Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Juliette guru
Dołączył: 05 Gru 2008 Posty: 2929
|
Wysłany: Czw 31 Maj 2012, 22:43 Temat postu: |
|
|
Zaglądanie komuś do portfela jest niesmaczne, nieważne czy to ksiądz czy lekarz, więc tego tematu nie zamierzam podejmować.
Kościół protestancki się wciąż reformuje, dopuścił kobiety-kapłanki, aprobuje związki homoseksualne, nie sprzeciwia się antykoncepcji, pozwala na rozwody itp., a jakoś w Europie nie widać tłumów na protestanckich mszach, więc po co katolicyzm ma iść tą ścieżką?
To nie "skostniałe" normy odrzucają ludzi od wiary, ale lenistwo. Dzisiejsi ludzie chcą mieć wszystko łatwo i szybko, nic dziwnego, że Kościół, który wymaga dużo poświęceń, w pewnych kręgach nie cieszy się popularnością. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelajn moderator
Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 13532 Skąd: za 7 górami, za 7 lasami...
|
Wysłany: Pią 1 Cze 2012, 5:24 Temat postu: |
|
|
Juliette napisał: | Cinnamonnek napisał: | po prostu ludzie zamiast do kościoła, pójdą do urzędu i tyle, albo będą żyć na kocią łapę. |
I takich "katolików" tylko z nazwy Kościół nie potrzebuje.
"Utrudnienia" mają chyba na celu wyeliminować pary, które chcą ślubu kościelnego dla otoczki, a na co dzień mają katolicyzm w nosie. Dla osób prawdziwie wierzących, widzących głębie sakramentu małżeństwa dodatkowe wymagania nie powinny stanowić większego problemu. |
dokładnie Juliette , u nas na kursie przedmałżeńskim kilka razy padało pytanie od uczestników do prowadzącego , po co tyle formalności, tyle kursów, papierów i tyle to trwa.
Też odpowiedź była taka, że gdyby to było hop siup, rezerwujecie termin, ubieracie odświętne rzeczy i uderzacie do Kościoła, to małżeństw było by 10x tyle, a rozwodów jeszcze więcej, bo taką spontaniczną decyzję można by było podjąć szybko i pod wpływem chwili. A małżeństwo zwłaszcza zawarte w Kościele to nie spontan, tylko przemyślana dobrze decyzja.
Ci, którym na prawde zależy nie będą zniechęceni formalnościami, a Ci których będzie to drażnić,że ktoś " rzuca kłody pod nogi" powinni odpaść w przedbiegach, po to też mają to wszystko wydłużyć, żeby ludzie byli świadomi tego co robią i przygotowani do zawarcia tego sakramentu. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
limone guru
Dołączył: 14 Kwi 2011 Posty: 3347
|
Wysłany: Pią 1 Cze 2012, 6:22 Temat postu: |
|
|
Juliette napisał: |
Kościół protestancki się wciąż reformuje, dopuścił kobiety-kapłanki, aprobuje związki homoseksualne, nie sprzeciwia się antykoncepcji, pozwala na rozwody itp., a jakoś w Europie nie widać tłumów na protestanckich mszach, więc po co katolicyzm ma iść tą ścieżką?
|
Kobiety - kapłanki, związki homoseksualne i inne tego typu (oprócz antykoncepcji), to nic innego jak odejście od Biblii, i wiele zborów zeszło na tą niewłaściwą ścieżkę, ale nie cały kościół protestancki. I nie ma protestanckich mszy, tylko nabożeństwa Ilość ludzi na nabożeństwach jest zależna od konkretnego zboru i tego ile liczy osób. A tłumy na nabożeństwach też się zdarzają
Tylko czy powinna się liczyć ilość czy jakość? _________________
Ostatnio zmieniony przez limone dnia Pią 1 Cze 2012, 17:27, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Dzierlatka uzależniony
Dołączył: 29 Maj 2012 Posty: 757 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 1 Cze 2012, 10:19 Temat postu: |
|
|
ewelajn napisał: | Juliette napisał: | Cinnamonnek napisał: | po prostu ludzie zamiast do kościoła, pójdą do urzędu i tyle, albo będą żyć na kocią łapę. |
I takich "katolików" tylko z nazwy Kościół nie potrzebuje.
"Utrudnienia" mają chyba na celu wyeliminować pary, które chcą ślubu kościelnego dla otoczki, a na co dzień mają katolicyzm w nosie. Dla osób prawdziwie wierzących, widzących głębie sakramentu małżeństwa dodatkowe wymagania nie powinny stanowić większego problemu. |
dokładnie Juliette , u nas na kursie przedmałżeńskim kilka razy padało pytanie od uczestników do prowadzącego , po co tyle formalności, tyle kursów, papierów i tyle to trwa.
Też odpowiedź była taka, że gdyby to było hop siup, rezerwujecie termin, ubieracie odświętne rzeczy i uderzacie do Kościoła, to małżeństw było by 10x tyle, a rozwodów jeszcze więcej, bo taką spontaniczną decyzję można by było podjąć szybko i pod wpływem chwili. A małżeństwo zwłaszcza zawarte w Kościele to nie spontan, tylko przemyślana dobrze decyzja.
Ci, którym na prawde zależy nie będą zniechęceni formalnościami, a Ci których będzie to drażnić,że ktoś " rzuca kłody pod nogi" powinni odpaść w przedbiegach, po to też mają to wszystko wydłużyć, żeby ludzie byli świadomi tego co robią i przygotowani do zawarcia tego sakramentu. |
Zgadzam się z Tobą ewelajn - wystarczy popatrzeć ile jest w necie ogłoszen oddam termin wesela. Pewnie część jest podyktowana koniecznościa zmiany terminu, ale wiem tez po znajomych że sporo z tych zaplanowanych slubów nigdy się juz nie odbywa... I lepiej tak niż sie rozwodzić i niszczyc zycie sobie i drugiej osobie. _________________
zapraszam na mojego bloga http://krakowskadzierlatka.blogspot.com/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Asiulaaa019 guru
Dołączył: 27 Wrz 2010 Posty: 5438 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Pią 1 Cze 2012, 17:18 Temat postu: |
|
|
ja tam zgadzam się z Cinnamonnek
nauki czy kursy ok ale dlaczego niektórym ludziom robią takie problemy przez to (nie wszyscy mają czas na nauki(na każde spotkanie) chociażby przez to że pracują w weekendy)
a poza tym jest wiele przykładów takich katolików którzy idą na mszę co niedzielę i w tygodniu ze 4 razy a drugiemu człowiekowi oczy by wydrapali
no i księża. są dobrzy i ci gorsi którym zależy tylko na pieniądzach np ślub- niby co łaska ale mniej niż 1000 zł nie przyjmą ba nawet sugerują ile kto powinien dać. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanowa guru
Dołączył: 09 Sty 2012 Posty: 11191
|
Wysłany: Sob 2 Cze 2012, 19:44 Temat postu: |
|
|
Moim zdaniem trzeba wziąć pod uwagę, że sporo młodych ludzi jest teraz zagubionych i niezdecydowanych i moim zdaniem Kościół powinien wymyślić sposób na dotarcie do nich. A budowanie dodatkowej biurokracji nie będzie raczej krokiem w tą stronę... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelajn moderator
Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 13532 Skąd: za 7 górami, za 7 lasami...
|
Wysłany: Sob 2 Cze 2012, 20:19 Temat postu: |
|
|
w każdym mieście jest mnóstwo kościołów i różne terminy,żeby każdy mógł wybrać,
kurs przedmałż. robiliśmy weekendowy, bo wiedzieliśmy od znajomych,że na prawdę warto, do dziś to miło wspominamy.
A nauki przedślubne wybraliśmy w kościele, gdzie odbywają się w niedzielę, bo w tygodniu nigdy nie wiadomo co się wydarzy.
Jest wybór, oni nie robią nam tego na złość, na prawdę, ktoś kto to prowadzi, też wkłada w to pracę ...
biurokracja jak biurokracja, wg mnie dorosłe życie ma to do siebie ,że trzeba się zorganizować, nauki to jest coś dobrowolnego, każdy ma jakąś pracę, ale trzeba się ogarnąć i znaleźć czas, to nie jest szkoła,że jest to obowiązkowe, na niektórych kursach da się usprawiedliwić, jak komuś coś nagle wypadnie.
My specjalnie wybieraliśmy kurs przedmałż, który wniesie coś do naszego życia, a nie wynudzimy się jak mopsy, ja jestem za tym,żeby ta bariera była bo co się odwlecze to nieuciecze, lepiej,żeby czasem ktoś się wkurzył i zrezygnował, bo jeśli nie może dotrwać do końca tych procedur, bo uważa,że to kłody pod nogi, to jak przetrwa małżeństwo ? jak coś będzie nie tak to też zwinie manatki, bo coś jest nie tak.
Wg mnie trochę racji mają , powinni jeszcze zadbać,żeby te kursy były na prawde ciekawe i żeby jakoś angażować w to ludzi, my na taki trafiliśmy
pewnie dla większości to dziwne, ale ja bym chętnie poszła jeszcze raz na taki kurs, był mega życiowy, dużo wiedzy, dużo śmiechu i przesympatyczni Dominikanie, aż chce się chodzić do nich do Kościoła. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Aneczka89 bywalec
Dołączył: 22 Maj 2012 Posty: 120
|
Wysłany: Czw 7 Cze 2012, 10:55 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny nie orientujecie się, czy nauki, które robiliśmy 2 lata temu w mojej parafii będą ważne za rok? O te zmiany mi chodzi co w tym roku weszły... Ksiądz na naukach mówił, że są one ważne do końca życia, ale teraz to już nie wiem. Mieliśmy tam 20 katechez... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
shadow's wife guru
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 10413 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Czw 7 Cze 2012, 10:56 Temat postu: |
|
|
Jeśli raz zrobisz nauki to są one ważne do końca życia. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
annn maniak
Dołączył: 07 Sty 2012 Posty: 1883 Skąd: zawsze tam gdzie Ty :)
|
Wysłany: Czw 7 Cze 2012, 11:43 Temat postu: |
|
|
też się nad tym ostatnio zastanawiałam, bo koleżanka ślub ma w przyszłym roku i ksiądz jej powiedział że na nauki może zacząć chodzić najwcześniej na pół roku przed ślubem, i mają tylko rok ważności.. wydaje mi się że to tylko wymysł księdza z tamtej parafii.. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |