zawitał u nas robaczek :)

[florzak]

Super dziewczynka:) Szymek tez lubi jak mu czytam i ogólnie warto czyrac od malego:)
_________________

[marta_ges]

Za takie teksty to tylko Twojego męża i teściow

Fajnie, że Jagoda lubi czytanie nasz szkrab też Jagoda też taka ciekawa świata?
_________________

[LadyKey]

Och strasznie ciekawska sroka z niej a najlepiej wszystko widać z rąk rodziców hehehe

chyba lubi czytanie prznajmniej nie sprawia wrażenia że nie lubi

Dziś odkryła, że gdy uderzy łapką w te misie co wiszą nad nią w wózku, to grzechoczą hehehe ale koncert nimi dała dobrze 15 min grzechotała nimi a jak się przy tym cieszyła
_________________

[Inka83]

Strasznie fajnie się czyta Twoje radosne wpisy, LadyKey. Cudne ma oczęta Wasza Jagódka, a i jest bardzo samodzielna, skoro sama sobie koncert grzechotkowy zorganizowała.
_________________

[LadyKey]

Byliśmy dziś na kolejnej kontroli u ortopedy dziecięcego... powiedział, że jest lepiej ale! hmmm... no nie jest tak dobrze, żeby z czystym sumieniem powiedział "jest dobrze"... niby nie ma wskazań do leczenia dysplazji bioderek bo jej nie ma, ale chyba jednak wolałby zastosować poduszeczkę ortopedyczną, którą Jagoda miałaby nosić 23 godziny na dobę przez minimum dwa miesiące
ulżyło mi gdy znalazłam w necie zdjęcie tj poduszeczki... wygląda jak szeroka pieluszka tetrowa więc może nie będzie tak źle... do tej pory też wkładaliśmy dodatkowo pieluszkę tetrową, ale gdy ortopeda ją zobaczył powiedział, że nie potrzebnie bo to nic nie daje...
tak mi się, przyznam, wydawało gdy patrzyłam jak ta pieluszka wygląda po kilku godzinach, ale M warczał, żeby trzymać (bo mamusia powiedziała to święte )
wpadłam na pomysł dziś rano (jeszcze przed wizytą u ortopedy) że mama moja ma gdzieś na strychu pieluchomajtki w które wkłada się tetrówkę "w starym stylu robioną" (chodziło mi o to, że jest szeroka w nóżkach a nie profilowana jak obecnie pieluszki jednorazowe) ale M nawarczał na mnie że tym tylko jej zaszkodzę bo dupinę jej ugotuję i odparzenia będą i żebym nie kombinowała bo moje kombinacje źle się końcżą... a jak ją ugotuję to w łeb mi da...
o co mu chodziło? o mój upadek ze schodów... pokłóciliśmy się... powiedziałam że nie życzę sobie żeby się tak odzywał i następnym razem nie będę taka grzeczna i miła jak teraz jestem... i przypomniałam, że póki co to po jego kombinacjach mała bardziej cierpiała niż po moich...

ja rozumiem, że poczuwa się i chce dobrze ale naprawdę zaczyna przeginać... z jednej strony wciąż narzeka jaki to wielcezmęczony jest i złości się że jestem matką a nie jestem samodzielna, ale z drugiej gdyby mógł to odsunął by mnie od małej i kontrolował każdy mój ruch wobec niej...
to samo z jej kwękaniem przez sen w nocy... tylko krótko kwęknie już się zrywa... muszę go łapać i przypominać że jak już to ja mam dać jej cycka więc to że stanie nad nią nic jej nie da a poza tym następnego dnia znów będzie marudził że się nie wyspał więc niech się nie wygłupia tylko spać idzie a mała tylko zaśmiała się przez sen...
ehhhh...

Wczoraj małabyło mocno marudna... stawiam na zmianę pogody jako powód... wieczorem dość mocno zapłakała i mieliśmy problem z uspokojeniem jej... w pewnej chwili weszła siostra M i głośno spytała "co Jagódko Ci wyrodni rodzice znów ci zrobili"
trafiła w zły moment... najpierw M warknął że ma wyjść a gdy nie zareagowała ja zapytałąm czy słyszała co M powiedział... popatrzyłą na mnie zdziwiona więc powiedziałam że jest już dość mocno irytująca z tym tekstem (za każdym razem gdy na dole usłyszy płacz małej lub pójdziemy, żeby zostawić jagodę z babcią, rzuca taki komentarz o wyrodnych rodzicach)... ona na to że sami chcielliśmy mieć dziecko to teraz... nie dokończyła bo powiedziałam że nikt jej tu nie zapraszał i nie wołał o pomoc więc żegnam ozięble... heh... dziś już nie przyszła i nie pozwoliła swojej mamie przyjść...

za długo byłam miła... dość z tym... wtedy gdy jesteśmy same ze sobą... tylko ja i Jagoda... ani nie marudzi ani się nie złości.... a wtedy gdy ma publikę (nawet w osobie M) są chwile że sobie nie radzę z nią...
_________________

[LadyKey]

Doszłam do wniosku że najwyższa pora zakończyć ten wątek w końcu robaczek mój już od ponad dwóch miesięcy jest poza moim brzuszkiem

odkryłam też inny dział poświęcony właśnie naszym maluszkom i ich rozwoju więc ostatnie dwa miesiące w skrócie przeniosę tam i tam od tej pory będę opisywać przygody Jagódki
_________________

[Inka83]

Lady, udanej przeprowadzki do innego działu. Czekam z niecierpliwością na nowy, jagódkowy wątek.
_________________

[marta_ges]

Lady jak będziesz chciała zamknąć ten wątek daj znać Dobry pomysł żeby opuścić ciążowy dział..może też się zbiorę

Nie daj się tak traktować..to, że dziecko płacze i czasami ciężko je uspokoić jest normalne, a wypominanie tego upadku ze schodów jest żałosne Swoją drogą cieszę się, że mieszkamy sami..
_________________