Dołączył: 06 Maj 2009 Posty: 262 Skąd: w sercu hard core w glowie meksyk:P
Wysłany: Pią 27 Sie 2010, 17:39 Temat postu:
W rezultacie grajków nie było na naszym weselu. I dobrze mieszkamy w takich miejscach że muzyki nawet nie słychać. Nie żałujemy _________________ Mój synek Eryk przyszedł na świat 14-02-2012r. <3
Razem od 14-02-2004r.
My jako małżeństwo od 25-07-2009r.
Ciekawe czy w innych krajach też się praktykuje coś takiego? Dla mnie to po prostu obciach, ale co tam... jak kto lubi to i wiejskiemu grajkowi da zarobić _________________ uśmiech!
u nas w rodzinie też zawsze jest orkiestra pod domem..ale my mamy dopiero na sali z uwagi na to ze mamy ją (sale) daleko od miejsca ślubu....orkiestra pograłaby 15 minut pod domem a potem prawie 3 godziny nic zanimbyśmy dojechali na sale..więc zrezygnowaliśmy bo te 3 godziny kosztują jednak pareset złotych... _________________
Wszystkie czasy w strefie CET (Europa) Idź do strony Poprzedni1, 2, 3, 4, 5
Strona 5 z 5
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach