Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
rakolada kandydat
Dołączył: 03 Sie 2010 Posty: 40
|
Wysłany: Pon 27 Gru 2010, 10:51 Temat postu: pod choinkę od przyszłych teściów... |
|
|
Hej dziewczyny, wiem że nie znacie mnie, że trudno reagować na stytuacje, kiedy nie zna się ludzi w nią zaangażowanych, ale mimo to piszę, bo nie mogę sobie poradzić z samą sobą po tegorocznej Wigilii. Może któraś z Was odpisze... Wszystko było super do momentu rozpakowania prezentów. Od teściów, którzy w znają mnie tylko ze zdawkowych spotkań i to nie za częstych dostałam książkę "Dlaczego mężczyźni kochają zołzy". Najpierw w mojej paczce zobaczyłam tylko sweter, potem dopiero spojrzałam na książkę i po prostu doznałam takiego szoku, że schowałam ją od razu z powrotem, nie mogłam uwierzyć. Ale za chwilę ojciec pyta: "A może dostałaś jeszcze jakąś książkę? Powiedz, jaki tytuł". Nie mogło mi to przejść przez usta. Wyjęłam ją i po prostu pokazałam, ręce mi się trzęsły, serce waliło jak oszalałe, tragedia, myślałam, że zaraz się rozpłaczę, ale nie chciałam robić żadnych scen, tak bardzo nie chciałam. Żeby się nie rozryczeć musiałam coś powiedzieć, no i powiedziałam: "to chyba ja jestem tą zołzą tak? haha" Wtedy ojciec zaczął coś tłumaczyć, że to nie tak itd, ale ja po prostu chciałam stamtąd wyjść i gdzieś się daleko, bardzo daleko się schować... Nie wyszłam, robiłam dobrą minę do złej gry... _________________ ;
; |
|
Powrót do góry |
|
|
rakolada kandydat
Dołączył: 03 Sie 2010 Posty: 40
|
Wysłany: Pon 27 Gru 2010, 11:08 Temat postu: |
|
|
Mój M. nie rozumiał o co mi chodzi, "Przecież to tylko książka", a ja jakoś nie mogłam się z tego otrząsnąć, bo ich polubiłam i nie spodziewałam się czegoś takiego. Nie mogłam się otrząsnąć też z tego, że on nie widział w tym nic niestosownego, nie widział żadnego problemu. Nie było w nim zrozumienia dla mnie, jedynie tłumaczenie zachowania rodziców i to, że on mnie nie rozumie. Po paru godzinach rozmowy już było lepiej, zaczął dostrzegać to jak się poczułam, ale pierwsza jego reakcja była dla mnie druzgocąca... _________________ ;
; |
|
Powrót do góry |
|
|
polly uzależniony
Dołączył: 14 Paź 2010 Posty: 856 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pon 27 Gru 2010, 11:09 Temat postu: |
|
|
ja bym to potraktowała jako żart - na zasadzie, że rodzice narzeczonego, którzy znają go pewnie trochę lepiej niż Ty, z racji czasu itd dają Ci taką "instrukcję" do niego
książka jako taka jest wybitnie głupia jak dla mnie, ale niektórym jednak oczy otwiera - i może taki był zamysł jej zakupu dla Ciebie
nie doszukuj się drugiego dna na siłę mimo wszystko, bo moze wcale go nie było
nie wiem, czy znasz treść tej książki, ale ona traktuje, z tego co pamiętam, zołzy pozytywnie _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vella gaduła
Dołączył: 19 Paź 2010 Posty: 349 Skąd: Lublin -> Warszawa
|
Wysłany: Pon 27 Gru 2010, 11:14 Temat postu: |
|
|
Cytat: | „Dlaczego wiec mężczyźni kochają zołzy?
Należy dokonać wyraźnego rozróżnienia pomiędzy pejoratywnym znaczeniem tego słowa, w jakim jest najczęściej używane, a tym, w jakim używam go tutaj. W żadnym wypadku nie chodzi o kobiety o zgryźliwym usposobieniu.
Zołza, o jakiej mówię, nie jest jedzą ani wrednym babsztylem, jakiego gra Joan Collins w Dynastii. Nie jest te klasyczna zołzowata biurwa znienawidzona przez wszystkich w pracy.
Kobieta, jaka opisuje, ma życzliwe usposobienie, a jednocześnie jest silna. Ma silę, która przejawia sie bardzo subtelnie. Taka kobieta nie rezygnuje z własnego życia i nie ugania sie za mężczyznami.
Nie pozwala, żeby mężczyzna myślał, że ma ja w garści. I umie postawić na swoim, gdy on sie zagalopuje.
Wie, czego chce, ale nie sprzeniewierzy sie samej sobie, żeby to dostać. Przy tym wszystkim jest kobieca, jak stalowa magnolia – na zewnątrz delikatna jak kwiat, wewnątrz twarda jak stal. Używa tej kobiecości
dla własnej korzyści. Co nie znaczy, e wykorzystuje z premedytacja mężczyzn, bo ona gra fair. Ma jedna rzecz, której pozbawiona jest gąska: przytomność umysłu, dzięki której nie daje się ponieść romantycznym mrzonkom. Ta przytomność umysłu pozwala jej używam swojej siły wtedy, gdy jest to konieczne. Na dodatek nie traci głowy, gdy znajdzie sie po czyjąś presja. Podczas gdy kobieta, która jest „zbyt miła”, daje i daje, a zostanie z niczym, kobieta trzeźwo myśląca wie, kiedy sie wycofać.” |
Potraktuj więc ten prezent jako komplement _________________ 4 grudnia 2010. No to mam już z głowy... |
|
Powrót do góry |
|
|
polly uzależniony
Dołączył: 14 Paź 2010 Posty: 856 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pon 27 Gru 2010, 11:27 Temat postu: |
|
|
Vella napisał: | Potraktuj więc ten prezent jako komplement |
dokładnie!! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
rakolada kandydat
Dołączył: 03 Sie 2010 Posty: 40
|
Wysłany: Pon 27 Gru 2010, 11:36 Temat postu: |
|
|
Wiecie, teraz to jasne, że tak mogę go potraktować, bo trzeba widzieć pozytywy, ale wtedy, w tamtej konkretnej sytuacji nie znałam zawartości książki, a sam tytuł ma niefajne konotacje, po prostu zwalił mnie z nóg i było mi najzwyczjaniej w świecie przykro. Jak go przeczytałam, to wcale nie chciałam się dowiedzieć o czym ta książka jest. Chciałam ją po prostu wyrzucić. Dlatego właśnie jak dla mnie to ten prezent był niestosowny jak dla osoby, która ma za chwilę wejść do rodziny. _________________ ;
; |
|
Powrót do góry |
|
|
Vella gaduła
Dołączył: 19 Paź 2010 Posty: 349 Skąd: Lublin -> Warszawa
|
Wysłany: Pon 27 Gru 2010, 11:39 Temat postu: |
|
|
Nie przejmuj sie, ja w prezencie ślubnym dostałam... niszczarkę do papieru I to od bardzo bliskiej osoby.
Chce ktoś? _________________ 4 grudnia 2010. No to mam już z głowy... |
|
Powrót do góry |
|
|
polly uzależniony
Dołączył: 14 Paź 2010 Posty: 856 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pon 27 Gru 2010, 11:53 Temat postu: |
|
|
Vella napisał: | Nie przejmuj sie, ja w prezencie ślubnym dostałam... niszczarkę do papieru I to od bardzo bliskiej osoby.
Chce ktoś? |
żebyś mogła ewentualnie.. zniszczyć akt ślubu...?
bardzo często prezenty nie są trafione do danej osoby, tak już bywa
nie przejmuj się, przeczytaj książkę, jeśli jej nie znasz, może odkryjesz jakieś przesłanie w tym prezencie, pozytywne jednak _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Justii maniak
Dołączył: 22 Mar 2010 Posty: 1117
|
Wysłany: Pon 27 Gru 2010, 12:27 Temat postu: |
|
|
Ja bym się nie przejmowała tak bardzo tą książką- jakby Cię wybitnie nie lubili to nic by nie kupili Pewnie zrobili to dla żartu a książka jest dość znana więc może im ktoś polecił?
Ja od swoich dostałam (tzn dostaliśmy) pościel |
|
Powrót do góry |
|
|
dorotam guru
Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 3470 Skąd: :))
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |