Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Dzwoneczek maniak
Dołączył: 19 Sty 2011 Posty: 1470 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 12 Sty 2012, 12:42 Temat postu: Klaps - wychowanie/ przemoc? |
|
|
Tak sobie przypomniałam na ostatnich zajęciach rozmawialiśmy o wychowaniu dzieci i padło pytanie o klapsa czy to wychowanie czy już przemoc? Nie widziałam takiego tematu na forum.
Jak uważacie dziewczyny? Czym dla was jest klaps? Czy to jedna z metod do wychowywania dzieci? Czy może raczej początek przemocy wobec dziecka? Jak wy to widzicie, jako mamy, ale nie tylko? Jak to widzą pedagodzy? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
magda87 maniak
Dołączył: 04 Sie 2011 Posty: 1388 Skąd: Podlaskie
|
Wysłany: Czw 12 Sty 2012, 12:49 Temat postu: |
|
|
Ja jako przyszła przedszkolanka powiem parę słów
Klap według jednych wychowanie, według drugich przemoc, a moje zdanie jest za wychowaniem. Oczywiście mówiąc tu o klapsie, a nie laniu. Ci którzy są za bezstresowym wychowaniu będą przeciw klapsom, ale uważam, że kary też są wychowawcze. Jeśli dziecko coś przeskrobie to powinno dostać karę, choć nie koniecznie klapsa, a już na pewno nie lanie. Ja będąc dzieckiem dostawałam klapsy i nic mi od nich nie jest. Było kiedyś głośno, że jeśli widzisz rodzica, który daje klapsa dziecku to trzeba to gdzieś zgłosić - a według mnie to jest przesada... Klaps to nie przemoc... |
|
Powrót do góry |
|
|
Dzwoneczek maniak
Dołączył: 19 Sty 2011 Posty: 1470 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 12 Sty 2012, 12:53 Temat postu: |
|
|
magda87 napisał: | Ja jako przyszła przedszkolanka powiem parę słów
Klap według jednych wychowanie, według drugich przemoc, a moje zdanie jest za wychowaniem. Oczywiście mówiąc tu o klapsie, a nie laniu. Ci którzy są za bezstresowym wychowaniu będą przeciw klapsom, ale uważam, że kary też są wychowawcze. Jeśli dziecko coś przeskrobie to powinno dostać karę, choć nie koniecznie klapsa, a już na pewno nie lanie. Ja będąc dzieckiem dostawałam klapsy i nic mi od nich nie jest. Było kiedyś głośno, że jeśli widzisz rodzica, który daje klapsa dziecku to trzeba to gdzieś zgłosić - a według mnie to jest przesada... Klaps to nie przemoc... |
Mam takie same zdanie. Co spotkało się z krytyką od paru dziewczyn, które uważały, że to zbrodnia dać dziecku klapsa... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
agattt moderator
Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 13577
|
Wysłany: Czw 12 Sty 2012, 13:04 Temat postu: |
|
|
Nie jestem ani rodzicem ani specjalistą z pedagogiki i psychologii, ale wkurza mnie demonizacja klapsa. Czym dla mnie jest klaps? Jest to element kary dla dziecka, ale taki, który jest za coś konkretnego, nie jest objawem złości, agresji i bezsilności rodzica. Ja i moi bracia byliśmy wychowywani przy użyciu klapsów i nawet pasa (baaaaaaaaaardzo rzadko). Nie mam zrytej psychiki, nie czuję się niekochana i zaniedbana przez rodziców, a wręcz przeciwnie. Taki klaps nauczył mnie, że jeżeli złamię (USTALONE WCZESNIEJ I JASNO PRZEKAZANE) reguły, to czeka mnie za to kara. W międzyczasie za dobre uczynki nas chwalono i nagradzano.
Także ja jestem zwolennikiem obecności klapsów w procesie wychowawczym, ale na jasnych zasadach. Najgorsze co może być to bezsilność rodzica, który klapsami co chwilę wyłądowuje swoje napięcie i agresję a dzieciak czasami nawet nie wie, że coś zrobił źle.
Mam na co dzień w swojej pracy wątpliwą przyjemność współpracy z dziećmi wychowywanymi bezstresowo, bez systemu nagród i kar. Uwierzcie mi, nie ma nic gorszego. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheryl maniak
Dołączył: 30 Gru 2010 Posty: 1221
|
Wysłany: Czw 12 Sty 2012, 13:07 Temat postu: |
|
|
..........
Ostatnio zmieniony przez Sheryl dnia Wto 17 Sty 2012, 19:40, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
magda87 maniak
Dołączył: 04 Sie 2011 Posty: 1388 Skąd: Podlaskie
|
Wysłany: Czw 12 Sty 2012, 13:17 Temat postu: |
|
|
Sheryl napisał: | Na mnie rodzice nigdy ręki nie podnieśli, więc ja jestem zdecydowanie przeciwko klapsom, bo co z tego że jest to kara fizyczna? Można odmówić dziecku cukierka, albo nie pozwolić zagrania w grę, czy cokolwiek, zamiast bicia - takie moje zdanie |
Owszem, można odmówić dziecku cukierka czy zagrania w grę, ale dzieci są chytre i zdobędą tego cukierka podstępem, albo będą bawiły się w coś innego czy czymś innym - ominą sprytnie karę...
