Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
mademoiselle gaduła
Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 405 Skąd: Siemianowice Śl.
|
Wysłany: Czw 10 Sty 2013, 8:26 Temat postu: Ślubu nie było. I powstała nowa historia .. |
|
|
Cześć dziewczyny dawno mnie tu nie było
Życie potoczyło się zupełnie inaczej niż jeszcze jakiś czas temu sobie to wyobrażałam ..
Te, które nie znają mojej historii opowiem w skrócie: byłam z A. od 27.01.2009, a 2.05.2010 oświadczył mi się. Bardzo na to czekałam, bo długo myślałam, że to właśnie TEN. Nie było między nami aż tak źle, ale on jakoś unikał tematu ślubu, za każdym razem ja go przyciskałam. Niestety w zeszłym roku w marcu zdradził mnie i rozstaliśmy się, ale po miesiącu postanowiliśmy zacząć jeszcze raz. Jednak ludzie się nie zmieniają - najpierw udawał faceta idealnego, żeby zdobyć mnie ponownie, a potem zaczął być taki sam jak zawsze. W maju wynajął mieszkanie i zamieszkał sam (30 lat!) i wszystkie jego zachowania wychodziły na jaw .. gdy przyjeżdżałam nie wiedziałam, czy usiądę na puszce czy brudnym widelcu, śmierdzące zgnilizną pranie wisiało na sznurach, kibelek pozostawiał WIELE do życzenia, w kuchni była sterta naczyń często żyjących już własnym życiem .. ciągle dawał mi ultimatum, że mam się wprowadzić (sprzątaczka? panna do łóżka? kucharka?), bo on to zrobił dla nas! W lipcu zaklepaliśmy datę ślubu po wielkiej awanturze na 29.12.2012 .. miałam jakieś klapki na oczach i chyba ktoś mi czegoś dosypywał Niestety on we wrześniu wyprowadził się z mieszkania i wrócił do rodziców. Dla mnie była to "kropka nad i" ..
W między czasie poznałam M., pracowałam w przedszkolu jako nauczyciel, a on z przyjacielem ma firmę remontową i odnawiali budynek obok nas. Musieli niestety przechodzić często przez nasz plac zabaw więc od słowa do słowa .. przyznam, że na początku mnie denerwował, bo zostawiali otwartą (zamek) furtkę, a moje dzieci sięgały już do klamki. Skusiłam się na spotkanie - byliśmy w parku na soku, a potem na lodach I tak się zaczęło .. 9.09.2012 ..
19.09.2012 widziałam A. po raz ostatni .. podjął decyzję SAM, że wyjeżdża do Anglii i wraca .. najprędzej w styczniu!! (patrzcie na niby datę ślubu). Wtedy widziałam go po raz ostatni. I postanowiłam zacząć coś nowego z M.
A.oczywiście robił nam pod górkę nawet z Anglii - wypisywał głupoty do mnie i do M., ale nie daliśmy się. Teraz po 4 miesiącach jestem szczęśliwa. W końcu czuję się tak jak powinnam w związku. M. jest ode mnie starszy o 12 lat, ale nie przeszkadza mi to (A.był o 8 widać to za mało). Mam nadzieję wielką, że nam się uda, cieszę się z obrotu spraw, bo teraz widzę jak wiele traciłam .. M.tylko nade mną skacze, zabiera w różne miejsca, gotuje mi, troszczy się no jest wspaniały.
Ślub musiałam odwoływać ja, z A. nie mam żadnego kontaktu od 2 miesięcy, ale wiem (bo pisała mi jego siostra), że on nadal coś do mnie czuje, ale jest zdenerwowany (czym niby?!) i siedzi jeszcze w Anglii. Niestety z tej mąki chleba nie będzie, mogę mówić mu cześć na ulicy, ale nic więcej. Był częścią mojego życia, ale zawiódł na całej linii, jest egoistą i tego już nie da się zmienić .. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Vania uzależniony
Dołączył: 30 Maj 2012 Posty: 522
|
Wysłany: Czw 10 Sty 2013, 9:16 Temat postu: |
|
|
Z jeden strony Ci wspolczuje, bo jednak wiazalas nadzieje z A. i myslalas o nim jako malzonku. W milosci bywa tak, ze rzeczywiscie klapki nie raz przyslaniaja nam oczy i nie widzimy tego co powinnismy. Osoba,ktora zdradza jest jednak dla mnie przekreslona. Nie ma, ze alkohol, nie wiedzial co robil i inne wymowki, bla bla. Zdradzil, to koniec.
Fajnie, ze udalo Ci sie znalezc nowego partnera, w dodatku jak napisalas wspanialego Zycze Wam szczescia. |
|
Powrót do góry |
|
|
mademoiselle gaduła
Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 405 Skąd: Siemianowice Śl.
|
Wysłany: Czw 10 Sty 2013, 9:32 Temat postu: |
|
|
narazie jest wspaniały zobaczymy jak nasze życie się potoczy
mam nadzieję, że tak zostanie!
M. mnie zaskoczył od razu .. bo można powiedzieć gdzieś 2 tygodnie byłam zawieszona pomiędzy jednym, a drugim, a on starał się zostać ..
miałam urodziny, niestety jeszcze musiałam spędzić je z rodziną A. (wszystko zaplanowane) i M. ciągle tylko dzwonił kiedy będę w domu, kiedy może wpaść, a może przyjedzie po mnie ..
zbywałam go, bo co miałam zrobić .. kombinowałam, że nie mam czasu itp. ..
i wróciłam do domu i jego głos w telefonie był taki smutny .. i o 22 przejechał 30 km, by dać mi bukiet kwiatów i prezent .. tak mi było głupio!!
Lubi zaskakiwać - nie żałuję wyborów
Nasza przygoda się dopiero zaczyna, ale może kiedyś doczekam się pierścionka i będę mogła się pochwalić tutaj hihi _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
annn maniak
Dołączył: 07 Sty 2012 Posty: 1883 Skąd: zawsze tam gdzie Ty :)
|
Wysłany: Czw 10 Sty 2013, 9:47 Temat postu: |
|
|
W Twoim przypadku - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło.
Szkoda że musiałaś tyle przejść, ale mam nadzieję że w końcu się Tobie poukłada i będziesz szczęśliwa naprawdę u boku M. najważniejsze że niczego nie żałujesz.
Powodzenia. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
lauraire guru
Dołączył: 23 Maj 2012 Posty: 8431
|
Wysłany: Czw 10 Sty 2013, 11:24 Temat postu: |
|
|
annn napisał: | W Twoim przypadku - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. |
Dokładnie
Najważniejsze, że jesteś szczęśliwa, czujesz, że jesteś z odpowiednią osobą, w odpowiednim momencie i miejscu.
Może coś takiego musiało się stać, żebyś odnalazła swoje szczęście i spokój Życzę Wam dużo szczęścia i miłości |
|
Powrót do góry |
|
|
nheledore moderator
Dołączył: 15 Lip 2011 Posty: 6798 Skąd: K/T
|
Wysłany: Czw 10 Sty 2013, 11:51 Temat postu: |
|
|
Czyli właściwie po tym czasie, okazuje się, że Twoja mama miała sporo racji, będąc przeciwna pomysłowi ślubu i ogólnie, mając sporo przeciwko A.
Cieszę, się, że po tylu perypetiach, w końcu wyklarowało się nowe rozwiązanie. Szczęśliwości i powodzenia |
|
Powrót do góry |
|
|
mademoiselle gaduła
Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 405 Skąd: Siemianowice Śl.
|
Wysłany: Czw 10 Sty 2013, 12:05 Temat postu: |
|
|
no ona to już zachwycona rozwojem sytuacji chociaż w każdym facecie coś jej będzie nie pasować
tak miała sporo racji, że to nie facet dla mnie, rzecz w tym, że ja po czasie miałam podobne zdanie, ale ciężko było się do tego przyznać ..
jak widać zaręczyny jeszcze nic nie oznaczają dla niektórych _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Dzwoneczek maniak
Dołączył: 19 Sty 2011 Posty: 1470 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 10 Sty 2013, 13:12 Temat postu: |
|
|
Najważniejsze, że teraz jesteś szczęśliwa z M. Życzę, aby wszystko się Wam układało jak najlepiej _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelajn moderator
Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 13532 Skąd: za 7 górami, za 7 lasami...
|
Wysłany: Czw 10 Sty 2013, 13:32 Temat postu: |
|
|
Wcześniej był płacz żal i narzekanie no i niepewność co narzeczony tak na prawdę sobie umyślił, teraz zapowiada się happy end.
Ja na Twoim miejscu szalałabym ze szczęścia,że nie zdążyłam wyjść za mąż _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ruda_wiewiórka moderator
Dołączył: 01 Gru 2011 Posty: 12149 Skąd: Ze Stumilowego lasu :)
|
Wysłany: Czw 10 Sty 2013, 14:44 Temat postu: |
|
|
Czyli wszystko ułożyło się pomyślnie...
Cieszę się, ze znalazłaś M. i że nie wyszłaś za mąż za A, bo teraz najprawdopodobniej byś tego żałowała.
Z Twoich postów bije radość, trzymam kciuki, żeby się utrzymała już zawsze _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |