|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lady_S. guru
Dołączył: 10 Sie 2009 Posty: 4114
|
Wysłany: Wto 17 Maj 2011, 16:17 Temat postu: |
|
|
Princesko mi też taki seks najlepiej smakuje a po takiej rozmowie szczerej dobry numerek się należał i Tobie i jemu |
|
Powrót do góry |
|
|
Yenna maniak
Dołączył: 15 Wrz 2010 Posty: 1339 Skąd: Gliwice/Zabrze
|
Wysłany: Wto 17 Maj 2011, 18:13 Temat postu: |
|
|
Dobrze, że coś się klaruje _________________ 04.06.2011
|
|
Powrót do góry |
|
|
Blue_Bird uzależniony
Dołączył: 08 Mar 2011 Posty: 716
|
Wysłany: Sro 18 Maj 2011, 12:51 Temat postu: |
|
|
Cieszę się, że są u Was maleńkie zmiany- krok po kroku dojdziecie do konsensusu i będziecie naprawdę szczęśliwi
Trzymam za Was kciuki! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
elizusiek gaduła
Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 464 Skąd: Ząbki k/Warszawy
|
Wysłany: Sro 18 Maj 2011, 14:28 Temat postu: |
|
|
A jakie macie sposoby na kłótnię? A raczej na pogodzenie się?
Ja jeśli wiem, że to z mojej winy ta kłótnia, to staram się przymilać, uśmiechnąć, rozładować atmosferę. Zawsze podszczypnę Go troszkę, a to niby niechcący wpadnę na niego w korytarzu i wreszcie mówię słodkim głosikiem, żeby już się nie gniewał na swoją Niunię Jeśli zaś to D. zawinił, to jestem kąśliwa jak osa, do momentu jak on nie zacznie się tak zachowywać - wtedy ja jestem rozbrojona i zaczynam się śmiać oczywiście zawsze staram się jak najdłużej utrzymywać kamienną twarz, ale to trudne _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady_S. guru
Dołączył: 10 Sie 2009 Posty: 4114
|
Wysłany: Sro 18 Maj 2011, 15:45 Temat postu: |
|
|
My jak się pokłócimy to później siadamy i rozmawiamy na spokojnie-każdy przedstawia swój punkt widzenia. Wiadomo,że w zależności od tego które zawiniło to ta strona przeprasza, przytulamy się, po buziaku na pogodzenie i jest lepiej a wieczorem w łóżku... |
|
Powrót do góry |
|
|
Fantazja guru
Dołączył: 10 Mar 2011 Posty: 4588 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Sro 18 Maj 2011, 19:02 Temat postu: |
|
|
Oj z tymi kłótniami u nas to bywa trudno bo oboje jesteśmy zodiakalnymi bykami i lubimy postawić na swoim. Nieraz doprowadziliśmy się wzajemnie do łez (tak, mój facet czasem przy mnie płacze - on generalnie nie wstydzi się emocji). To są takie nasze najgorsze z możliwych kłótni - najczęściej gdy już pojawią się łzy to po prostu się przytulamy i rozmowa jakoś nam lepiej wychodzi, coś pęka i jest lepiej. A takie małe codzienne kłótnie zwykle kończą się śmiechem, że z byle pierdoły robimy problem. Rozmawiamy, uczymy się to robić z sensem i żeby to dało jakieś efekty. Nie jest łatwo, ale staramy się. Stawiam na szczere rozmowy _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
shadow's wife guru
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 10413 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro 18 Maj 2011, 19:30 Temat postu: |
|
|
Rozmowa jest lekiem na wszystko!
Zresztą mój K. mnie tego nauczył, szczera rozmowa, przedstawienie swojego zdania i znalezienie wspólnego rozwiązania na wyjście z trudnej sytuacji. Nic tak nie poprawia atmosfery jak rozmowa i seks, z tym się chyba wszystkie zgodzicie ? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yenna maniak
Dołączył: 15 Wrz 2010 Posty: 1339 Skąd: Gliwice/Zabrze
|
Wysłany: Wto 24 Maj 2011, 7:44 Temat postu: |
|
|
Princess, jak tam się Wam układa? _________________ 04.06.2011
|
|
Powrót do góry |
|
|
Your_princess uzależniony
Dołączył: 29 Lis 2008 Posty: 781 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 28 Maj 2011, 17:57 Temat postu: |
|
|
Yenna raz dobrze raz gorzej... zależy
niestety dalej rzuca słowa na wiatr, mówi tak a robi inaczej, a ja nic się nie odzywam, tłumie wszystko w sobie _________________ Jesteśmy małżeństwem od dnia 27.06.2009r.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek86 guru
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Nie 29 Maj 2011, 11:28 Temat postu: |
|
|
Your_princess napisał: | a ja nic się nie odzywam, tłumie wszystko w sobie |
Princess to jest twój błąd i może być jedną z przyczyn twojej choroby. Nie powinnaś nic w sobie tłumić. Powinnaś wyrzucać z siebie wszystko co myślisz. Po pierwsze to może ci pomóc w problemach zdrowotnych. Po drugie Twój mąż (ty pewnie też) nie potrafi czytać ci w myślach. Skąd on może wiedzieć co ci przeszkadza, co cię boli skoro mu tego nie mówisz. Zawsze powtarzam postaw się z tej drugiej strony. Ty też nie umiesz czytać w myślach. więc dopóki ci ktoś (np. mąż) nie powie co mu w duszy gra, to ty się niestety nie domyślisz. I tak się rodzą niedomówienia... A tobie to ewidentnie szkodzi. Bo zbierasz w sobie emocje, które później wybuchają i odbijają sie na organizmie... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|