Przyśpiewki

[Anioleczek]

Nie lubię przyśpiewek, kompletnie to do mnie nie przemawia. Co innego tak jak Mimi mówi, że zespół sam śpiewa, a nie że zmuszają gości do tego. Nie podoba mi się i wiem, że na własnym weselu nie chcę czegoś takiego, chociaż wiem, że w moich regionach raczej się to praktykuje..

[magda87]

Ja nawet gdybym za tym nie przepadała i tak by to było na moim weselu, bo wiem, że przy tym goście się bawią
Nasze zespół tak jak widać na podanym przeze mnie linku dba o dobrą zabawę podczas przyśpiewek

[Anioleczek]

[magda87]

No właśnie, zespół zespołowi nie równy
Trzeba dobry znaleźć, żeby zabawa była udana

[mimi]

A ja myślę, że profesjonalny zespół będzie wiedział (w trakcie wesela) z jakimi gośćmi na do czynienia. Jeżeli lubią przyśpiewki - to jak najbardziej mogą je poprowadzić. Ale gdy widać, że większość nie śpiewa, to lepiej gdyby przyśpiewek nie robili.
Raz byłam na weselu, gdzie goście sami z siebie śpiewali podczas przerw , a byłam też na takim z przyśpiewkami z przymusu.
_________________

[Anioleczek]

Dokładnie;) Wiem, że wtedy z tego wesela na którym byłam, parę osób po tych przyśpiewkach wstało i wyszło z sali, bo poczuli się po prostu obrażeni.. Zespół nie wiem co chciał w tym momencie osiągnąć, wymyślali słowa na poczekaniu chyba.. i wyszła po prostu jedna wielka klapa...
Najgorsze było to, że nikt nie zareagował na ich chamskie teksty i niektórzy podpici wujkowie wiwatowali radośnie na ich cześć... Państwo młodzi w każdym bądź razie nie mieli za wesołych min, jak i pozostała część gości...

[ewelinka89]

[Karolina1984]

Dla mnie największą żenadą jest "sto lat" potem "i jeszcze jeden" puszczane na żenującym discopolowym podkładzie przez DJa. Byłam na takich 2 weselach... goście jakoś nie reagują na coś takiego..........
_________________

[(=KaLinka=)]

tak to jest jak się ma małoogarnięty zespół
_________________