Ja mam w łazience jakieś promocyjne 25 albo 29 za m2
i to było najtańsze co było, w kuchni droższe, bo zależało mi na kolorze . ale kurde to nie 100/m2
Jak się ma mały metraż to aż takich mega różnic nie ma.. co innego wykończyć dom , to koszt jest nieziemski.
I co to za problem,że ktoś chce mieć ładnie ? ładnie nie znaczy zawsze drogo. Średnie ceny też Cię degustują ? Czasem co tanie to drogie...
Mam najtańsze krzesła z allegro i co ? piękne były a już są do wymiany , nie mówiąc o tym,że rozwaliły się niemal od razu.
Biedny płaci więc dwa razy.
I jak ktoś ma kredyt to co gorszy jest np. od Twoich rodziców ?
Trochę nie fair takie ocenianie... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
koteczek2211 moderator
Dołączył: 22 Sty 2012 Posty: 3670
|
Wysłany: Sro 28 Lis 2012, 19:34 Temat postu: |
|
|
Przepraszam, że przerwę, ale czy ta dyskusja nie nadaje się bardziej do tematu o urządzaniu mieszkania? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelinka89 moderator
Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 9831
|
Wysłany: Sro 28 Lis 2012, 19:36 Temat postu: |
|
|
A może priorytetów? Mi się w głowie nie mieści, że ludzie 60 tysięcy na wesela wydają, jak nie mają nadto środków, ale jednak urządzając mieszkanie wolę coś ze średniej półki, bo raz że będziemy na to patrzyć przez wiele lat, czyli musi się podobać, a dwa.. Jak się zacznie niszczyć to kolejny remont będzie kosztował więcej niż lepszy materiał. Jak coś ma być na lata, to niech będzie. Płytki najtańsze jakie widzieliśmy znośne były po 30 zł, ale też nie było 'wow'. Panele można kupić ładne taniej, no ale kosztem trwałości, a jak się ma - tak jak akurat my - psa, to się wie jak takie rzeczy się niszczą i że lepiej dołożyć te 15 zł na metrze, ale za 2 lata nie żałować. Oszczędzaliśmy już na meblach - teraz mamy komody, w których szuflady na klej się trzymają, bo się rozpadały. Wiadomo, że jak coś ma być chwilowe - my tak wtedy kupowaliśmy - to nie patrzy tak na trwałość. No ale biorąc kredyt na 20 - 30 lat raczej nie myśli się, że za 5 lat zmieni wystrój, albo zmieni mieszkanie. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
delikatna0 guru
Dołączył: 30 Kwi 2011 Posty: 3905 Skąd: Łopolskie ;)
|
Wysłany: Sro 28 Lis 2012, 20:09 Temat postu: |
|
|
Karolina1984 napisał: | Zresztą nawet moim rodzicom, którzy prawdopodobnie zarabiają 2x tyle, co większość osób na forum- gdybym powiedziała, żeby kupili sobie płytki za 100zł za metr, popukaliby się w głowę- a zbudowali dom w ogóle bez kredytu, więc pewnie by sobie mogli na to pozwolić. Myślę,że to też kwestia mentalności, sposobu w jaki człowiek był wychowany. |
Trochę uderzyła mnie ta Twoja wypowiedź, wyciągasz daleko idące wnioski i właściwie to niepotrzebnie. Nie byłam wychowana w jakimś burżujstwie, ot mama pracuje w urzędzie, tata pracował kiedyś w hucie. Żyliśmy na jakimś średnim poziomie, moje zachcianki nie były spełnianie na każde skinienie palcem. Od 18 roku życia pracuje i od rodziców nie biorę żadnych pieniędzy, a od ponad roku mieszkam sama i oczywiście nadal sama się utrzymuję. Chcę po prostu żyć w ładnym, przytulnym mieszkaniu. Jak mnie na coś nie stać, a mi się podoba, to zbieram tak długo, aż będzie mnie na to stać. Więc wybacz, ale to, że kupuję płytki za 100 zł/m2 to nie znaczy, że jestem próżna i nie mam na co pieniędzy wydawać i że to takiego zachowania nauczyłam się w domu. _________________ "Śmiało, bądźmy delikatni!"
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justyna*** maniak
Dołączył: 13 Lis 2011 Posty: 1442
|
Wysłany: Sro 28 Lis 2012, 22:06 Temat postu: |
|
|
My początkowo chcieliśmy kupić mieszkanie używane. Z wielkiej płyty są najtańsze. I wcale nie takie "głośne". Mieszkałam wcześniej w wielkiej płycie, teraz także i w ogóle nie słyszę co robią sąsiedzi. Zupełnie nic. Za to moja siostra mieszkająca w bloku z cegły słyszała, o czym sąsiedzi rozmawiają za ścianą.
Jeśli będziecie się decydować na mieszkanie nowe, to tak jak piszą dziewczyny weźcie pod uwagę, że nie ma w nich nic poza drzwiami zewnętrznymi, oknami i parapetami. Musicie od razu zrobić łazienkę, kuchnię, podłogi, drzwi wewnętrzne, rolety bądź karnisze (w bloku bez tego ani rusz), malowanie. Do tego meble. Jeśli np. macie możliwość skorzystania z rodziny na swoim to warto pomyśleć o nowym mieszkaniu. Są miasta, gdzie z tego kredytu używanego mieszkania nie kupicie. Musicie jednak liczyć się z tym, że trzeba mieć odłożoną gotówkę na wykończenie bo w ramach kredytu mieszkaniowego bank wykończenia nie kredytuje. No chyba, że zdecydujecie się na na wykonczenie mieszkania przez dewelopera, czasem już od 500 zł/m2.
Mieszkania używane chyba warto kupować ale w stanie lekkiego zniszczenia. Wtedy sprzedający nie wliczy Wam w cenę remontu, który niedawno wykonał. Zrobicie we własnym tempie sami według swojego gustu a wprowadzić się można od razu. Ale też policzcie sobie co trzeba wyremontować żeby nie przepłacić.
My zdecydowaliśmy się na stan deweloperski i niestety trwa walka z kasą
Ja też uważam, że nie opłaca się kupować tanio glazury, które położenie kosztuje mnie prawie 4 tys. Tanie to mogę kupić meble do pokoju, jakby co to łatwo wymienić. |
|
Powrót do góry |
|
|
Betka maniak
Dołączył: 06 Kwi 2011 Posty: 1237
|
Wysłany: Sro 28 Lis 2012, 22:16 Temat postu: |
|
|
ewelinka89 - podpisuję się pod Tobą rękami i nogami.
Kurcze, pewnie że można urządzić mieszkanie po taniości - zamiast płytek w kuchni pomalować olejną. Da się wytrzeć? Da się. Łatwe w utrzymaniu? Łatwe. No ale nie rzucajcie osądów, że ten kto zapłaci 60 zł za płytki ma nierówno pod sufitem.
Jak się kupuje mieszkanie na kredyt, który się będzie spłacało do emerytury, to raczej chce się zainwestować tak w mieszkanie, żeby człowiek trochę się nim nacieszył bez remontu. Poza tym nie od dziś wiadomo, że jak się coś zrobi "na chwilę", to zwykle człowiek się męczy z tym długie lata. Jestem zdania, że są rzeczy, które trzeba doinwestować, żeby sobie po roku nie pluć w brodę, że się poskąpiło a teraz żal ściska jak się patrzy na meble/płytki/podłogę.
Użytkuję teraz kuchnię, gdzie mycie frontów szafek doprowadza mnie do szewskiej pasji, a ponieważ ktoś poskąpił na karuzelę do narożnej szafki muszę niemal do niej wejść, żeby cokolwiek z niej wyjąć. Moja kuchnia będzie łatwa do utrzymania i funkcjonalna, choćby miała i kosztować 30 tys. Nie muszę za to mieć wanny z hydromasażem za 5 tys. i kabiny parowej. Wystarczy mi zwykła za 500 zł. No i nie każdy jest w stanie sam lub z pomocą rodzinnego fachowca położyć płytek czy podłóg itp. Więc jeśli mam zapłacić fachowcowi 40 zł za m2 ułożonej podłogi, to niech chociaż kładzie coś, czego za 5 lat nie będę musiała zrywać.
Kwestia priorytetów. No i każdy ma tę górną półkę na innej wysokości.
Ceny, które podawałam na początku to średnia półka z każdego przeciętnego marketu budowlanego, na górną nas niestety nie stać.
Karolina - czasem nie ma innej opcji, jak kupić coś na kredyt. Jeśli byśmy chcieli kupić to co planujemy, za gotówkę, musielibyśmy oszczędzać dokładnie 28 lat. Ani mi, ani moim rodzicom nikt nic nie dał. I oni spłacali i ja będę spłacać kredyt, bo jakież mam inne wyjście? Zastanów się czasem, zanim rzucisz osąd.
delikatna0 napisał: | Chcę po prostu żyć w ładnym, przytulnym mieszkaniu. Jak mnie na coś nie stać, a mi się podoba, to zbieram tak długo, aż będzie mnie na to stać. Więc wybacz, ale to, że kupuję płytki za 100 zł/m2 to nie znaczy, że jestem próżna i nie mam na co pieniędzy wydawać i że to takiego zachowania nauczyłam się w domu. |
Amen. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |