Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
annn maniak
Dołączył: 07 Sty 2012 Posty: 1883 Skąd: zawsze tam gdzie Ty :)
|
Wysłany: Czw 7 Sie 2014, 22:31 Temat postu: Księżniczka Alicja - córeczka annn i jej mężusia. |
|
|
Witam wszystkich w moim wątku, w którym opisywać będę losy naszej maleńkiej kochanej córeczki Alicji.
Jak wiecie nasza Alicja na świat miała przyjść planowo 27 lipca, jednak jak prawie każda kobieta, kazała nam na siebie trochę poczekać.
W nosie miała to że tatuś z wyprzedzeniem ustalił sobie urlop tydzień po i tydzień przed terminem ale jak to mąż ładnie ujął - tak się właśnie dogaduje z kobietami
Jako że byliśmy już 6 dni po terminie, ze skierowaniem w ręku i strachem w oczach stawiliśmy się w szpitalu w piątek 1. sierpnia.
Dzień ten był okropny po prostu, kilka razy dziennie brali nas na KTG, słuchanie serca dziecka, badania gin. i tak w kółko, okropne było słyszeć głosy rodzących kobiet, i ich widok, to potęgowało jeszcze strach przed porodem. Wieczorem zaczęłam odczuwać bóle, delikatne, w krzyżu i podbrzuszu jak na okres, które nasilały się coraz bardziej z upływem godzin.
W sobote rano zaczęłam mieć powoli regularne skurcze, o godzinie pierwszej zabrali nas na salę porodową, mąż był ze mną przez cały czas. Kochany, bez niego nie dałabym rady, skurcze były coraz silniejsze, częstsze do tego doszły bóle krzyżowe. Coś okropnego. Często chodziliśmy pod prysznic, by choć trochę złagodzić ból, pomagało do czasu. Ok.godziny 16 podłączyli mi kroplówkę, i wtedy dopiero się zaczęło, skurcze dosłownie co chwilę. Przyszedł lekarz i powiedział: "u Pani żadnej czynności skurczowej nie widzę" to co to było - pomyślałam, - łaskotki? No ale dobra, położna chcąc mnie chyba pocieszyć, powiedziała żebym go nie słuchała, że ona tu jest cały czas i wie co się dzieje, a on przyszedł tylko na chwilę,i nie wie co mówi.
Myślałam że umrę, że nie wytrzymam, mąż mnie wspierał, przypominał o oddychaniu, podpowiadał co robić, w końcu ze mną chodził na zajęcia do szkoły rodzenia więc wiedział co i jak,
Rozwarcie postępowało, przed 19 było jeż 10 cm, a główka jak była w jednym miejscu, tak tam została, nie schodziła w ogóle. Zawołano lekarza, który stwierdził że od ostatniej jego wizyty, prócz rozwarcia, nic się nie zmienia, brak postępu. Zaproponował rozwiązanie porodu poprzez cesarskie cięcie, i choć bardzo nie chciałam mieć cesarki, zgodziłam się bez zastanowienia, modląc się tylko by z naszą niunią było wszystko w porządku, by jeszcze trochę wytrzymała, bo miałam już czarne myśli, zabrano mnie na blok, mąż się załamał, nie był na to przygotowany, bał się o mnie, nie wiedział jak to zniosę, bał się znieczulenia w kręgosłup.
A najgorsze dla niego było to że nie mógł być przy mnie.
Pod koniec, na sali porodowej dostałam strasznych dreszczy, telepotało mną okropnie, miałam wrażenie że zaraz sobie zęby powybijam, nie mogłam się opanować mimo znieczulenia,
Sam zabieg przebiegł krótko, i o 19:32 nasza Alicja była już na świecie.
Później mi ją pokazali, ale jakoś nie docierało do mnie że to moja córka
Mała miała 3800g i 56cm. Dostała 9 punktów, jeden odjęto za skórę, miała nóżki i rączki trochę sinawe. Ale i tak była śliczna
Cały ciężki dzień wynagrodziła mi moja córka, którą dostałam do nakarmienia zaraz po powrocie na salę pooperacyjną, choć się tego w naszym szpitalu nie praktykuje, załatwił mi to mój mąż, choć nigdy nie lubiłam jak się wszędzie wtrąca, targuje itp tu byłam jemu wdzięczna że mi to "załatwił" przy piersi miałam naszą niunię, przez ok 1,5 godz.
Alicja, ładnie je z piersi, choć to nasz największy problem, a dokładniej niesamowicie bolące brodawki,poza tym nie mamy większych problemów.
Kiedyś, jak słyszałam, że po porodzie zapomina się o całym bólu i cierpieniu, myślałam że to jakieś brednie, że jak można zapomnieć coś takiego, dziś wiem że to możliwe
Było ciężko ale nagroda była niesamowita
Edit: uzupełniam post o zdjęcia.
Edit: tu były zdjęcia
annn _________________
Ostatnio zmieniony przez annn dnia Wto 23 Wrz 2014, 21:41, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
oli_a guru
Dołączył: 05 Sie 2012 Posty: 2139 Skąd: AT
|
Wysłany: Pią 8 Sie 2014, 6:28 Temat postu: |
|
|
annn jeszcze raz gratuluje!
Samych pięknych chwil Wam życzę _________________ Patryk <3
Oliver <3
|
|
Powrót do góry |
|
|
esc0011 uzależniony
Dołączył: 26 Sty 2013 Posty: 855 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 8 Sie 2014, 6:30 Temat postu: |
|
|
Ogromne gratulacje dla Was Oczywiście witam także maleńką Alicje
Rozbawiłaś mnie pisząc o łaskotkach
Ja rodziłam siłami natury ale gdybym była na Twoim miejscu również bez zastanowienia zgodziłabym się na cesarkę. Najważniejsze jednak jest bezpieczeństwo dziecka i mamy
OJ tak zgadzam się, że o tym strasznym bólu się zapomina (choć jak jechałam na zdjęcie szwów to jeszcze miałam lekki wstręt do szpitala)
Super masz męża, że tak udało mu się załatwić z karmieniem
Teraz czekają Was piękne chwile z córeczką _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
annn maniak
Dołączył: 07 Sty 2012 Posty: 1883 Skąd: zawsze tam gdzie Ty :)
|
Wysłany: Pią 8 Sie 2014, 19:38 Temat postu: |
|
|
Dziękujemy
Słodki uśmieszek naszej niuni wynagradza wszystko,
Wczoraj mieliśmy wizytę położnej, choć trochę się obawiałam tej wizyty, minęła bardzo fajnie, niczego nowego się nie dowiedzieliśmy, ale było miło
Dziś rano pojechaliśmy na zdjęcie szwów po cięciu, okazało się że w tym czasie była u nas Pani doktor z wizytą, i nas nie zastała.
Nie wiem po co, ale poszła do sąsiadki obok, chyba pytać gdzie my jesteśmy w tym czasie.
Życzliwa sąsiadka zadzwoniła do mnie z informacją o wizycie, mówiąc że Pani doktor powiedziała, że z dzieckiem z domu nie powinniśmy wychodzić, że mieliśmy siedzieć w domu, i że ona nie będzie do nas przychodziła drugi raz i w poniedziałek mamy się stawić w przychodni, o godzinie trzynastej.
Mąż zadzwonił do przychodni i tam dostał informację że nasza kochana sąsiadka powiedziała Pani doktor że pojechaliśmy sobie z samego rana do miasta B. na wycieczkę, bo tam mamy rodzinę, a faktycznie pojechaliśmy do szpitala do miasta L.
Po prostu świetnie.
Ja się z tego wybronię, bo przecież można to sprawdzić że byłam w szpitalu, ale po co wymyśla jakieś niestworzone historie.
Ludzie są okropni. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasztanowa guru
Dołączył: 09 Sty 2012 Posty: 11191
|
Wysłany: Pią 8 Sie 2014, 19:57 Temat postu: |
|
|
Gratuluje coreczki Niech rosnie zdrowo _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
domcia192 guru
Dołączył: 02 Sie 2013 Posty: 2116 Skąd: Stalowa Wola
|
Wysłany: Pią 8 Sie 2014, 19:59 Temat postu: |
|
|
Ogromne gratulacje niech kruszynka rośnie zdrowa _________________ Jesteśmy parą od 22.04.2007r. ;** <3
Zaręczeni od 14 grudnia 2012r. ;*
|
|
Powrót do góry |
|
|
Martylda maniak
Dołączył: 03 Sty 2012 Posty: 1778
|
Wysłany: Pią 8 Sie 2014, 20:54 Temat postu: |
|
|
Jaka śliczna dziewusia i te piękne włoski! Gratuluję!
A sąsiadka niezła jest _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelajn moderator
Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 13532 Skąd: za 7 górami, za 7 lasami...
|
Wysłany: Pią 8 Sie 2014, 21:02 Temat postu: |
|
|
Gratulacje !
sąsiedzi jak zawsze niezawodni - zawsze wiedzą o nas więcej niż moglibyśmy się spodziewać. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
atina guru
Dołączył: 11 Paź 2010 Posty: 4955 Skąd: honolulu
|
Wysłany: Sob 9 Sie 2014, 0:12 Temat postu: |
|
|
Gratuluję w oficjalnym wątku. Poród podobny do mojego. Tyle cierpienia , a i tak zakończyło się cc. I takie same odczucia miałam, jak pokazali mi później Lenkę. Wzruszyłam się tym opisem. Oczywiście gratulacje dla dzielnego tatusia Maleńka jest przesłodka
A sąsiadce bym powiedziała co myślę. Jak mnie wkurzają takie dewoty. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Asiulaaa019 guru
Dołączył: 27 Wrz 2010 Posty: 5438 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Sob 9 Sie 2014, 7:25 Temat postu: |
|
|
Gratuluję serdecznie w oficjalnym wątku
Niech Maleńka rośnie zdrowo. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |