|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Lusilla moderator
Dołączył: 22 Sty 2009 Posty: 6913 Skąd: inąd
|
Wysłany: Pią 13 Sie 2010, 8:16 Temat postu: Dziecko, finansowy punkt widzenia |
|
|
Nie lubię rozmawiać o pieniądzach. Może dlatego, że uważam, że ciągle mam ich za mało.
Chciałabym jednak zacząć nowy wątek. W jakimś innym już o tym napomknełam, jednak nikt nie rozwinął tematu, a nurtuje mnie on i to nawet bardzo. Abstrahując od milości obojga partnerów do dziecka, ich gotowości psychicznej i umiejętności wychowawczych- ile powinna zarabiać współczesna rodzina, aby móc sobie pozwolić na dziecko?
Wiem, że to wygląda bardzo różnie w różnych regionach Polski, do tego wiele zależy od sytuacji rodzinnej (np. babcia, która się zajmie maluchem- odpada opłata za opiekunkę, czy przedszkole), ale może Wasze opinie i przemyślenia rzucą jakieś nowe światło w tym temacie. Wiele z Was mieszka w miastach, co o tym sądzicie? Wiele z Was, już się zdecydowało na dziecko.. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewqa04 guru
Dołączył: 17 Sty 2010 Posty: 4995
|
Wysłany: Pią 13 Sie 2010, 8:34 Temat postu: |
|
|
Nie mam pojęcia Lusi. Wydaje mi się, że wszystko zależy od mentalności małżonków. Wg. mnie dla kogoś zarobki po 5 tys to dużo, a dla innego mało.
Znam rodzinę mieszkającą w wynajętym mieszkaniu, pracuje tylko ojciec (jest kierowcą - nie ma go od poniedziałku do piątku) i jakoś sobie radą. Jakoś - bo nie dobrze. A znam osoby - mieszkające w domu rodziców - mają swoją kondygnacje, oboje pracują (jak na prowincję - zarabiają nieźle), mają dwa samochody i wciąż narzekają. Jak ich słucham, to mi słabo. No nie wyobrażacie sobie, jak ich córka szybko wyrasta z ubranek? |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek86 guru
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Pią 13 Sie 2010, 9:35 Temat postu: |
|
|
Ja znam małżeństwo (obije studenci, w tym roku się bronią), mają dziecko 1,5 roku, mieszkają w akademiku, a żyją ze stypendiów...Ja ich podziwiam bo teraz im się skończyło stypendium i mają na prawdę ciężko....Ja bym chciała przed decyzją o dziecku popracować z rok, żebym ewentualnie miała gdzie wrócić po macieżyńskim, bo młodej mamie ciężko jest coś znaleźć. Co do wątku finansowego, to jak już jest to dziecko, to po prostu trzeba sobie dać radę bo nie ma innego wyjścia i tyle... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady_S. guru
Dołączył: 10 Sie 2009 Posty: 4114
|
Wysłany: Pią 13 Sie 2010, 10:58 Temat postu: |
|
|
Mieszkając w domu prywatnym,nie w wynajmowanym mieszkaniu jest w takim przypadku dużo łatwiej,bo opłaty są dużo mniejsze i na utrzymanie 3 osobowej rodziny na takim poziomie aby można było spokojnie przeżyć miesiąc i jeszcze coś by zostało wystarczy aby jeden ze współmałżonków zarabiał i m-cznie zarabiał na rękę co najmniej 1500zł. To oczywiście opcja dla osób,które nie są zbytnio rozrzutne i w miarę mądrze gospodarują swoimi funduszami,a wiadomo,że jeśli są osoby o wysokich wymaganiach co do poziomu życia oraz wysokości wynagrodzenia to nie są w stanie wyobrazić sobie utrzymywania dodatkowo małego dziecka,bo pieniędzy zawsze będzie dla nich za mało...
A co do bardzo szybkiego wyrastania dzieci z ubranek,to znam też taki przypadek,rodzina żyje na dość dobrym poziomie,ale parę lat temu mogła sobie pozwolić na bardzo dużo i dzieciaki co chwileczkę miały kupione coś nowego, po jednorazowym ubraniu tego matka stwierdzała,że jest już to za małe i ubrania wyrzucała do kosza na śmieci... Zamiast gdzieś komuś oddać,podarować wolała aby nowe ciuchy wylądowały na śmietniku... |
|
Powrót do góry |
|
|
MissIndependent moderator
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 6409 Skąd: gliwice/zabrze
|
Wysłany: Pią 13 Sie 2010, 13:43 Temat postu: |
|
|
powiem tak... ja bym chciała, żeby każde z nas zarabiało po ok.2tys na rękę. razem 4tys. no dobra, 3,5 też by było ok. czy to dużo jak na parę z dzieckiem... nie wydaje mi się, by to było aż tak dużo. dlaczego?? dlatego, że po porodzie będę musiała przez jakiś czas nie pracować. nie wiem czy macierzyńskie jest płatne. podobno tak. ale ja wolę dmuchać na zimne i mieć jakieś odłożone zaskórniaki. tak w razie czego, gdybym po macierzyńskim została zwolniona, co przecież nie raz się zdarzyło potem ja do pracy bym chciała wrócić, a dziecko do żłobka. kasa zawsze się przyda.
jasne, że jak się zarabia mniej to można sobie poradzić. zawsze jakoś sobie człowiek poradzi. ale ja teraz napisałam o takim optymalnym zapleczu finansowym. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek86 guru
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Pią 13 Sie 2010, 13:53 Temat postu: |
|
|
Ja nie powiem, mój Narzeczony zarabia nieźle, ale cóż z tego jak w zimę nie pracuje (firma budowlana) i co uda mu się odłożyć to przez zimę wyda...Dlatego ja chciałabym się wstrzymać z dzieckiem, tak abym miała pracę, do której mogłabym wrócić. Co do macierzyńskiego to są jakieś pieniądze ale chyba bardzo małe, tak żeby ci na pampersy starczyło (dokładnie ile, to się mogę mamy zapytać) i niby nie wolno zwolnić matki w ciąży i na macierzyńskim, ale...prawo swoje a pracodawcy swoje... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
MissIndependent moderator
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 6409 Skąd: gliwice/zabrze
|
Wysłany: Pią 13 Sie 2010, 13:55 Temat postu: |
|
|
w ciąży i na macierzyńskim nie... ale jak już z niego wrócisz to Cię prawo już nie chroni. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek86 guru
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Pią 13 Sie 2010, 13:59 Temat postu: |
|
|
no czyli wszystko zależy od pracodawcy. U mojej mamy w pracy jest matka dzieci, pierwsze jest adoptowane i starsze od ich rodzonego o 8 miesięcy. I ma zaświadczenie, że karmi piersią i codziennie ma godzinę wyjścia z pracy na karmienie. Podobno wcale już nie karmi tylko ma jakiegoś lekarza w rodzinie co jej to zaświadczenie wypisuje i sobie dziewczyna wcześniej z pracy wychodzi... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lusilla moderator
Dołączył: 22 Sty 2009 Posty: 6913 Skąd: inąd
|
Wysłany: Pią 13 Sie 2010, 14:15 Temat postu: |
|
|
Miss napisała najbardziej konkretnie I nie, to co wymienilaś to nie jest dużo. Mnie się wydaje że to jest MINIMUM. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coni guru
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 2526
|
Wysłany: Pią 13 Sie 2010, 19:33 Temat postu: |
|
|
Ja nie umiem sie w tym temacie wypowiedziec, bo tutejsze realia sa jednak nieco inne od realiow Polskich i nie ma co ich porownywac.
Chcialabym jednak dodac swoje piec groszy troche nie na temat, mam nadzieje ze mi wybaczycie
Nie moge sie zgodzic z Lady_S., ze utrzymanie swojego prywatnego domu wychodzi taniej od wynajmowanego - owszem placi sie za swoj dom/mieszkanie. Ale zapewne oprocz kredytu na ten dom na naszej glowie sa inne rachunki, np. za naprawy. Poza tym przy wlasnym domu jest ciagle cos do zrobienia i co za tym idzie ciagle na cos potrzebne sa pieniadze. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|