|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Coni guru
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 2526
|
Wysłany: Nie 28 Mar 2010, 17:25 Temat postu: |
|
|
U nas rodzice probowali - byla mala bitwa i ciche dni, ale i tak stanelo na tym jak my chcielismy. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kejt początkujący
Dołączył: 18 Mar 2010 Posty: 6 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Nie 28 Mar 2010, 22:52 Temat postu: |
|
|
..::Nati::.. napisał: | marta_ges napisał: | Ruda, ja też nie. Nie wiem jak można tak ingerować w czyjeś życie, plany, marzenia .. |
Dokładnie,w tym dniu powinno się uszanować decyzje Młodych,wkońcu Babcie,ciotki i wszyscy inni mieli już swoje wesele to wtedy mogły sobie robić jak tylko zechciały. |
Ja też tego nie rozumiem. Jest jednak taki typ człowieka, który musi postawić na swoim, którego światopogląd jest jedynie słuszny i prawdziwy. Nie wyobrażam sobie, żebym mogła kiedyś w przyszłości swojej kochanej córeczce wywinąć taki numer.
Wczoraj, kiedy opowiadałam tę historię naszemu świadkowi, uśmiał się serdecznie i stwierdził, że chyba nie było tak źle, bo przynajmniej dostali prezenty. Otóż nie - babcia zakombinowała tak, że nie było prezentów. Świadkowi opadła szczęka.
Jakby tego było mało - ciotka do dziś nie dostała zdjęć ani filmu ze swojego ślubu. Bo babcia zabroniła... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
gosia-1606 gaduła
Dołączył: 09 Paź 2009 Posty: 471 Skąd: ok. Gdańska (Kaszuby)
|
Wysłany: Nie 28 Mar 2010, 23:01 Temat postu: |
|
|
u nas na szczescie nie ma takich przebojów. zresztą ja od chyba nastu lat zawsze mialam swoje zdanie i kazdy do tego juz sie przyzwyczaił wiec teraz nie mam problemu zeby ktos mi - nam sie wtrącał. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sadie guru
Dołączył: 12 Lut 2009 Posty: 3308 Skąd: Liversedge
|
Wysłany: Nie 28 Mar 2010, 23:22 Temat postu: |
|
|
ruda87 napisał: | Tylko jaki w tym sens Tylko wprowadzanie niepotrzebnego stresu i złości Często wyobrażenia naszych rodzin grubo różnią się od naszych, no ale bez jaj, żeby pod nieobecność głównych zainteresowanych zorganizować wszystko im na przekór Nie jestem sobie w stanie wyobrazić, co bym zrobiła w takiej sytuacji |
Spojrzalabym, spakowala torby i wyjechala na kilka dni z mezem.Ta impreza nie ma nic wspolnego ze mna. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
kociątko81 gaduła
Dołączył: 02 Lut 2010 Posty: 349 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Pon 29 Mar 2010, 12:16 Temat postu: |
|
|
W moim przypadku historia lubi się powtarzać. Tyle, że tym razem chce decydować za mnie przyjaciółka domu rodziców mego narzeczonego. Po tym jak wybrała dla nas restaurację, w której będzie obiad weselny, a na moje słowa dotyczące zmiany kwiatów, które mają stać na stołach stwierdziła, że "przecież tam są bardzo ładne kwiaty i po co je zmieniać" - dostałam szału!
Mam 30 lat! Od 10 utrzymuję się sama i sama za wszystko płacę. Jestem na kierowniczym stanowisku, a czuje się jak dzieciak! MÓJ ŚLUB, MOJA KASA i MOJA WOLA! |
|
Powrót do góry |
|
|
marta_ges moderator
Dołączył: 02 Paź 2009 Posty: 7062 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 29 Mar 2010, 14:29 Temat postu: |
|
|
kociątko nie daj się. To Wasz ślub i Wy powinniście decydować _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
..::Nati::.. maniak
Dołączył: 03 Mar 2010 Posty: 1030
|
Wysłany: Wto 30 Mar 2010, 9:04 Temat postu: |
|
|
kociątko81 napisał: | W moim przypadku historia lubi się powtarzać. Tyle, że tym razem chce decydować za mnie przyjaciółka domu rodziców mego narzeczonego. Po tym jak wybrała dla nas restaurację, w której będzie obiad weselny, a na moje słowa dotyczące zmiany kwiatów, które mają stać na stołach stwierdziła, że "przecież tam są bardzo ładne kwiaty i po co je zmieniać" - dostałam szału!
Mam 30 lat! Od 10 utrzymuję się sama i sama za wszystko płacę. Jestem na kierowniczym stanowisku, a czuje się jak dzieciak! MÓJ ŚLUB, MOJA KASA i MOJA WOLA! |
Dokładnie Kociątko nie daj się!!Jesteś dorosłą już KOBIETĄ nie nastolatka!! którą można manipulować w dodatku sama to finansujesz!
Jeszcze jestem w stanie przełknąć,że rodzice teściowie się wtrącają
kociątko81 napisał: | chce decydować za mnie przyjaciółka domu rodziców mego narzeczonego. |
ale to już mnie wmurowało co jej do waszego ślubu i kto ją w ogóle i po co o nim inforumje?i skąd taki dobry kontakt jej z Tobą.
Może nie jestem w stanie tego wszystkiego tak dobrze zrozumieć,bo u mnie póki co nikt nie ma takich pomysłów,wydaje mi się,że to dlatego,bo twardo stąpam po ziemi mam swoje zdanie nie daje sobą manipulować.Podobnie jak u Gosi-1606 on nastu lat twardo stałam na swoim _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
kociątko81 gaduła
Dołączył: 02 Lut 2010 Posty: 349 Skąd: Wawa
|
Wysłany: Wto 30 Mar 2010, 10:35 Temat postu: |
|
|
..::Nati::.. TRZY RAZY w życiu ją widziałam! Zdarzyłam już wysłuchać wielu opinii na temat wesela, a nawet mieszkania kupionego za nasze (moje i narzeczonego) pieniądze...
Jestem wściekła! Naprawdę wściekła. Uprzedziłam się do tej osoby na maxa. Nie chcę jej już więcej na oczy oglądać, a z 2 strony mogę łatwo urazić rodzinę K.
Tak czy siak cackać się nie będę. Wiem, że K. obawia się mojego ciętego języka, ale nie wyobrażam sobie wtrącania nosa w moje sprawy. Za chwilę może się okazać, że ustawi mi harmonogram zbliżeń oraz ilość orgazmów tygodniowo. |
|
Powrót do góry |
|
|
Sadie guru
Dołączył: 12 Lut 2009 Posty: 3308 Skąd: Liversedge
|
Wysłany: Wto 30 Mar 2010, 10:51 Temat postu: |
|
|
a walnac jej w oczodol nie mozesz? Jesli ktos mialby sie na mnie obrazic za to ze nie pozwalam na sobie jezdzic jak na burej kobyle to wolna wola. Jest 6 mld ludzi na tej planecie. Czemu sie akurat przejmujesz co sobie o tobie pomysli jedna czy dwie sztuki? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
MissIndependent moderator
Dołączył: 05 Kwi 2008 Posty: 6409 Skąd: gliwice/zabrze
|
Wysłany: Wto 30 Mar 2010, 11:15 Temat postu: |
|
|
Sadie, mi się zdaje, że urazić rodzinę narzeczonego to nie to samo co urazić każdego innego człowieka z 6mld... to nawet nie to samo, co urazić kogoś z własnej rodziny.
mnie się zdaje, kociatko, że Twój narzeczony sam z siebie powinien tupnąć nogą i nie pozwalać wchodzić Wam na głowę. jakby nie było, ktoś z otoczenia Twoich teściów to bardziej jego działka niż Twoja. a owa przyjaciółka teściów może sobie wygłaszać opinie do woli, ale Wy przecież nie musicie brać ich pod uwagę. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|