Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dorotam guru
Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 3470 Skąd: :))
|
Wysłany: Nie 2 Maj 2010, 14:35 Temat postu: |
|
|
straszna_dama napisał: | Czyjaś zazdrość rozrywa mi serce Potrzebuję ciętej riposty... |
damo może jakieś szczegóły... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
straszna_dama guru
Dołączył: 13 Mar 2010 Posty: 6180 Skąd: Göteborg/Szwecja
|
Wysłany: Pon 3 Maj 2010, 13:02 Temat postu: |
|
|
Marudziłam już wcześniej na ten temat. Mam kuzynkę zazdrosną o to, że wychodzę za mąż. Zazdrosna jest i o mnie i o M. i o sam fakt. Wszystko dobrze, nie ona jedna przecież, ale nie kończy się na samej zazdrości, tylko na beznadziejnych i nieprzyjemnych epitetach. Przedwczoraj mi powiedziała, że wróży mojemu małżeństwu dwa, góra pięć lat i że jestem stara, dlatego chcę wyjść za mąż i to robię. Rozmawiałam, tłumaczyłam, prosiłam, byłam uprzejma i niemiła. Bez skutku. Najgorsze, że podburza rodzinę przeciwko, ciotka (dam sobie głowę uciąć, że po rozmowie z nią) zakomunikowała mi, że na żadne wesela to ona się już nie wybiera. Sprawa tym bardziej przykra, bo to bliska rodzina (ciocia jest siostrą mojego taty). Potrzebuję dobrej rady, żeby to skrócić, powiedzieć raz a dobrze. To, że jest zazdrosna, głupio się zachowuje i żeby przestała gadać głupoty już jej powiedziałam.
Pewnie nie ja jedna z takim problemem, jakieś rady? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
deina guru
Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 2045 Skąd: Warszawa/Zatory
|
Wysłany: Pon 3 Maj 2010, 13:36 Temat postu: |
|
|
Najprościej jej powiedzieć, że ma rację, z kamiennym wyrazem twarzy. "Tak, jestem stara, zegar tyka, najwyższy czas. To najbardziej rozsądne wyjście i osoba TAK PRAKTYCZNA jak ty powinna to dostrzec i postąpić podobnie. Nie stajemy się coraz młodsze, a samotność na starość nie jest miła". I wtedy, jeśli kuzynka wraca do tematu, powtarzać swoje "przecież już ci mówiłam, że się z tobą zgadzam, zamknijmy ten temat".
Oczywiście ta metoda może okazać się strzałem w kolano, jeśli rodzina wokół weźmie to na poważnie i zacznie Ci odradzać "małżeństwo z rozsądku". Ale generalnie - działa całkiem skutecznie, bo wytrąca głupie argumenty z ręki. Wdawanie się w polemikę nigdy nie będzie skuteczne, ona się nie da przekonać, bo nie chce się dać przekonać. _________________ And you who seek to know Me, know that the seeking and yearning will avail you not, unless you know the mystery: for if that which you seek, you find not within yourself, you will never find it without. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sadie guru
Dołączył: 12 Lut 2009 Posty: 3308 Skąd: Liversedge
|
Wysłany: Pon 3 Maj 2010, 14:28 Temat postu: |
|
|
albo znajdz cos z czym ona si wyglupila (kazdy ma cos takiego) i w odpowiedniej chwili skrytykuj to. Mocno, dosadnie i wrecz okrutnie. Albo powiedz "Tak, ja wiem ze to tylko 2-5 lat ale moj narzeczny jest taki bogaty ze jak sie rozwiode to zazadam polowy majatku i to mi wystarczy na dostatnie zycie w Nowym Jorku. A ty jakies ciekawe plany czy tylko zjadanie moich resztek?"
Tu nie masz miejsca na sentymenty. Jesli ktos wytacza ciezkie armaty to ty musisz wytoczyc jeszcze ciezsze. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
MissIndependent moderator
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 6409 Skąd: gliwice/zabrze
|
Wysłany: Pon 3 Maj 2010, 15:11 Temat postu: |
|
|
straszna_dama napisał: | Marudziłam już wcześniej na ten temat. Mam kuzynkę zazdrosną o to, że wychodzę za mąż. Zazdrosna jest i o mnie i o M. i o sam fakt. Wszystko dobrze, nie ona jedna przecież, ale nie kończy się na samej zazdrości, tylko na beznadziejnych i nieprzyjemnych epitetach. Przedwczoraj mi powiedziała, że wróży mojemu małżeństwu dwa, góra pięć lat i że jestem stara, dlatego chcę wyjść za mąż i to robię. Rozmawiałam, tłumaczyłam, prosiłam, byłam uprzejma i niemiła. Bez skutku. Najgorsze, że podburza rodzinę przeciwko, ciotka (dam sobie głowę uciąć, że po rozmowie z nią) zakomunikowała mi, że na żadne wesela to ona się już nie wybiera. Sprawa tym bardziej przykra, bo to bliska rodzina (ciocia jest siostrą mojego taty). Potrzebuję dobrej rady, żeby to skrócić, powiedzieć raz a dobrze. To, że jest zazdrosna, głupio się zachowuje i żeby przestała gadać głupoty już jej powiedziałam.
Pewnie nie ja jedna z takim problemem, jakieś rady? |
może powinnaś publicznie, przy wszystkich przywołać ją do porządku. ja z pewnoscią bym na Twoim miejscu tak zrobiła. plus pewnie ograniczyłabym kontakty, bo to nawet nie zazdrosć, a zawiść, a takich ludzi w swoim otoczeniu nie toleruję. jeśli nie chcą być na weselu to nie muszą. nawet jeśli to bliska rodzina. łaski Ci nie robią, ale musisz im jasno zakomunikować, że takich zachowań i komentarzy w stosunku do siebie sobie nie życzysz. jasne, że to miłe dla Ciebie pewnie nie będzie, skoro jesteś osoba bardzo rodzinną, ale nie wiem czy milsze Ci będzie dalsze wysłuchiwanie tego. przede wszystkim już nie tłumacz, nie usprawiedliwiaj się, nie rób wszystkiego, by kuzynka zrozumiała, że źle robi, bo to nic nie da. pokaz jej, że tyle jej, że sobie pogada, a Ciebie jej komentarze nie obchodzą. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
..::Nati::.. maniak
Dołączył: 03 Mar 2010 Posty: 1030
|
Wysłany: Pon 3 Maj 2010, 15:46 Temat postu: |
|
|
straszna_dama napisał: | Przedwczoraj mi powiedziała, że wróży mojemu małżeństwu dwa, góra pięć lat i że jestem stara, dlatego chcę wyjść za mąż i to robię. Najgorsze, że podburza rodzinę przeciwko, ciotka (dam sobie głowę uciąć, że po rozmowie z nią) zakomunikowała mi, że na żadne wesela to ona się już nie wybiera. Pewnie nie ja jedna z takim problemem, jakieś rady? |
omg jestem w wielkim szoku o niee ja takiego problemu nie mam-to nie jest normalne!!A spytałaś się jej po czym stwierdza,że wasze małżenstwo nie przetrwa wiecej niz 5 lat??dała jakieś uzasadnienie nie no zazdrość,zazdrością,ale to już trzeba mieć tupet!! Zazdrosna to jest napewno tylko do cholery o co?skoro z tego co pamietam to pisałas ,że ma chyba mężaI dlaczego niby ciocia nie chce isc na wasze wesele co ona jej takiego nagadała,że ta od razu nie chce zjawić się na weselu?Kuzynke też zaprosiłaś czy nie?Może urwij z nia kompletnie kontakt?blisko siebie mieszkacie?ja mam ze swoją rodziną mały kontakt dlatego zabardzo nie wyobrazam sobie takiej sytuacji i nikt na szczescie w nic mi nosa nie wtyka,ale wiadomo,że nie zawsze się tak da _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
dorotam guru
Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 3470 Skąd: :))
|
Wysłany: Pon 3 Maj 2010, 16:14 Temat postu: |
|
|
o matko....
ja bym powiedziała,że to moje życie ,moja sprawa...i że wierzę mocno w to,że nie za 5 ale za 10 lat przekonasz się,że się myliłaś.. i tyle.
a co wieku,to bym powiedziała,że szczęście nie ma metryki ... i że widocznie tak długo musiałaś czekać,by trafić na swojego..a nie brać co popadnie _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
straszna_dama guru
Dołączył: 13 Mar 2010 Posty: 6180 Skąd: Göteborg/Szwecja
|
Wysłany: Pon 3 Maj 2010, 18:08 Temat postu: |
|
|
Dzięki dziewczyny Wygadałam się i już czuję się lepiej.
Zacznę od końca - kuzynka nie jest mężatką (była kiedyś z kimś w kilkuletnim związku, ale to już przeszłość). Marka obie znamy mniej więcej tyle samo lat, odnoszę wrażenie, że najbardziej jest zazdrosna o to, że nie zainteresował się nią, tylko mną. W święta wielkanocne bez większego skrępowania próbowała go adorować i podrywać - ktoś tu wcześniej pisał o tupecie? Brzmi jak tandetny scenariusz, ale życie niestety takie scenariusze pisze. Tekst o krótkim pożyciu miał chyba bardziej uświadomić jej, że ma jeszcze szansę, choć był skierowany do mnie. To też boli, nie ukrywam
Problem jest tym gorszy, że to moja dość bliska rodzina, utrzymujemy i mam nadzieję będziemy utrzymywać kontakt (ja sama jestem bardzo rodzinna, to też w pewnym sensie tradycja, którą pielęgnuję), dziewczynę nawet lubię, choć zdarza nam się w innych kwestiach mieć odmienne zdanie.
Przy świadkach i oddzielnie, żartem i bardzo poważnie mówiłam jej, żeby przestała - nie dociera
Sadie, krytykować za bardzo nie lubię, poza tym nie chcę tu kolejnej wojny, a raczej ucięcia tej sprawy. Co do strony finansowej, panna M. zna mojego narzeczonego, więc tekst o bogactwach nie przejdzie.
Deina, pomysł podsunęłaś świetny, ale rzeczywiście muszę być bardzo ostrożna. Ciocia już się nasłuchała o nas, o Marku, samych negatywów, stąd powód nie wybierania się na nasze wesele. Nie będzie akceptowała pijaka, babiarza, jednym słowem potwora w rodzinie. Poza tym jeśli reszta rodziny zaczęłaby postrzegać nasz związek jako materialny rozsądek, chyba zapadłabym się ze wstydu pod ziemię. Zostaje mi więc tylko powtarzać z uporem maniaka, że w końcu znajdę sposób na moją "boską" kuzynkę _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ania123 uzależniony
Dołączył: 15 Lut 2010 Posty: 666
|
Wysłany: Pon 3 Maj 2010, 19:48 Temat postu: |
|
|
jaoooooooooooooooooooooo?
Ostatnio zmieniony przez ania123 dnia Pią 22 Paź 2010, 21:41, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
straszna_dama guru
Dołączył: 13 Mar 2010 Posty: 6180 Skąd: Göteborg/Szwecja
|
Wysłany: Pon 3 Maj 2010, 20:01 Temat postu: |
|
|
Widzisz Aniu, ja właśnie największy zgryz mam w tym, żebyśmy wszyscy żyli w jako takiej zgodzie. Gadanie głupot w rodzinie większego sensu nie ma, bo każdy ma własne oczy, uszy i rozum, potrafi odpowiednie wnioski wysunąć. Jaki mój M. jest, wiem najlepiej. Mam do niego bezgraniczne zaufanie i wiem, że nawet podczas mocno zakraplanej imprezy rozmowa z inną kobietą jest tylko rozmową. Mojej kuzynce wydaje się trochę za dużo, ale też dobrze wie kogo częstować tymi "rewelacjami", a kto jej powie, że kłamie.
Tyle, że wcale nie poprawia mi nastroju myśl, co ona jeszcze przez ten rok mi wymyśli _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |