Gdy kamerzysta nie wyrobił się w terminie...

[Kasia Katarzynka]

No właśnie, mógł nas nie nęcić tymi 30 dniami, wtedy każdy byłby zadowolony Jestem przekonana, że film będzie ładny... gdyby tylko rodzina nam nie truła, ech...
_________________

[Ariene]

Rodzina ZAWSZE pyta mnie pod koniec wesela kiedy będą zdjęcia i czy jutro już się zobaczą na fotkach... norma

Para ZAWSZE jest informowana o moim czasie pracy i wiedzą ile mają czekać, a i tak niecierpliwość bierze górę i co tydzień od ślubu pytają, kiedy można już zobaczyć zdjęcia... norma
_________________
"sztuką nie jest to co widzisz, ale to co zrobisz, żeby inni zobaczyli."

[slubik]

Hej,
nie ma się co tak stresować, po prostu koleś nie wyrobił się w temacie i tyle, tylko szkoda, że byliście tak przygotowani na termin a tu rozczarowanie. Tak czy siak film na pewno otrzymacie, tylko facet powinien do Was wcześniej zadzwonić i uprzedzić, że z uwagi na to czy tamto będzie miał poślizg, wtedy i Ty byłabyś spokojniejsza i on byłby fair.
Ja sama wiem jak to jest kiedy ludzie "nieśmiało" zapytują kiedy będą zdjęcia, bo są strasznie ciekawi i przede wszystkim familia stuka do nich po foty. Czasem nawet na imprezie podchodzą do mnie i pytają kiedy będą i że przecież teraz to cyfrowo więc praktycznie powinny być na drugi dzień taaaaa dobrze by było. Zwłaszcza jak dochodzi sesja plenerowa, którą się odkłada z uwagi na nie najlepszą aurę
Tak czy siak głowa do góry, zapewne będziecie mieli świetny film, tylko troszkę dłużej oczekiwany

[dżaba]

Kasiu ratuje Cię tylko spokój z tymi 30 dniami rzeczywiście przesadził... Mój kamerzysta ma na umowie 120 dni ;/ mam nadzieję, że się wyrobi
_________________