|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Yenna maniak
Dołączył: 15 Wrz 2010 Posty: 1339 Skąd: Gliwice/Zabrze
|
Wysłany: Pią 22 Kwi 2011, 7:24 Temat postu: |
|
|
Damo, coś w tym jest _________________ 04.06.2011
|
|
Powrót do góry |
|
|
agattt moderator
Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 13577
|
Wysłany: Pią 22 Kwi 2011, 8:52 Temat postu: |
|
|
straszna_dama napisał: | Ja jestem już na tym etapie, że takie przyłapanie bardziej kręci. Nie zdarzyło nam się jeszcze, ale sama świadomość, ech | Przez kogoś obcego a i owszem, ale nie przez mamę... A mialam i taki epizod _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
straszna_dama guru
Dołączył: 13 Mar 2010 Posty: 6180 Skąd: Göteborg/Szwecja
|
Wysłany: Pią 22 Kwi 2011, 8:56 Temat postu: |
|
|
Agattt, wierz mi, nawet przez mamę _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek86 guru
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Pią 22 Kwi 2011, 9:22 Temat postu: |
|
|
A ja sobie nie wyobrażam możliwości przyłapania...
Nigdy się nie zamykaliśmy na klucz, ale nie wyobrażam sobie, żeby ktoś wszedł do mojego pokoju bez pukania Tym bardziej jak wiedzieli, że mam gości, ale jak drzwi są zamknięte to znaczyło, że trzeba zapukać _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
owiraptorek uzależniony
Dołączył: 27 Lut 2011 Posty: 569 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 22 Kwi 2011, 11:17 Temat postu: |
|
|
Ja się zastanawiam nad tym pukaniem Czy jeśli np mama/tata/brat/siostra pukają to czekają aż im się powie "proszę"? Bo dla mnie pukanie jest raczej znakiem "uwaga wchodzę" Wtedy i tak nie ma czasu, żeby się ogarnąć _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pinesska guru
Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 2039 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 22 Kwi 2011, 11:21 Temat postu: |
|
|
J atez uważam że jak ktos puka to nie czeka na śłowo prosze tylko odrazu wparowuje do pokoju, a tu czasem takie widoki że mmm... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek86 guru
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Pią 22 Kwi 2011, 11:25 Temat postu: |
|
|
U mnie to zazwyczaj wyglądało tak, mam pokój na półpietrze, a schody to taka "otwarta przestrzeń" i tych schodków jest 11. Jak ktoś stanie u podnóża schodów to jest na wprost moich drzwi, które są wyżej o te 11 stopni. Więc jak ktoś coś ode mnie chce to zazwyczaj stanie przy tych schodach i mnie zawoła a głośno krzyczeć nie trzeba bo i tak usłyszę. Ale jak się zdarzy pukać to czekają na "proszę", ja oczywiście też tak robię, albo raczej ich tak nauczyłam. Poza sypialniami i łazienką to u mnie są wszędzie otwarte przestrzenie - z kuchni na przedpokój nie ma drzwi, z salonu na przedpokój również. Do tego między salonem a kuchnią jest tzw. "okienko" (my to tak nazywamy) czyli coś w rodzaju dziury w ścianie z półką. No i ta otwarta przestrzeń na schodach. Jak się stanie przy barierce na półpiętrze to widać cały dół...I właśnie ze względu na te otwarte przestrzenie się chyba szanuje tą prywatność...
Zamknięte drzwi=chcę być sam, albo chcę trochę prywatności. A my z mężem często spędzamy czas w pokoju przy otwartych drzwiach...
O mamusiu, ale się rozpisałam _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
kiniac gaduła
Dołączył: 20 Sty 2011 Posty: 367 Skąd: Tczew
|
Wysłany: Pią 22 Kwi 2011, 16:41 Temat postu: |
|
|
Muszę powiedzieć Tomkowi o tej zasuwce, to dobry pomysł _________________ "Niech ludzie nie znający miłości szczęśliwej twierdzą, że nigdzie nie ma miłości szczęśliwej. Z tą wiarą lżej im, będzie żyć i umierać".
|
|
Powrót do góry |
|
|
mademoiselle gaduła
Dołączył: 12 Maj 2010 Posty: 405 Skąd: Siemianowice Śl.
|
Wysłany: Sro 27 Kwi 2011, 11:07 Temat postu: |
|
|
nas nie na szczęście
jak słyszymy, że ktoś idzie po schodach to raczej zdołamy się ogarnąć
ale tak nawiązując - wróciliśmy kiedyś z wyjazdu, mój chłop miał torbę na ziemi jeszcze nie rozpakowaną, a jego mama zaczęła ją przekopywać i znalazła nasze zabezpieczenie _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
brzytwa kandydat
Dołączył: 10 Maj 2011 Posty: 42 Skąd: Wielkopolska
|
Wysłany: Sro 11 Maj 2011, 14:38 Temat postu: |
|
|
Nas tak. Na szczęście nie we własnym pokoju. Byliśmy na wakacjach nad jeziorem i zaczęliśmy się kochać na łódce w szuwarach. Zauważyła nas jakaś parka w rowerze wodnym. Jeszcze widzieliśmy jak mówili znajomym, ale potem sami gdzieś tajemniczo zniknęli w tataraku |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|