A lekkiego klapsa poczują na własnej skórze i będą świadome kary za to co zrobiły |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina1984 guru
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 6034
|
Wysłany: Czw 12 Sty 2012, 14:07 Temat postu: |
|
|
Poza tym, ja byłam przykładem dziecka, które powstrzymywało się od robienia najgorszych numerów TYLKO dlatego,że gdzięs w głowie była świadmomość, że moge za to dostać tęgie lańsko. Jak ojciec i mama brali mnie do pokoju, krzyczeli, tłumaczyli, tonem sędzi najwyższego ojciec mówił "Karolina, zawiodłem się na tobie, jak mogłaś zrobić coś takiego, niczego tak nie znoszę jak......" to ja sobie w duchu myslałam tylko "buhahahaha, dobra skończcie już XD". Zerowe wrażenie to na mnie robiło
Nie wszystkie dzieci potrzebują klapsów jako metody wychowawczej - ale uwierzcie, że są takie, dla których to działa .... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
natalia_w moderator
Dołączył: 02 Gru 2008 Posty: 4298 Skąd: Łódź
|
Wysłany: Czw 12 Sty 2012, 14:14 Temat postu: |
|
|
Wypowiem się jako matka i jako dziecko
Jako dziecko moim rodzicom zdarzało się nam dać po dupie. Jak sobie przypomnę jak się zachowywałam jako dziecko to i tak jestem pełna podziwu za cierpliwość moich rodziców, bo ja sama bym ze sobą nie wytrzymała i bym chyba non stop z pręgami na tyłku chodziła Byłam bardzo nie podsłuchana i bardzo często robiłam na złość. No i niestety moja córka ma to po mnie
W ogóle nie słucha co się do niej mówi i robi na złość. Kilka razy dostała klapsa, ale to już kiedy na prawdę powtarzało się jej coś tysiąc razy o ona nadal swoje, np ostatnio zwaliła mojego laptopa na podłogę, chociaż było tysiąc razy powtarzane żeby nie ruszało- był klaps, ale po nim było powiedziane za co on jest i żeby więcej tego nie robiła. Załapała od razu że laptop nu nu nu, chociaż wcześniej mogłam sobie gadać, myślała że żartuję.
Niestety klapsem tez musiałam ją oduczyć włażenia po meblach. Któregoś razu wlazła na stolik i z niego spadła, oczywiście płacz, łzy jak groch- mama tłumaczy, mówi że nie wolno, że bach, że boli- myślicie że pomogło? Za godzinę znowu właziła... Po kapsie zrozumiała ze nie wolno- wolę dać w tyłek niż jechać na pogotowie z rozwaloną głową, wybitym zębem albo jeszcze czymś gorszym. Teraz jak zaczyna na coś wchodzić, wystarczy że na nią spojrzę, pogrożę palcem i już wie co jest grane.
Ja wiem że czytając to wychodzę na wyrodną matkę która leje swoje dziecko- żeby było jasne, daję klapsa w pieluchę a nie walę na oślep w co popadnie. To ma być sygnał dla dziecka że coś źle zrobiło, a nie rozładowanie emocji rodzica.
Ten wiek w którym jest teraz moja Diana jest niestety najgorszy, bo ona wiele potrafi zbroić, a nie rozumie za bardzo idei kary. Za rok, półtora, będzie można spokojnie jej wytłumaczyć "nie rób tego bo nie wyjdziemy na spacer, nie dostaniesz cukierka, nie dostaniesz zabawki itp.." |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina1984 guru
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 6034
|
Wysłany: Czw 12 Sty 2012, 14:17 Temat postu: |
|
|
Nie no, ja byłam w wieku 7 i więcej lat. Byłam potwornym dzieckiem, niezrównoważonym psychicznie i co gorsza- z premedytacją robiącym wiele złych rzeczy. Tylko perspektywa lańska trzymała mnie w ogóle w ryzach. Nie robiło na mnie żadnego wrażenia,że rodzice są na mnie źli,że dostaję karę - jakąkolwiek- pamiętam,że moja biedna mama była czasem w stanie takiego rozstroju nerwowego przez mnie....... co jeszcze bardziej mnie nakręcało. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sandra88 guru
Dołączył: 24 Cze 2010 Posty: 2877
|
Wysłany: Czw 12 Sty 2012, 14:22 Temat postu: |
|
|
Ja osobiście uważam że klaps to nic złego. Sama nieraz dostałam od rodziców klapsa i dzięki nim wiedziałam że jak coś przeskrobie to dostane klapsa. Uważam że bezstresowe wychowanie to jest błąd tu w Szkocji dzieci są właśnie tak wychowywane. Biedni rodzice nie mogą sobie z nimi poradzić, bo nawet jak rodzic dziecku tylko pogrozi że jak się nie uspokoi to dostanie w tyłek, to takie dziecko potrafi powiedzieć że jak się je uderzy to powie w szkole że rodzic się nad nim znęca i wtedy jest problem.
Więc ja powiedziałam już dawno ze bezstresowo dziecka na pewno nie będę wychowywać jak zasłuży to dostanie klapsa i tyle. Wiadomo najpierw będę z nim rozmawiać tłumaczyć i w ogóle, ale jak to nie pomoże to dostanie klapsa. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |