Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Blue_Bird uzależniony
Dołączył: 08 Mar 2011 Posty: 716
|
Wysłany: Pon 16 Maj 2011, 12:07 Temat postu: |
|
|
U mnie jest identycznie- już teraz współczuję mojej przyszłej bratowej. Brat w domu nie robi NIC- często nawet wanny po kąpieli nie spłucze. Mama robiła za niego wszystko- a on, może i coś umie wokół siebie zrobić, ale to skrzętnie ukrywa.
Niestety mój P. też został tak wychowany- mama prała/prasowała/układała ubrania w szafie, mama gotowała/zmywała, mama sprzątała w pokoju itp. Gdy kilka lat temu ojciec Piotrka zobaczył, że zmywa naczynia, to aż zapytał z wrażenia, co On robi!
Piotrek przeszedł pewną metamorfozę- okazało się, że świetnie gotuje, umie zmywać/prasować/odkurzać oraz wywiesić pranie czy schować je do szafy (z różnym skutkiem), od biedy umyje okno. Nie nastawi pralki, ale to jeszcze przećwiczymy (ze zmywarką sobie radzi). Jego mama ma do mnie pewne pretensje, że Go do tego zmuszam, ale chłop musi wiedzieć, że skarpetki wprost z podłogi nie odświeżają się i trafiają do szuflady za czarodziejskim skinieniem różdżki.
Princess- przykro mi, że znalazłaś się w takiej sytuacji. Wyjście zawsze się znajdzie i niekoniecznie musi to być wyrzucenie męża z domu (bo, a nuż nie wróci), w końcu chłop w domu też się przydaje. Trudno żebyś nagle zrzucała cały dom na jego głowę, bo przymuszony- ucieknie! Lepiej powoli kontynuować "docieranie się", raz poprosić o pomoc przy obiedzie czy pozmywanie, kąpiel dziecka, zakupy itp.
Faceci, jeśli chodzi o opiekę nad dziećmi, mają gorzej- my to wiemy, mamy macierzyństwo we krwi- a mąż musi się tego nauczyć. Póki co, niech przypilnuje dziecko, choćby miało być w łóżeczku, niech pomoże przy kąpieli, przewijaniu, karmieniu. Z czasem synek będzie potrzebował taty i wtedy Twój mąż może czynniej włączyć się do wychowania- pograć w piłkę, bawić się samochodzikami, czy nauczyć po męsku sikać
Ty- bądź twarda, pomyśl o sobie, tak jak radzą dziewczyny- jest Ci ciężko, ale masz teraz trudny okres- chorujesz, dzieciątko wysysa z Ciebie siły, a facet "woli" swoją mamusię. Pamiętaj, że po burzy świeci słońce- przede wszystkim nie przejmuj się! Naucz się wynajdować najmniejsze miłe drobnostki i ciesz się nimi- uśmiech Filipka, pierwsze słowa, pierwsze kroki. Znajdź chwilę dla siebie, czy to wyjście z koleżanką na wino/do kina, czy dłuższa gorąca kąpiel, jakiś mały prezencik.
Pomyśl jak mogłabyś "przytrzymać" męża w domu, by chętnie do niego wracał- wiem, że ciężko jest z malutkim dzieckiem w domu urządzić romantyczną kolację, czy ugotować ulubione danie męża, ale postaraj się Ważne, byś nie obwiniała go, że woli swoją mamę,nie zarzucała pretensjami, a gdy wraca do domu zaserwuj mu milusi uśmiech, kilka czułych słów, zapach świeżego ciasta itp. Przecież my, kobiety, znamy takie gierki- użyj ich
Ach, i najważniejsze- unikaj rozmów na temat jego mamy- nie zaczynaj tematu, nie komentuj jego słów itp. Tematy drażliwe lepiej odsunąć na bok, gdy oboje jesteście podenerwowani, ja się już tego nauczyłam, też nie rozumiem się z mamą mojego P., póki co- działa
Trzymaj się i pisz co u Ciebie- mam nadzieję, że wszystko Ci się ułoży _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yenna maniak
Dołączył: 15 Wrz 2010 Posty: 1339 Skąd: Gliwice/Zabrze
|
Wysłany: Pon 16 Maj 2011, 13:02 Temat postu: |
|
|
Blue bird mądrze napisała. Całkowicie się pod jej słowami podpisuję.
Co do rozpieszczonych facetów. Mój polówek tez taki był. Mama za niego robiła niemal wszystko. I jemu wydawało się naturalne, że tak być powinno. Ja na początku tez chciałam być och! ach! ech!, aż mnie oświeciło, że nie tędy droga. Po dniu pracy - gotowanie, sprzątanie, pranie i sen. A gdzie czas na relaks? Wypad z połówkiem do kina? Spotkanie z przyjaciółkami? Chwila dla siebie? Po wielu bojach nagle okazało się, że połówek potrafi. Obecnie system dzielenia się obowiązkami sprawdza się całkiem przyzwoicie. Nawet teraz, kiedy nie pracuję (przerwa, mam nadzieję, chwilowa) dom wcale nie lśni czystością, a na połówka nie czeka gorący obiadek. Nie chcę, żeby się przyzwyczaił. Po prostu. _________________ 04.06.2011
|
|
Powrót do góry |
|
|
Fantazja guru
Dołączył: 10 Mar 2011 Posty: 4588 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Pon 16 Maj 2011, 13:18 Temat postu: |
|
|
Blue_Bird
Wiecie, ja widzę tu jeszcze jeden aspekt - nie zróbmy takiej krzywdy swoim (przyszłym i obecnym) synom! Nie zróbmy z nich facetów, którzy mają dwie lewe ręce... skoro same wiemy jak ciężko bywa z takim facetem to "wyprostujmy" trochę świat poprzez własne dzieci. Niewolnictwo się dawno skończyło - kobiety to nie sprzątaczko - pomywaczki! My też mamy prawo do własnych przyjemności. A brudne naczynia w zlewie zostawione na noc to nie koniec świata - jak im przeszkadzają to niech sobie sprzątną! Mój M. to jedynak rozpieszczony przez mamusię, ale ja mu zapowiedziałam, że służącą nie będę i niech się oswoi z tą myślą. Już teraz go trochę jakby to powiedzieć "ćwiczę". i Jego Mamusię trochę też. Jak do nich przychodzę i ona pyta "napijesz się herbatki?" - odpowiadam "chętnie, M. mi zrobi" - to takie moje 2w1 i okazuje się, że M. pierze, gotuje, prasować nie znosi, ale to akurat ja mogę robić - będzie podział obowiązków. Zresztą ja mu mówię, że mi jest nieswojo jak on tyra a ja leżę i staram się mu pomóc - chyba sobie przemyślał bo stara się - widzę to.
Your_princess pójdź za radą Blue_Bird - odpuść sobie, ale nie mężowi. My kobiety mamy swoje sposoby, które Ty też na pewno dawno sobie opracowałaś tylko pod wpływem emocji ciężko Ci je wprowadzić w życie. Może spróbuj z nim powalczyć jego własną bronią. Nie wiem jaki będzie dobry sposób na Twojego męża, ale Ty go znasz i na pewno dasz radę! trzymam kciuki Your_princess! Nie daj się zwariować _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek86 guru
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Pon 16 Maj 2011, 13:55 Temat postu: |
|
|
uwielbiam swojego męża może i mamusia go tego nie nauczyła, bo pozostałym braciom, kupuje majtki, skarpetki itd, co dla mnie jest nie do przyjęcia!! Ale nie mój Ł. on zawsze był taki "poukładany" to on próbował ogarnąć porządek w domu, to on dbał o zachowanie czystości. Nie jest pedantem, ale też nie lubi bałaganu. Teściowa sama wszystkiego ogarnąć nie mogła (ma 7 synów + teść), ale też nie nauczyła chłopaków, szacunku dla domu i utrzymania porządku.
Któregoś dnia byliśmy u nich w odwiedzinach. Teściowa zauważyła, że Ł ma nowe spodnie i z marszu stwierdziła, że to JA mu kupiłam te spodnie. Ja w śmiech, powiedziałam, że jeszcze by było za wiele jakbym mu kupowała takie rzeczy, jak sobie nie kupi to nie będzie miał. Przemilczała... Raz tylko kupiłam mężowi skarpetki, ale tylko i wyłącznie na jego prośbę i dlatego, że byłam na zakupach a on w pracy... Okna też mi umył w sypialni na święta Zmywarka? phi Ł. nie znosi jak brudne naczynia stoją na szafce w kuchni...
I tak podpisuję się pod apelem dziewczyn. Nie zróbmy z naszych przyszłych/obecnych synów takich kaleczników z dwiema lewymi rękami, bo oni to później wykorzystają i nigdy nie docenią... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Your_princess uzależniony
Dołączył: 29 Lis 2008 Posty: 781 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 16 Maj 2011, 14:27 Temat postu: |
|
|
Kochane jesteście...
Niestety moją bronią w stosunku do niego jest robienie właśnie tego samego! jestem za tym, że jak "kuba bogu, tak bóg kubie" i z natury charakteru wolę dużo rzeczy przemilczeć i się nie odzywać bo może być jeszcze gorzej.
Jeszcze Wam powiem... jak się pokłócimy to mąż od razu jest milszy dla mnie, sam proponuje śniadanie/kolacje, spacer, masaż! przytula... od soboty się do niego nie odzywam to wczoraj zaproponował żebyśmy sami! pojechali do miasta do naszego mieszkania - po co? domyślcie się...
myśli, że zbliżenie wszystko rozwiąże...
O nie, nie będzie tak!
Dziś też pisze mi smsy, a ja milczę... nie odpuszczę!
czy dobrze robię?
A jakbym nie prała, nie sprzątała to w domu zalęgły by sie robaki!
Zazwyczaj w naszym mieszkaniu jest tak, że kiedy jemy kolację, zawsze muszę pozmywac ale mąż mówi, żebym zostawiła bo rano pozmywa przed wyjściem do pracy (no i obiecywał tak za każdym razem) i w wyniku czego sama rano miałam zapchany zlew naczyniami...
Czasem sił mi brak! _________________ Jesteśmy małżeństwem od dnia 27.06.2009r.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek86 guru
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Pon 16 Maj 2011, 14:35 Temat postu: |
|
|
princess oni tak myślą. Seks załatwi wszystko!. Mój mąż zawsze się dziwi, że nie chce zbliżeń jak się pokłócimy. Ja wolę wszystko wyjaśnić a on uważa, że zbliżenie wszystko naprawia...
Myślę, że dobrze robisz, tylko żebyś nie przesadziła, skoro on do ciebie pisze i próbuje zagadać to w końcu (może już dziś wieczorem) się przełam i mu wszystko poweidz, nie wygarnij tylko na spokojnie (jak masz sie denerwować to zażyj wcześniej coś na uspokojenie). Bo jeżeli za długo będziesz milczała (u mnie przynajmniej tak jest) to jemu puszczą nerwy, bo o dziwo on nie wie o co ci chodzi...I wtedy stracisz szansę na wyjaśnienie mu co cię boli...Ja przyjmuję też taką taktykę, ja ci powiem co mnie boli, ale ty też powiedz co ci przeszkadza to może dojdziemy do kompromisu. I jak tak szczerze (często nie obywa się bez nerwów) porozmawiamy to później jest lżej na sercu...
Zawsze będe mówić, że rozmowa, rozmowa i jeszcze raz rozmowa. Ja swojemu mówię, że nie mam szklanej kuli, nie umiem sie domyślać co mu chodzi po głowie i w sumie po długim czasie to pomogło, bo sie powoli otwiera....
A i to jest może twój błąd, że nie mówisz od razu co ci nie pasuje, tylko to przemilczasz. Lepiej powiedzieć, pokłócić się, ale później mieć wszystko naprostowane niż dusić wszystko w sobie. A on tak samo jak ty nie umiecie czytać w myślach i tak na prawdę nie wiadomo o co chodzi i wszystko tak się "magazynuje" w środku... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady_S. guru
Dołączył: 10 Sie 2009 Posty: 4114
|
Wysłany: Pon 16 Maj 2011, 14:42 Temat postu: |
|
|
Dobrze robisz,ale możesz mu napisać smsa,że porozmawiacie jak wróci do domu.. Czemu potrafi być taki milutki jak się pokłócicie,a nie potrafi być taki na co dzień... :/ |
|
Powrót do góry |
|
|
Your_princess uzależniony
Dołączył: 29 Lis 2008 Posty: 781 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 16 Maj 2011, 14:43 Temat postu: |
|
|
Kasiu ale on doskonale wie dlaczego jestem na niego zła! Za każdym razem kiedy zrobi coś nieodpowiedzialnego, złego to pokazuje jaki "dobry" z niego człowiek! Myśli, że jak będzie taki dobry to ja ustąpię i wybaczę... kiedy tak się staje znowu jest taki jaki jest
Stąd moja decyzja, że jeśli znowu mnie zawiedzie to poważnie wyrzucę go do teściowej, może pójdzie po rozum do głowy i się zmieni? zatęskni zobaczy, że gram na powaznie _________________ Jesteśmy małżeństwem od dnia 27.06.2009r.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inka83 guru
Dołączył: 25 Mar 2011 Posty: 2075 Skąd: z piekła rodem
|
Wysłany: Pon 16 Maj 2011, 14:50 Temat postu: |
|
|
Princess, nie zapominaj w tym wszystkim o sobie i o swoim zdrowiu, bo tylko tego brakowało, żeby to zamieszanie miało zły wpływ na Twoje zdrowie fizyczne i psychiczne. Myśl o sobie i synku.
A powiedziałaś mu wprost, że widzisz jego zagrywki na "dobrego męża po kłótni" i to, że jest to obliczone wyłącznie na chwilę? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek86 guru
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Pon 16 Maj 2011, 14:54 Temat postu: |
|
|
Princess mimo wszystko uważam, że powinniście z nim porozmawiać. Bo często nie dopuszczamy do świadomości rzeczy, które nie zostały wypowiedziane głośno! I zgadza się z Inką, powiedz, że przejrzałaś jego zagrywki.
W końcu rozmowa (przynajmniej dla mnie) jest podwaliną udanego związku, bo cóż mi z miłości jak nie umiemy rozmawiać, jak nie wiem co tej drugiej osobie po głowie chodzi _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |